Strony

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Rozdział 40

TWEETNIJCIE EMOJI Z TAGIEM #PsychoticPL, KTÓRE KOJARZĄ WAM SIĘ Z PSYCHOTIC/HARRYM/ROSE/TYM ROZDZIAŁEM CZY CZYMKOLWIEK INNYM :)

Angel with a shotgun - The cab

Śnieg zatrzymał  się w swoim biegu i spoczął na zewnętrznej stronie szyby. Pokrywał zimne ulice Londynu i wirował w powietrzu z potężnym świstem. Zamieć stawała się coraz większa, nie pozwalając dzieciom budować bałwanów i bić się na kulki; to nie był ten rodzaj śniegu.

Już dawno pogubiłem się w liczeniu, jaki mamy miesiąc. Moim jedynym wyznacznikiem było wychodzące na dwór okno w gabinecie Kelsey. Czy był już listopad? Może grudzień? Nie wiedziałam i tak naprawdę to nie miało znaczenia. Było po prostu zimno.

Wickendale podtrzymywało zaledwie tyle ciepła ile było potrzeba do ogrzania pacjentów. A to i tak czasem nie chroniło ścian i powietrza wewnątrz przed zimnem, przez bardzo mroźną zimę. Pacjenci żądali raczej, żeby podkręcić temperaturę niż ją zmniejszyć.

Ale teraz, w tym momencie, moje ciało zaczęło się pocić. Czułem gorące baty parzące moje ciało.  Zaczęło się od mojego serca i z każdym jego uderzeniem szło w kierunku moich palców i nóg. Ogień trzaskał w mojej piersi i palące gorąco jak widły samego diabła skręcało moje płuca, kradnąc z nich powietrze. Moje plecy bolały jak w płomieniach, tlące się gorąco napierało na mięśnie aż napięły się tak bardzo, że zaczęły boleć. Nie mogłem mówić. Nie mogłem oddychać. Nie mogłem myśleć.

I znałem to uczucie. Było rzadkie, ale je znałem. To było to samo uczucie, kiedy dowiedziałem się o śmierci Emily. Panika. Cóż, panika i gniew.

Nie byłem dobrym mężczyzną i zrobiłem rzeczy, z których nie byłem dumny. Ale jeśli była jedna dobra rzecz, którą w życiu zrobiłem, było nią kochanie Rose całym moim istnieniem.
Cholera, była wszystkim co miałem. Żadnej rodziny, żadnego dobytku, żadnych pieniędzy. Tylko ona. I teraz Wickendale zabierało ode mnie nawet to, razem z moim ostatnim okruchem zdrowego rozumu. Więc spanikowałem.

Nagle stałem, chociaż nie pamiętałem jak wstawałem. Moje oczy skanowały pomieszczenie w poszukiwaniu podpowiedzi, dotyczącej tego co się stało w ostatnich sekundach. Psychologiczne książki rozrzucone były dookoła. Pióra i ołówki pokrywały podłogę, a papiery były jednym wielkim bałaganem. Moje gardło bolało i ciężko oddychałem. Nie pamiętałem co się stało, ale powoli zacząłem  widzieć przebłyski moich rąk zakutych w kajdanki i gwałtownie zrzucających wszystko co znajdowało się na drewnianym biurku oraz krzyki wydobywające się z moich ust. Nie pamiętałem co dokładnie mówiłem, ale prawdopodobnie zawierało to słowo "kurwa" i wiele innych wulgaryzmów.

Drzwi nagle się otworzyły i pojawił się w nich Brian.
- Wszystko w porządku?

Nie mówił do mnie,  pomimo tego że jego oczy skierowane były prosto na moją osobę. Sięgnął po moje ramię, chcąc wywlec mnie z gabinetu nie uzyskawszy odpowiedzi.

- Nie! - powiedziała Kelsey zanim zdążyliśmy odejść za daleko. - Wszystko okej, to była moja wina. Nic mu nie jest. Mi też nic nie jest. Wyprowadzę go na zewnątrz, kiedy nasza sesja się skończy.
- Jesteś pewna? - spytał Brian.
- Tak - Kelsey westchnęła, wymuszając uśmiech.

Nie wyglądał na przekonanego. Ale po tym jak posłał w moim kierunku jeszcze jedno sceptyczne spojrzenie i przeskanował pokój wzrokiem, w końcu zamknął za sobą drzwi.

Popatrzyłem w dół na Kelsey, która usiłowała pozbierać swoje rzeczy i poczułam ukłucie winy. Mogłem jej nie lubić, ale to nie była jej wina. Przynajmniej pomagała nam w ucieczce.

- Ja... przepraszam - wymamrotałem. I naprawdę było mi przykro. Byłem po prostu tak wściekły na panią Hellman, Jamesa, Wickendale i mnie, ale to nie była wina Kelsey.
- W porządku - powiedziała cichym, współczującym głosem, którego nigdy wcześniej u niej nie słyszałem.
- Nie, wcale nie - powiedziałem, a następnie schyliłem się, by podnieść jedną z książek leżących na podłodze.

Rose.

- Harry, ręce ci się trzęsą - Kelsey zauważyła. I tak było. Cały się trząsłem i z trudem powstrzymywałem łzy, próbowałem nie zwymiotować, bałem się. Ale to zignorowałem, zignorowałem ją i kontynuowałem pomaganie w sprzątaniu bałaganu, który narobiłem.

Nie chciałem udzielić jej odpowiedzi i nie miałem takowej. Nie miałem ochoty z nią gadać. Ponieważ z każdym oddechem wyobrażałem sobie Rose na tym stole operacyjnym, z każdym takim obrazem jakaś część mnie zanikała, podczas gdy mój umysł nie przestawał odtwarzać strasznych wspomnień i każdej osoby, którą kochałem, a została mi odebrana. I każdy następny obraz zwiększał moje szanse na stracenie do reszty ostatków zdrowych zmysłów, które mi pozostały.

- Harry - powtórzyła Kelsey po kilku moich próbach cofnięcia moich poprzednich czynów i odłożenia przedmiotów na swoje miejsce - Naprawdę nie szkodzi. - Popatrzyła na mnie poważnie, a ja westchnąłem, siadając na  podłodze i opierając się o ścianę za mną. - Lori i ja was stąd wyciągniemy. Ciebie i Rose, oboje.
- Jesteś pewna? - spytałem, ponieważ w tym momencie desperacko potrzebowałem pocieszenia.
- Tak - Kelsey odpowiedziała. I może była to jakaś psychologiczna sztuczka, ale sprawiła, że uwierzyłem w jej słowa całym sercem. - Rose jest moją najlepszą przyjaciółką.  Też mi na niej zależy, Harry i dopilnuję, że wydostanie się stąd zanim cokolwiek jej się stanie.

Oparłem tył głowy o ścianę i wyciągnąłem papierosa z paczki schowanej w mojej przedniej kieszeni. "Pierdolić to" było myślą, która kołatała mi w głowie, kiedy wkładałem go między zęby i zapalałem. Kelsey raz mi powiedziała, że w jej gabinecie nie wolno palić, ale wyglądało na to, że to był wyjątek.

Pomijając dźwięki wydychania z moich czerniejących płuc, pokój był cichy. Chciałem, żeby ta sesja na coś się zdała i powiedzieć Kelsey, że nie mogłem stracić Rose. Oczywiście, że przetrwałem bez niej przed tym wszystkim i z pewnością w końcu byłbym w stanie przeżyć bez niej później. Ale nie chciałem. To byłoby bez sensu. Chciałem powiedzieć Kelsey, że wiedziałem, że być może przesadzałem. Chciałem powiedzieć, że wiedziałem, że będziemy ją w stanie stąd wyciągnąć i że nie było kurwa mowy, żebym dał im jej tknąć, i że nie musiałem się martwić. Chciałem zapytać dlaczego myśl o śmierci Rose sprawia, że tak się czuję. Ale jedyne słowa, którym udało się uciec z mych ust, stały się beznadziejnym, żałosnym szeptem.
- Ona jest wszystkim co mam.

Jeśli Kelsey mnie usłyszała, nie odpowiedziała. Zamiast tego zaczęła mówić o ucieczce, co uspokoiło nieco moje myśli.
- Cóż, mam mapę. Lori  może wam zorganizować wszystkie niezbędne rzeczy. Pod oddziałem C jest tunel. Mamy wyjście, wszystko na czym teraz musimy się skupić to jak to rozegramy. Ale Rose będzie w porządku.

Skinąłem, zaczynając w to wierzyć, a panika powoli znikała.
- Dzięki - westchnąłem, przejeżdżając ręką po włosach. - Mogłabyś...mogłabyś mi powiedzieć, jeśli się czegoś dowiesz? I proszę, nie mów Rose. Nie chcę, żeby się tym martwiła, kiedy nie musi.
- Okej - powiedziała Kelsey i zmusiła się do uśmiechu. Wziąłem mapę z jej rąk i wstałem, zaczynając iść w kierunku drzwi. - Harry - zawołała. Odwróciłem się, aby znaleźć ją wciąż siedzącą na dywanie. Jej oczy patrzyły na papier ściskany w mojej lewej dłoni - Upewnij się, że będzie dobrze schowana.




Moje serce zatrzymało się już drugi raz tego dnia, kiedy ją ujrzałem. Siedziała przy naszym zwyczajowym stoliku w kafeterii.  Podpierała głowę na ręce, pochłaniając książkę, która leżała przed nią. Jej ciemne włosy opadały jej na ramiona w miękkich falach, a jej czerwone usta pięknie kontrastowały z jej bladą cerą. Jej oczy zdawały się błyszczeć z niewinną ciekawością jak przesuwały się po zapisanych stronach.

I wtedy zdecydowałem jak umrze. I nie była to śmierć na jakimś stole operacyjnym w tej gównianej instytucji, ale kiedy będzie już stara i pomarszczona z tuzinem śmiejących się wnuków. Będzie opowiadać im historie o swoim życiu i nie będą to historie o tym miejscu, ale wesołe historie. Będzie robiła wielkie i niesamowite rzeczy, którymi będziemy mogli się później z nimi dzielić, a potem pójdzie do łóżka i umrze we śnie, spokojna i zadowolona. I może, tylko może, ja będę leżał obok niej.

Ale  nie umrze tutaj mając dwadzieścia lat. Nie było kurwa mowy. Byłem tego pewien, a ta nowa pewność zmniejszyła nieco napięcie, które pojawiło się z wiadomością Kelsey. Ale mimo wszystko wciąż uważałem Rose za kruchą. Więc kiedy koło niej usiadłem i wsunąłem kosmyk jej włosów za ucho, zrobiłem to delikatnie, aby jej nie przestraszyć.

Jej oczy przeniosły się z książki na moją twarz i uśmiech wykwitł na jej twarzy.
- Cześć - powiedziała. Zamiast odpowiedzieć przycisnąłem swoje usta do jej. Były tak cholernie miękkie i nie chciałem przestać ich całować jak najdłużej mogłem, bez ściągania na nas niechcianej uwagi. Kiedy się odsunąłem jej oczy szeroko się otwarły, a uśmiech był jeszcze większy.

- Zgadnij co mam - powiedziałem.
- Co?

Nie mogłem nic poradzić na to, że czułem się jak dziecko, które ma coś wyjątkowego i może się tym pochwalić Wysunąłem rzecz tylko na tyle, aby Rose zobaczyła róg papieru.

- Co to jest? - zapytała.

Przysunąłem się bliżej, aby moje usta znalazły się przy jej uchu.

- Mapa - wyszeptałem.
- Naprawdę? - spytała, a ja skinąłem.
- Jesteśmy tak cholernie blisko, Rose. Znam drogę do wyjścia. Musimy tylko w jakiś sposób minąć całą ochronę.

Pomimo, że Rose i ja byliśmy bardzo blisko siebie, a nasze głosy, byłe jedynie szeptami, nasza konwersacja musiała wyglądać zachęcająco. Bo Mikayla, która już zaczynała działać mi na nerwy, usiadła przy naszym stoliku.
- Hej - powiedziała.
- Cześć - odpowiedziała Rose. Ja się nie odezwałem.
- Więc, um...znacie może tego pacjenta, Normana?
- Co z nim? - zastanawiała się Rose.
- Jest kurwa straszny - powiedziała Mikayla - Tak po prostu podszedł do mnie i zaczął rozmawiać na jednej z tych terapii grupowych.
- Co mówił? - spytała Rose.
- On próbował chyba do mnie uderzyć (come on to me looooool tak to się mówi po polsku??:P). Ciągle mówił, że jestem ładna i mnie dotykał.
- Taa, on jest kurwa obrzydliwy. Trzymaj się od niego z daleka. - ostrzegłem.
- Nie martw się, taki mam zamiar - oznajmiła, potrząsając głową, zapewne przez okropne wspomnienie o nim. - Ale, uh...on powiedział coś o tobie.

Moje oczy natychmiast powędrowały na twarz Mikayli. Ale biorąc pod uwagę, gdzie patrzyła, oczywistym było, że nie mówiła o mnie.

- O mnie? - Rose  spytała w tym samym momencie,  kiedy ja powiedziałem: - Co do cholery powiedział?
- Cóż, chyba że jest jakaś inna Rose, w tym budynku, definitywnie mówił o tobie. Wszystko co powiedział, to "Powiedz Rosie, że nie zapomniałem o dokończeniu, tego co zacząłem" cokolwiek miało to znaczyć,

Co kurwa...

- Myślałem, że Norman nie rozmawiał z tobą po przebudzeniu się ze śpiączki - powiedziałem. Przysięgam, że jeśli mówił do niej, zbliżył się do niej,  albo nawet popatrzył na nią, zabiję go. Nie byłem w nastroju i jeśli byłby tu teraz, to bym go kurwa zabił.

Oczy Rose nie spojrzały w moje od razu. Zachwiała się trochę i dostrzegłem pewne poczucie winy Więc Norman z nią rozmawiał.

Zgaduję, że nie byłem jedynym, który miał sekrety.


ANONYMOUS' POV

Rose nie wiedziała, co Harry zrobił. Pani Hellman nie wiedziała, chociaż była bardzo blisko odkrycia prawdy. Nawet Kelsey nie wiedziała. Jedynymi ludźmi którzy wiedzieli byłam/em ja, Alice i sam Harry. Nikt nie wierzył Alice, Harry nie chciał, żeby ktokolwiek się dowiedział, a ja siedziałam/em cicho. Ale teraz obudziły się we mnie skrupuły i zamierzałam/em dotrzymać danych sobie obietnic walki.

Nie chodziło tylko o to co zrobił, a czego nie, ale o to kim był. Był chłopcem, który wykonał ten idealny plan tak wiele lat temu; chłopcem z genialnym umysłem. A teraz był zakochany. A Rose była zakochana w nim. To było coś pięknego i miało rozkwitnąć jeszcze bardziej i stać się czymś nawet piękniejszym, jeśli udałoby im się uciec. Nie chciałam/em stać na ich drodze do nowych szans i możliwości.

Powiedzenie Rose mogłoby stanąć im na drodze. Mogłabym/mógłbym zniszczyć część jej niezaprzeczalnego uczucia. Więc najłatwiejszą rzeczą było zagrzebanie tej myśli i zostawienie ich w spokoju.

Ale jeśli miałam/em dotrzymać obietnicy i nic z tym nie zrobić, postąpiłabym/postąpiłbym źle. Pozwoliłabym/pozwoliłbym jej na ucieczkę z nim, podczas gdy nie wiedziała w pełni kim tak naprawdę był. I może na początku wszystko byłoby w porządku, ale w końcu stałby się znowu tym, kim zawsze był. Nie byłby tym Harrym od romantycznych pocałunków, żartobliwych przekomarzań i optymistycznych uwag. Zmieniłby się w całkiem inną wersję swojej osoby. I musiałam/em ostrzec przed tym Rose.

                                                                                                 
I'M BACK BICZYS! Napiszę to samo co napisałam na asku (shoutout dla naszego aska, zapraszam zapraszam), czyli: Przepraszam, że się nie udzielałam ostatnio wgl, ale wcześniej byłam na niespodziewanym wyjeździe z rodzicami, gdzie totalnie nie miałam internetu, a później od razu pojechałam do mojej przyjaciółki we Francji, z którą się nie widziałam od listopada i nie wiem kiedy zobaczę się znowu (teraz jest u mnie, ale w przyszły wtorek wraca do domu:(((), więc to chyba normalne, że chcę z nią spędzić jak najwięcej czasu, prawda?
Next: Advnifdvhjisalfudhva jak myślicie co Harry zrobił i kim był ten anonim?? Piszcie w komentarzach, bo jestem niezmiernie ciekawa waszych teorii!! ~Magda

109 komentarzy:

  1. O ku wa :o taki ten rodział boski *-* co on zrobił? Ehh... 1 :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam zielonego pojęcia jaki on musiał wymyślić genialny plan będąc dzieckiem. Zresztą osoba (nie wiem kto to, może Mikayla, ale nie jestem pewna ) powiedziała, że miał genialny umysł ...
    Matko, serio jestem przerażona tym co powiedziała na końcu ... Zmieni się w zupełnie inną wersję siebie . To mega przerażające . Lubię takiego Harry'ego jaki jest teraz . ^.^
    Czekam na kolejny ... Kocham twoje tłumaczenie. Dzięki ♡.♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Cokolwiek to jest oby tylko zdążyli uciec, jejjciu

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi sie zebten anonim to Lori ?
    No tak jakoś....
    Kurde ile oni maja tajemnic problemow na raz nwm mam nadzieje ze uda im sie uciec, ze Rose nic nie zrobią.
    Dziekuje za tlumaczenie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaje, że to Lori. Pierwsza przyszła mi na myśl.

      Usuń
  5. Ugtuvc idealny! Może to jakiś dawny przyjaciel Hazzy?

    OdpowiedzUsuń
  6. O mój Boże.. Mi się wydaje, że ten ten anonim to ta kobieta która w poprzednim rozdziale ostrzegała Rose przed Harrym ;p Ale kurde co on zrobił takiego? ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zero czytania ze zrozumieniem jak to mogla byc ona jak ona ma na imie Alice a tam bylo wyraznie napisane ze ,,Ja , Alice...". Nie lubie jak ktos nie czyta ze zrozumieniem ;-;

      Usuń
    2. Tu raczej to nie było w sensie że ta osoba ma na imie Alice ale że on / ona i alice przy tym byli ;)

      Usuń
  7. Mi sie wydaje, ze Norman.
    A ten genialny plan to byla ucieczka czy cos.
    Ale w sumie to za latwa teoria.
    Pewnie bedzie cos bardziej skomplikowanego.
    DODAJCIE ROZDZIAL WCZESNJEJ BO NIE WYTRZYMAMY

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział :D Juz się nie moge doczekać następnego xD
    Ciekawe co ukrywa Harry :)
    Ale nie mam zielonego pojęcie kto jest tym anonimem ^^
    @Shoniaczek

    OdpowiedzUsuń
  9. To była kobieta bo napisałaś tak:Ale teraz obudziły się we mnie skrupuły i zamierzałam dotrzymać danych sobie obietnic walki.
    ZAMIERZAŁAM :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musiałyśmy robić ...em/am, bo po angielsku nie ma czasowników w rodzaju żeńskim czy męskim, więc to niedopatrzenie, zaraz dodam ukośnik ;)

      Usuń
  10. OMFG ja kapłan oglaszam ze jestem rozdarte
    Jezu nwm czemu ale podejrzewam Mikayle
    gudvcuehbcdwhjcvwduh chce juz next wtf Hazz co ty ukrywasz ?! @Faza_B_Hazza - Kapłan

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja sama nie wiem kim może być anonim... ale martwię się. Nie wiem co myśleć o Harrym i to mnie przytłacza. Przecież on jest wspaniałym człowiekiem o dobrym sercu, może z bolesną przeszłością... ale teraz jest inny - zmienił się dzięki Rose, on nie jest taki... Boję się, że to wszystko się zniszczy a przecież ich miłość jest tak piękna. Harry ją kocha! To widać i nikt nie wmówi mi że jest inaczej. I tak wierzę, że Harry nie jest winny w niczym, a przynajmniej niczym popełnionym po tym jak poznał Rosie. :/ Czekam na kolejny :) ♥♥♥ xx

    OdpowiedzUsuń
  12. jak to możliwe że to fanfiction jest czystym geniuszem, nie moge doczekać się następnego rozdziału *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. OMG Anonim wrócił :O
    Każdy ma kogoś, kogo podejrzewa o bycie nim, ale ja nie mam zielonego pojęcia. Czekam na kolejny (: @marveljaisus

    OdpowiedzUsuń
  14. Na stowe anonimem byla alice.. sondze ze zna jego ciemną strone ale.. ale moze dzięki Rose ona ulegla zmianie? XD hehe zajebisty rozdzial i swietny pomysł ;* wesołych wakacji(chociaz tych ostatnich dni) z przyjaciułką, bawcie sie dobrze i pozdrow ją ode mnie :D od anonima mającego naimie
    Tina
    Ps. Blagam jak znajdziesz chwilkę o kolejny rozdzial ploooooooseeeee♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. anonim sam pisał o alice. było "ja, harry i alice" czy coś takiego, więc to niemożliwe 😉

      Usuń
    2. anonim sam pisał o alice. było "ja, harry i alice" czy coś takiego, więc to niemożliwe ;)

      Usuń
  15. Rozdział mega a anonim jeszcze wszystko podkręca, mi się wydaje, że właśnie nim może być Mikayla, albo i nie, ale może tak. Bardzo mnie ciekawi o co chodzi z Harrym? Czekam z niecierpliwością na next :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Nawet Kelsey nie wiedziała. Jedynymi ludźmi którzy wiedzieli byłam/em ja, Alice i sam Harry. Nikt nie wierzył Alice, Harry nie chciał, żeby ktokolwiek się dowiedział, a ja siedziałam cicho. Ale teraz obudziły się we mnie skrupuły i zamierzałam dotrzymać danych sobie obietnic walki. WYSTARCZY PRZECZYTAĆ TEN FRAGMENT I PISZE ,, A JA SIEDZIAŁAM CICHO" NIE WIEM CZY TO COŚ ZNACZY TAK TYLKO PISZE ALE ROZDZIAŁ SUPER

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musiałyśmy robić ...em/am, bo po angielsku nie ma czasowników w rodzaju żeńskim czy męskim, więc to niedopatrzenie, zaraz dodam ukośnik ;)

      Usuń
  17. Według mnie tym anonimem jest ta kobieta? Z którą gadała Rose albo inna z bohaterek i ta kobieta powiedziała, żeby uważała na Harrego czy coś w tym stylu.... Że niby kim jest Harry? :O Kurde..... za dużo emocji :O
    "-Pomóż mi - wyszeptała bezsilnym głosem. Zaniepokoiła mnie tym nagłym pojawieniem się, więc podskoczyłam lekko. Rzuciłam okiem na Harry'ego, ale on ciągle pracował zgarbiony nad swoim obrazem i niczego nieświadomy.
    -W czym? - spytałam jak tylko najuprzejmiej mogłam.
    -Ten mężczyzna wrócił. Był tu kilka lat temu, a teraz wrócił, boję się. - szeptała szybko oddzielając chaotycznie od siebie wyrazy, ledwo ją rozumiałam.
    -Spokojnie. - poradziłam - Oddychaj.
    -Ten mężczyzna jest straszny. Jest najgorszy ze wszystkich, jest w tym samy pokoju, co my. On jest straszny i musimy się wszyscy trzymać z daleka! Zrobił kiedyś coś okropnego. I znowu tu jest. Musiałam cię ostrzec. Musisz się trzymać z daleka. - była coraz bardziej roztrzęsiona i przerażona. Trzęsła się cała i wyglądała na potwornie wystraszoną.
    -Kto to ten mężczyzna? - zapytałam. Spodziewałam się, że wskaże na Kevina albo może Jamesa. Lub na któregoś z pacjentów, na przykład Normana. Ale zrobiła coś, czego się nie spodziewałam. Uniosła trzęsący się, kościsty palec i pokazała na Harry'ego." To bł ten fragment a Harry był wcześniej w tym ośrodku.... ale dla dzieci. Naprawdę nie wiem co o tym myślec :O

    OdpowiedzUsuń
  18. niesmaowity rozdzaił głównie koncówka.. dzięki za tłumaczneie buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  19. No poprostu wow... ten anonim.. no normalnie cudo <3 Tyle uczuć o kurwa.. no zajebiste ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. Sjshzjqbsjdjwja cudowne *.* dzięki za tłumaczenie. Wiem ze są wakcje i wgl... ale nke da sie SZYBCIEJ NOWEGO ROZDZIAŁU ? :'C umieram xx

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdzial, a koncowka... Wow

    OdpowiedzUsuń
  22. O matko! :o Nie ma kurwa pojęcia co mógł zrobić Harry! Ale mam przeczucie, że nie jest to nic dobrego, a raczej baaaaaaaardzo strasznego, coś co wystraszy Rose. Tak bardzo jak chce się dowiedzieć tak samo nie chce żeby Rose o tym wiedziała lol A może właśnie dobrze jeśli się dowie... idk
    @himyliam

    OdpowiedzUsuń
  23. o cholera nie mam pojęcia kto może być tym anonimem i co zrobił Hazz.
    @flayalive

    OdpowiedzUsuń
  24. BUUUUUUUUUUUUUUUUUM! W moim umyśle właśnie eksplodowała niebezpieczna ilość myśli. Wszystkie związane są z teoriami na temat dawnego Harrego oraz pojawienia się tajemniczego Anonima. No... nie mam siły. Po prostu zwyczajnie nie mam pojęcia kim ten ktoś może być i co Styles zrobił tak strasznego i potwornie zaskakującego. Ech, Psychotic jest dla mnie za trudny :D Przez chwilę pomyślałam, że to może Mikayla, że to ona o wszystkim wie, Harry jej nie pamięta, ale wyczuwa w niej coś, co mu nie pasuje i dlatego za nią nie przepada. Nie wiem. Dziewczyny powyżej proponowały na stanowisko "anonima" Normana. W sumie... ale... czy ja wiem? Nieeee, kurde, to nie może być on.
    Jest zbyt głupi i obleśny, żeby myśleć logicznie. On nie chciałby ucieczki Rose, bo straciłby swój obiekt zainteresowań. Chyba, że jest kolejnym udającym wariata, a w rzeczywistości inteligentnym człowiekim? O fuuuuj, nie ma mowy. Nie, to mi się w głowie nie mieści. Jeśli tak będzie to padnę na podłogę, licząc, że ktoś mnie w końcu zeskrobie z podłogi po takim szoku :P Kto by to mógł jeszcze być... a może to postać której w ogóle nie znamy? Znowu, napotykam problem, bo skoro tak, to pytałabyś nas o to, tylko, żeby poczytać jakie mamy propozycje, żeby następnie powiedzieć: "buhahaha! O nie, moi drodzy. To jest Stefan Żbik, który do tej pory nie pojawił się w opowiadaniu! Niespodzianka!" (Nie pytajcie, jakim cudem wpadłam na takie nazwisko. Żbik, matko jedyna, godne pożałowania!) No to się zastanawiam dalej, kto to może być, jakiś innych ich znajomy. Mam problem, bo posiadam słabą pamięć do takich rzeczy i już ledwo pamiętam kogo innego. Poddaję się. That's all. Co do Harrego. Pff, wymyślił supermegaextra plan ucieczki, który pozwolił się wydostać nie tylko jemu, ale jego znajomym? Wymyślił supermegaextra plan skopania dupy jakiemuś ochroniarzowi? Skupiam się i dochodzę do wniosku, że jednak musi to być coś bardziej super, bardziej mega i bardziej extra plus dodatkowa szczodra ilość czegoś niebezpiecznego i strasznego, skoro tego Anonima gryzie sumienie do tego stopnia, że jest gotowy/a zepsuć wszystko co jest między Rarrym, żeby uratować Rose. Skomplikowane to wszystko, a mój mózg słabo pracuje w wakacje, kiedy moim największym zmartwieniem jest to, czy przeczytać Psychotic na kanapie, czy w łóżku, wygodnie opierając się o poduszki, a może na krześle w kuchni? Stawiam, że Harry musiał coś zrobić komuś innemu, bo przecież, gdyby to chodziło o samą instytucję jako budynek, to mógłby powiedzieć Rose, to nie było by nic STRASZNEGO. KONIEC. KONIEC. KONIEC. Może wpadnę na trop później. Teraz wkurza mnie paznokieć, który sobie przed chwilą złamałam i zwalam na niego całą winę, jeśli żadne z moich domysłów nie okaże się ani odrobinę bliskie prawdy ;)
    Do następnego p-p-poniedziałku! (nienawidzę tego słowa między 1. września, a połową czerwca)
    Pozdrawiam
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie teraz pomyślałam o Lori. W sumie jest w Wickendale od dawna, więc mogła być świadkiem tych wydarzeń. Z opisów wnioskuję, że jest starsza od Hellmanki o ileś tam dziesiąt lat. Lubi ich, ale nie chce, żeby stała się krzywda Rose. Idealną kandydatką byłaby Kelsey, ale doskonale wiemy, że to nie ona, więc Lori? Ale czy by im pomagała, gdyby o tym wszystkim wiedziała?
      :') Układam już rymy, haha. Dobra. Ogłaszam swoją kapitulacje. Niech mi ktoś przywali, żebym przestała o tym myśleć cały czas :p
      Głupia... pff
      A.

      Usuń
  25. Mój Boże ja nwm ;o O jeju aż mam ciarki ;oo

    OdpowiedzUsuń
  26. Mój boże jak Harry może być kimś innym? Przecież on tak bardzo kocha Rose. Musi im się udać. Muszą razem uciec 💚

    OdpowiedzUsuń
  27. Rozdział taki ckjgvndslknvdfkjn. Baaardzo dużo się dzieje i nie mogę się wprost doczekać następnego rozdziału. Tyle emocji na raz.

    Sądzę, że tą osobą jest Mikayla. Hmm... może
    Norman. Ale no wątpię, iż on chciałby ostrzegać
    Rose. Przecież mu zależy tylko na jej ciele, a nie
    na osobie. Strasznie ciężko rozgryźć kto jest
    Anonymous. Ugh, jak ja już bym chciała to
    wiedzieć. Ehh... Oby to szybko wyszło na jaw.
    No to tyle chyba.
    Do następnego,
    @1Directionerka1 xx :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kim jest Harry do jasnej cholery?

    OdpowiedzUsuń
  29. ZNOWU TEN ANONIM. CO HARRY ZROBIŁ O NIE<<

    OdpowiedzUsuń
  30. to zakończenie mnie przeraziło...

    OdpowiedzUsuń
  31. Siedziałam taka skupiona czytając kolejny rozdział tego ff i nic nie mogło mnie rozproszyć ponieważ byłam tym pochłonięta i strasznie szybko przeczytałam ten rozdział. Ciekawe kto jest anonimem, zapewne ktoś starszy skoro wie o tym tylko ten ktoś i Alice no i Harry. Mam nadzieję że to co zrobił Styles jak był młodszy w tym psychiatryku nie będzie jakoś moco straszne ale na pewno mną wstrząśnie w pewnym sensie.
    Uwielbiam was i czekam na kolejny, buziaczki xx

    OdpowiedzUsuń
  32. sama nie wiem co napisac. Swietny rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  33. nie wiem co Harry zrobił i nie wiem czemu ale mam wrażenie że tym anonimem jest Lori.

    A może to Norman. Sama już nie wiem.

    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  34. O co kaman z tym Harry'm? Aż mnie skręca z ciekawości .
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mi sie wydaje, że to Norman, M..coś tam, Lori albo ktoś z ochroniarzy

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja obstawiam Normana. Ale pewności nie mam. I co do cholery zrobił takiego Harry o czym nie wiedziała nawet pani Hellman?
    Cholibka czekam na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  37. kurde kompletnie nwm kto to moze byc może Thomas (nwm jak się to pisze xd) może Norman, a może......ktoś..nowy xd albo ktoś z ochroniarzy hihi
    dziękuje ilysm- @cookies_69
    PS: są już rodziały Chaotica ?? :D

    OdpowiedzUsuń
  38. wydaje mi się że to nowy ochroniarz Rose bo kogo imienia z postaci nie znamy? jego i idąc za tą teorią może to być on ale z drugiej strony to może byc ktoś kogo znamy tylko po prostu jest 'anonymous' na potrzeby fabuły eh nwm pomieszane to hmm albo Lori jak sugerowały czytelniczki wyżej co w sumie by troche pasowało bo troszczy sie o Rose... może to równie dobrze być Rosemary o której większośc pewnie już nie pamięta ale skoro raz stanęła na ich drodze do szczęścia to czemu nie zrobic tego drugi... pozostaje jeszcze pytanie czy ten anonim to ten sam co z 13 rozdziału? znowu wiecej pytan niz odpowiedzi ugh

    OdpowiedzUsuń
  39. Na początku myślałam, że ten anonim to Lori ale później pomyślałam, że to Norman, przy czym raczej to mało prawdopodobne. Przez chwilę przemknęła mi nawet Mikayla, sama już nie wiem.
    A co do tego, co zrobił Harry, to nie mam pojęcia. Może rozwiązanie jest łatwiejsze niż się wydaje, a my nie możemy do niego dojść?
    Dziękuję i koocham <3
    @mysweetloouis

    OdpowiedzUsuń
  40. JANJSCSABIUCBSAC ♥
    JEJKU NIE WIEM KTO MOŻE BYĆ TYM ANONIMEM! :o
    KOCHAM
    KOCHAM
    I JESZCZE RAZ
    KOCHAM
    ♥!

    OdpowiedzUsuń
  41. ten anonim to nie wiem może jakiś ochroniarz ?
    nie mam pojęcia co Harry zrobił, może bił i gwałcił kobiety, przynajmniej z tego wynika bo 'ma się potem zmienić' xd
    jeśli nie dojdzie do ucieczki to Rose zginie...
    ygh to wszystko jest za bardzo skomplikowane
    niby nie chcę poniedziałku bo szkoła ale noo w poniedziałek nowy rozdział, jedyny pozytyw tego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Dobra, ta końcówka anonima trochę mnie przeraża. Jezu, nie chcę żeby Harry był kimś złym.
    Czekam na nn x.
    @aussiessexy

    OdpowiedzUsuń
  43. ♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  44. nieeee Harry nie może być zły!
    ja ich shippuje no! ♥
    zawsze jak zaczynam kogoś z kimś shippować (ich już od początku hyhy)
    to się okazuje że jeden z nich jest psychiczny/zdemoralizowany/z przeszłościami
    no kurde!
    ale i tak ich kocham, no xD
    jestem rozbita emocjonalnie przez Psychotic ale co ;p
    czekam nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  45. Ciekawe co ten Harry odpierdalał ?
    Musi im sie udać ! ♥
    Ten anonim to wydaje mi sie może być Lori ;)
    Już to chyba pisałam ale napisze raz jeszcze,
    dziekuje Wam że to tłumaczycie jesteście świetne :)
    @xBlackDevilXx

    OdpowiedzUsuń
  46. Jeeeeezu <3 co Psychotic robi z moim mózgiem!? *___* rany <3
    Kto to był? Co zrobił Harry podczas ostatniego pobytu w tym miejscu? Rany nie mogę myśleć. I jak to no... Rose musi żyć i ma umrzeć tak jak zaplanował to sobie Haza! Tak! Innej opcji przecież nie ma :<
    Kocham ich razem <3 i mają być razem. Co z tego że kiedyś ten zielonooki zrobił coś strasznego? Teraz kocha Rose i ona jest wszystkim co on ma, nie skrzywdzi jej !!
    Jeju, czekam na poniedziałek!!! *_____*
    Dziękuję a tłumaczenie :*
    Pozdrawiam <3
    N :*

    OdpowiedzUsuń
  47. Kurwaaa... <3 o co chodzi z tym Harry'm? Zawsze tak jest ze jak jest dobrze to ktoś musi cos spierdolic !!! kim jest ten anonim ?! zaraz sama trafie do psychiatryka z tej niecierpliwośći!!! Już nie moge sie doczekac następnego tygodnia. Umrę jak szybko sie nie dowiem o co chodzi? XD Rose musi zyć i jestem pewna ze ktos ( ty mam na mysli harry'ego) ja uratuje <3333 Ajjj.. ten Norman jest megaa dziwny.. Lori i Kelsey cos wymyślą - mam nadzieje !!! Aaaaaaaa... jak ja kocham Psychotic <3333 Kurwaaa ale ten fanfic mnie wciągnął.. bede caly poniedziałek sprawdzac czy jest nowy.... kocham was za to ze to tłumaczycie <333333333 Pozdro, Stefania <3

    OdpowiedzUsuń
  48. Ej a kim była ta Alice bo nie pamiętam? ://

    OdpowiedzUsuń
  49. To pewnie ta lasia co powiedziala Rose o Harrym w zeszłym rozdziale... ?

    OdpowiedzUsuń
  50. Omg! Jaki rozdział!! Cudo <3 i nie mam pojęcia kim jest ta osoba i co zrobił Harry....Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! :) btw świetna muzyka :D

    OdpowiedzUsuń
  51. Trochę krótki ten rozdział, wielka szkoda. Tłumaczenie - dobre, jak zwykle, co tu dużo gadać ;).

    OdpowiedzUsuń
  52. Cholerna ciekawość minę zżera... Kto to był... Nie mam teorii, może tak zacznę czytać po angielsku... Boję się że ten ktoś co powie Rose może mieć straszne skutki, i w tym momencie pojawia się trzy tysiące innych pytań, a odp dopiero w następnych częściach. Dziękuję za tłumaczenie, czekamy na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  53. Myśle, że to Lori jest tym Anonimem :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Lalalala leżę zaryczana....:) Ale mam tak zawsze jak czytam w nocy, a zwłaszcza psychotic więc nie ważne. Myślę, że Lori, bo Mikayla jest nowa, ale może być to też któryś ze strażników... nie wiem. Krótki ten rozdział napisała autorka:( Aczkolwiek Wy idealnie tłumaczycie, za co Wam dziękuję zawsze jak czytam nowy rozdział haha. Rozpisalabym się, ale płaczę więc nie dam rady. I ciekawe co zrobił Harry.

    OdpowiedzUsuń
  55. "Ale jeśli miałam/em dotrzymać obietnicy i nic z tym nie zrobić, postąpiłabym/postąpiłbym źle. Pozwoliłabym/pozwoliłbym jej na ucieczkę z nim, podczas gdy nie wiedziała w pełni kim tak naprawdę był."
    Pomyślmy... Kto wie o ich ucieczce i jest na tyle stary że może pamiętać Harry'ego za czasów jego dzieciństwa?
    Lori! Bingo :D
    Z tego co wiem to nikt inny nie wie o ich ucieczce, jest jeszcze Kelsey, ale ona jest za młoda żeby znać przeszłość Harry'ego.
    Obstawiam więc, na 99.99% to jest Lori.
    Tłumaczycie świetnie <3

    OdpowiedzUsuń
  56. To opowiadanie jest tak cholernie idealne

    OdpowiedzUsuń
  57. To opowiadanie jest tak bardzo idealne. Ale co do rozdziału, to Ta Pani suka Hellman niech spierdala od Rose, okej? Nie wiem kto może być anionimem, ale mam swoje podejrzenia, cóż wdaje mi się, że to Lori albo Mikeyla. Nie wiem czemu ta druga, ale wydaje mi się być dziwnie normalna, jak na miejsce w jakim się znajduję i w ogóle zachowuje się jak kompletne przeciwieństwo osoby chorej psychicznie. Ale też naszła mnie myśl, że to anonimem jest Pani Hellman. Cóż wydaje mi się, że niedługo zrobi coś, na korzyść Harr'ego i Rose. Ale to tylko moje zdanie. Cóż poruszę jedno kwestie, iż bardzo doceniam to co robicie i, że tłumaczycie to opowiadanie dla nas, skoro nie musicie, ale jest was trzy, a rozdziały pojawiają się co tydzień, nawet w wakacje, rozumiem też i to, że i je chcecie spędzić, ale kiedy nie ma szkoły można przetłumaczyć więcej rozdziałów patrząc na to, że jest was, aż trzy. Nie chcę tu nikogo porównywać, ale tłumaczka Aftera rozdziały dodawała codziennie, i wiem, że te na początku były krótkie i było je łatwo przetłumaczyć, ale kiedy stały się dłuższe, ona nie zmieniła rutyny dodawania. Chcę tylko podkreślić, iż tłumaczka afera jest w ostatniej klasie liceum i miała ona dużo sprawdzianów, kartkówek i do tego maturę, ale wciąż dodawała. Powinniście zwrócić na to trochę uwagi, że jesteście naprawdę daleko w tyle co do orginału i trzeba chyba to lekko naprawić. Nie mówię, że jednego dnia macie dodawać 10 rozdziałów, ale nie możecie w przeciągu jednego tygodnia dodać więcej niż jeden rozdział? Zresztą tłumaczyć jest łatwiej niż pisać samemu, nie mówię, że tłumaczenie to żadna robota, bo to wielka praca i duży wysiłek, ale własny napisany tekst potrzebuje trochę więcej pracy, ponieważ autorka musi napisać wszystko sama, każde zdanie po kolei, musi mieć wenę, jak i pomysł na rozdział, a wy po prostu przepisujecie zdanie po zdaniu i je tłumaczycie. Mam nadzieje, że nie obraziłyście się zbytnio na mój komentarz. Chcę zaznaczyć, iż to nie jest hejt, a wyrażenie własnej opinii, lecz proszę nadal pamiętajcie. że nawet jeśli rozdział pojawia się raz na tydzień, to ja i tak doceniam waszą pracę, tylko po prostu czuję niedosyt i chcę więcej. A czytając rozdział jeden na tydzień, zapominamy co było w powszednim. Jest udowodnione naukowo, że człowiek zapomina rzeczy po 5 dnach, od rozpoczęcia danej czynności, nie ważne co by to było. Oczywiście, mniej więcej większość, pamięta te najważniejsze punkty rozdziału jak i same punkty kulminacyjne opowiadania, to czasem takie małe szczegóły są wciągnięte to rozdziału i w tedy mamy minę typu "kiedy to do cholery było?" Ale i tak was mocno kocham i jedynie teraz zostaje mi podziękować za przetłumaczony rozdział, więc dziękuje ♥ Ilysm ♥ xx

    OdpowiedzUsuń
  58. Bosko! Co ten Harry ukrywaczekam nn <3 świetny rozdział jak każdy oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Ej no czo ten Harry tam wyprawiał? xD
    Sam przeprowadził tą operację czy co?
    Ej no to w końcu Heri jest zły czy ludzie po prostu wyolbrzymiają?
    No nie ogarniam :D
    A ten anonimek to pewnie Miakyla czy jakoś tak.
    Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  60. Bozeee, wspanialy rozdzial... Jestem ciekawa co takiego Harry zrobił.. I nie mam pojecia kto jest tym anonimem. Na poczatku myslalam, ze moze to ta Stara baba co sie dopierdolila ostatnio do nich, bo tu bylo napisane ze tylko on/ona (ten anonim) Harry i Alice znali ten sekret, a skoro nikt inny to bylo by to mozlowe, ale z drugiej strony ta baba przeciez nie wie o tym ze Harry i Rose maja zamiar uciec.... Omg, jestem bardzo ciekawa co bedzie dalej, nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu. Pozdrawiam a~ @herisprincess

    OdpowiedzUsuń
  61. To prawdopodobnie jest Lori.
    Co ten Harold takiego zrobił?
    Buziaki, @youmakememad96 .xx

    OdpowiedzUsuń
  62. Rozpierdoliliscie mnie tym rozdzialem
    Mialam juz teorie ale teraz w glowie mam
    Jedno
    Wielkie
    GÓWNO
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  63. ja pierdole co tu się do chuja dzieje ?! o.O
    ~@dont_you_say

    OdpowiedzUsuń
  64. Afsgdakd !!! <3333

    OdpowiedzUsuń
  65. Nie mam pojęcia kim może być ten anonim. Avgskfsetgnijffeg nie wytrzymam do poniedziałku <3

    OdpowiedzUsuń
  66. Nie no nie zasnę! Tak wiele pytań. Ja nie mogę. Niedługo to ja wyląduje w psychiatryku przez te opowiadanie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  67. o co chodzi z chaotic ?

    OdpowiedzUsuń
  68. OMG OMG! Ja chce kolejny! Kim on jest tak na prawde? Domyslam sie tylko ze pewnie jak byl dzieckiem to juz raz uciekl nwm ale chce sie dowiedziec! :D Czekam na nastepny!

    OdpowiedzUsuń
  69. Czemu ja mam na mysli Normana? Bo jak rozmawiał z Rose to nie musiała być rozmowa o wiadomo czym. I tak pewnie się myle cóż... tak myślę.
    Olivia

    OdpowiedzUsuń
  70. Czemu ja mam na mysli Normana? Bo jak rozmawiał z Rose to nie musiała być rozmowa o wiadomo czym. I tak pewnie się myle cóż... tak myślę.
    Olivia

    OdpowiedzUsuń
  71. Nie wiem czemu sądzicie, że to Norman :) W końcu on ma na celu, że tak sie wyraże Rose, i wprost by im utrudniał ucieczke, a raczej by sie wygadał... no właśnie wygadałby się GDYBY O TYM WIEDZIAŁ, A CHYBA NIE WIE PRAWDA? Wiec Norman odpada, definitywnie :)
    Mikeyla? Czy jak to sie pisze hm... przecież ona jest NOWA w Wickendle (sory ale nie mam pamieci do takich wyrazów i pewnie robie spore literówki) No właśnie jest nowa i skąd by miała wiedzieć o przeszłości Harrego? Fakt mogłaby gdzieś usłyszeć, że Harry rzekomo obdarł ze skóry te kobiety, ale o jego przeszłości chyba tak dokładnie by sie nie dowiedziała?
    No chyba że... Ona była w Wickendle gdy harry był młody i może wtedy cos sie wydarzyło =D Nie wydaje mi się to możliwe, ale w tym opowiadaniu nigdy nic nie wiadomo :)
    Lori wydaje się być najprawdopodobniejszą opcją ze wszystkich, lecz czy to nie byłoby za proste? Hmmm sama nie wiem, ale zobaczymy :)

    Do głowy przyszły mi jeszcze jedna osoba :) A mianowicie ochroniarz Harrego. W końcu Harry zadał mu pytanie, po której stronie by stanął, no nie? Więc ten z kolei mógł się domyśleć. To takie moje skojarzenie, lecz z 2 strony to tez nie wydaje mi sie byc prawdopodobne, wiec zobaczymy :)
    To trudne do rozgryzienia, być moze któres z naszych podejrzen jest prawdziwe, ale co jesli jednak nie jest?
    Ok pozdrawiam paa ;)))
    Do następnego :)
    ~Izzy

    OdpowiedzUsuń
  72. A co jeżeli to Jane, może nie umarła czy coś XD

    OdpowiedzUsuń
  73. Nie mam pojęcia czemu ale wydaje mi.się że to może być Brian.. Kurde nw czemu ale jakoś mi się to tak nasuwa... Może kiedyś też był ochroniarzem Harrego.

    OdpowiedzUsuń
  74. Myśle, że to Lori lub Mikayla :) Jestem ciekawa, co zrobił. Na pewno nie był taki czuły i kochany, bo anonim tak napisał. Rozdział cudowny!!!! Co prawda namieszał mi ten anonim, ale przeżyje xD Czekam niecierpliwie na poniedziałek( chociaż wtedy szkoła :( )
    Pozdrawiam Clauduska Duśka xx.

    OdpowiedzUsuń
  75. Ten anonim to jakiś pacjent albo ktoś kto tam pracuje. Ale nie jestem go końca pewna :P boje się że Harry zrobił/ma zamiar zrobić (nie wiem jak to inaczej określić) coś tak okropnego że Rose nie będzie chciała już z nim być i nie da mu dojść do słowa.. Nie da mu się jakoś wytłumaczyć i będzie po wszystkim. Ale mam nadzieje że tak nie będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  76. Wreszcie skończyłam i będę na bieżąco abxjsjcjz ja chyba jako jedyna nie wiem kim może być ten anonim :( i co to może znaczyć że Harry wymyślił plan idealny? Wszystko już mi się miesza i.... Jezu nie mam pojęcia
    Ten rozdział jest taki trochę straszny, ale i tak zajebisty /hazzakamyangel

    OdpowiedzUsuń
  77. Dopiero on niedawna czytam to opowiadanie... i muszę powiedzieć...
    ŻE SIĘ W NIM ZAKOCHAŁAM *O*
    Tłumaczycie je C-U-D-O-W-N-I-E ! <3 (bo robicie to we 2 prawda ? xD )
    W końcu jestem na bieżąco z rozdziałami...ale przez to zaczynam się trochę bardziej stresować xD
    Teraz będę sobie zaprzątać umysł tym co zrobił Harry, kim był anonim i czy Rose przeżyje ....
    Nie mogę doczekać się następnego rozdziału no! <3 Tyle jest teraz we mnie emocji *....*
    Chciałam wam bardzo podziękować, że tłumaczycie dla nas to opowiadanie i że dzięki Wam możemy wczuć się w tą historie :') (Kurde nie wiem jak opisać to jak bardzo jestem wam wdzięczna)
    Nie będę się już rozpisywać i zanudzać was moimi 'rozmyśleniami' xD

    Jeszcze raz wielkie dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  78. Boże cudowne *-* odwalacie kawał dobrej roboty tłumacząc to! zaczęłam czytać tydzień temu i cieszę się, że już będę na bieżąco ;p myślę, że to Lori :D
    nie mogę się doczekać nexta ;* buźka <3

    OdpowiedzUsuń
  79. Nie wydaje mi się, że anonim to ktoś, kogo znamy... Choć może to faktycznie Lori, albo Jane, bo ona pasowałaby najbardziej, pomimo tego, że rzekomo nie żyje... Może to były jej myśli przed tym, co się stało?? Ale po co Autorka miałaby tak robić skoro Jane już nie ma? Ehhh... Gdybyśmy wiedziały coś więcej o przeszłoś ci Harry'ego... Cóż, pozostaje nam tylko czekać na kolejne wskazówki. <3 Lenaya

    OdpowiedzUsuń
  80. Nie mam pojęcia co się stanie, ale podejrzewam że Alice to ta stara babka co ostrzegała Rose,a ta osoba na końcu zwana (Anonimowym" może być Mikayla.To tylko moje podejrzenia,ale może się sprawdzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  81. Tak teraz sobie myślę, że Harry jednak ma powód dlaczego jest w Wickendale (tak to się pisze?)... Możliwe, że ma dwie osobowości :o
    A co do anonimka, to podejrzewam Lori albo Normana.
    Pozdrawiam i czekam na nexta :D
    Blaire's

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ALE jest tez możliwość, że Emily jakimś cudem żyje xd
      (Motyw jak z Pretty Little Liars) i to ona coś wie, bo przecież przed rzekomą śmiercią pokłóciła się z Loczkiem, może czegos się wtedy dowiedziała :l
      Blaire's

      Usuń
  82. OOOOOO JEZU.
    JESTEM TAKA ROZEMOCJONOWANA, ŻE AŻ NIE WIEM, CO PISAĆ, ALE TEN ROZDZIAŁ JEST TAK IDEALNY, ŻE ZASŁUGUJE NA NAJDŁUŻSZY KOMENTARZ ŚWIATA, WIĘC SIĘ POSTARAM.
    hm, no więc tak, w środku rozdziału jakoś nie działo się nic specjalnego, ale ta końcówka... BOŻE.
    kiedy przeczytałam ten "anonymous' pov", w mojej głowie nie pojawiła się nawet jedna teoria, ale przeczytałam komentarze innych i wszystkie je przeanalizowałam, i oto efekty!!!
    NORMAN - moim zdaniem odpada. to po prostu psychol ze zdecydowanie zbyt wysokim popędem seksualnym, lmao. według mnie jest zdecydowanie zbyt głupi i prosty, żeby mieć takie "rozterki", jak nasz mały anonim. poza tym, on przecież nie wie o ich planach ucieczki.
    KELSEY - raczej odpada. przecież jest chyba jakoś w wieku Rose, więc to niemożliwe, żeby była w Wickendale wtedy, kiedy Harry, czy w ogóle żeby miała z nim wtedy do czynienia. poza tym dała im mapę, pomaga im, dlaczego miałaby nagle z tego rezygnować? chociaż z drugiej strony, przecież ona parę razy ostrzegała Rose przed Harrym... dyskretnie, bo dyskretnie, ale ostrzegała. nie wiem.
    JANE - ludzie, przecież ona nie żyje i to nie ulega najmniejszej wątpliwości, lol.
    THOMAS - co? mnie to się nie wydaje zbyt prawdopodobne, jest zbyt mało związany ze sprawą i tak dalej... poza tym nawet nie wie, że Harry i Rose chcą uciec. ogólnie nic na niego nie wskazuje, no ale w sumie kto wie?
    BRIAN - to samo. też nie ma najmniejszych wskazówek świadczących o tym, że to może być on, a poza tym nie wie o ucieczce.
    MIKAYLA - możliwe, nawet bardzo możliwe. w sumie ta laska od początku mnie niepokoiła, jest jakaś taka zbyt normalna i sprawia wrażenie inteligentnej. co ona w ogóle robi w Wickendale? jak tam trafiła i dlaczego? przyszło mi do głowy, że może też była w Wickendale jako dziecko i znała Harry'ego, a może nawet pomogła mu zrobić to "straszne coś" albo wymyślić ten cały "genialny plan"? nie wiem, mam mętlik w głowie.
    LORI - to wydaje się chyba najbardziej prawdopodobne. Lori nie jest już młoda i jest w Wickendale od dawna, więc na sto procent była świadkiem pobytu Harry'ego tutaj. i jakoś tak ten styl "mówienia" naszego anonimka mi do niej pasuje. chociaż w sumie nie wiem, mogę się mylić.
    no, i to by było na tyle, lol, będziecie miały co czytać. bardzo mnie też zastanawia ta "straszna rzecz", którą zrobił Harry, i ten cały "genialny plan". o jaki plan chodzi? plan ucieczki? że niby Harry już kiedyś uciekł z Wickendale?
    boję się, że kiedy te wszystkie sekrety wyjdą na jaw, przestanę shippować Rarry'ego i zacznę mieć nadzieję, że Rose ucieknie od Harry'ego jak najdalej.
    no, to chyba już wszystko. boję się, że przekroczyłam limit znaków, jeśli jakiś jest, hahaha
    uwielbiam was i podziwiam, naprawdę genialnie tłumaczycie, kochane
    czekam na poniedziałek
    @DEMONlCBIEBER

    OdpowiedzUsuń
  83. nienawidzę kiedy w tym opowiadaniu "ktoś" jest anonimowy. jestem strasznie wtedy ciekawska i po prostu mam nałóg czytania ! Próbuje to wszystko rozgryźć zamiast myśleć o poważniejszych sprawach.. za to cię i autorkę kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  84. Nie wiem czemu, ale... Moim zdaniem anoninem jest Lori. Jest tutaj (chyba) najdłużej i na pewno była za czasów, gdy Harry był tam jako mały chłopiec... @Harry_MyGod

    OdpowiedzUsuń
  85. Supeer a co do anonima to nwm nie mam pojęcia xD Szybko next ;* Zapraszam : http://w-wyscigu-po-milosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń