Właściwie nie była to szopa, było to trochę większe, coś jak stajnia czy jakaś chałupa zrobiona z chyba dość starych desek. Widać było sporą dziurę i pęknięcia w ścianie, a farby którą kiedyś były deski pokryte prawie nie było. Porośnięta była winoroślom i mchem. Widać było, że została zapomniana, gdzieś w środku lasu. Na pewno było w niej pełno szczurów, robali i innych okropieństw.
- Cóż, wydaje mi się, że znaleźliśmy miejsce, gdzie będziemy spać. - powiedziałem. Lepiej schować się w jakiejś starej szopie, niż być widocznym gdzieś w środku lasu. Naprawdę powinniśmy iść dalej, gdybyśmy tylko mogli. Ale godziny biegania dały nam się we znaki. Nogi bolały mnie jak cholera, ciało zmęczone, płuca błagały o odpoczynek i papierosa.
Rose również wyglądała na wykończoną, ciemne sińce były widoczne pod jej oczami. Wzięła głęboki oddech i powoli ruszyła ku otworze w ścianie. Oczywiste było to, że potrzebowaliśmy odpoczynku, a może nam się nie udać znaleźć schronienia w najbliższym czasie.
Weszliśmy do środka. Panowały tam egipskie ciemności.Wydawało się, że pomieszczenie było wielkie. Sięgnąłem do torby po latarkę. Po chwili szukania udało mi się ją znaleźć i włączyć, aby je oświetlić.
Było dosyć duże, tynk odchodził ze ścian, tak samo jak na zewnątrz. Nie było za bardzo na co patrzeć; kilka szczurów, pajęczyny, kurz, jakieś stare opakowania po jedzeniu i podłoga, pokrywająca niewielką część budynku. Resztę pokrywały spróchniałe, wyszczerbione deski, a w niektórych miejscach tylko goła ziemia.
Nie chciałem spać w tym syfie i wiedziałem, że Rose również, więc zabraliśmy się do roboty. Wygoniłem szczury z kątów, co było dość ciężkim zadaniem, wbrew pozorom. Rose śmiała się z moich starań i nie pomagała zbytnio, kiedy biegałem po całej stodole jak idiota. Ale w końcu udało mi się je wszystkie wypłoszyć i stałem się jeszcze bardziej zmęczony. Rose w końcu zaczęła pomagać, układając nasze koce na tej części podłogi, która wciąż przypominała podłogę. Pozbierała też śmieci, które były porozrzucane po podłodze i wyrzuciła je na zewnątrz.
Zebrała również trochę drewna, które leżało tu i tam i rzuciła w moją stronę. Ułożyłem je tam gdzie nie było podłogi i użyłem mojej zapalniczki do rozpalenia ogniska.
Kiedy już nasz tymczasowy dom na dzisiejszą noc był w miarę znośny, usadowiłem się przy ognisku. Nie zauważyłem wcześniej jak bardzo mnie bolały stopy, poczułem to dopiero, kiedy je odciążyłem i poczułem cudowną ulgę po tylu godzinach biegu.
Rose wyrzuciła ostatni śmieć na zewnątrz i otrzepała ręce, po czym dołączyła do mnie przy ognisku, siadając na ziemi. Jej głowa spoczęła na moim ramieniu.
Siedzieliśmy przez chwilę w ciszy, ciesząc się wieczorem w swoim towarzystwie, kiedy w końcu ją przerwałem:
- Wiesz, że ze mną będziesz bezpieczna, prawda? - spytałem cicho. Pomyślałem o naszej wcześniejszej konwersacji o jej lękach, które wciąż ją prześladowały. Działo się dokładnie to czego się obawiałem - horrory Wickendale nie dawały nam spokoju nawet po naszej ucieczce.
Myślała przez chwilę nad odpowiedzią; trzask ogniska był jedynym odgłosem w chacie. Ale w końcu słodko wyszeptała:
- Tak.
- Posłuchaj, wiem, że jesteśmy w gównianej sytuacji - westchnąłem. Cieszyłem się, że udało nam się uciec, ale w blasku ogniska olśniło mnie; nie mieliśmy pojęcia co robiliśmy. - Żadne z nas nie wie, dokąd zmierzamy, pieniędzy mamy co kot napłakał, mamy nie wiele ubrań. - potrząsnąłem głową, nagle czując ukłucie winy - Nigdy nie będziesz mogła wrócić do swojego mieszkania czy rodziny. Cholera, nie masz nawet niczego co by do ciebie należało. Nie masz nic, Rose, i wiem, że to jest do dupy i przepraszam cię za to.
Wiedziałem, że te słowa nie pomagały naszej sytuacji, ale nie mogłem się powstrzymać. I zdawałem sobie, aż do tej pory sprawy z tego, że to była moja wina, że Rose w ogóle znalazła się w tej sytuacji. Miałem siebie za bohatera przez to, że wyciągnąłem nas z Wickendale, ale to przeze mnie przecież Rose tam trafiła.
- Ale masz mnie - powiedziałem, odwracając głowę, aby spojrzeć w jej niebiesko-zielone oczy. - Zawsze będziesz mnie miała, Rose. I będę się starał, żeby to było wystarczające.
Jak tylko wypowiedziałem te słowa, zaczęła mnie całować. Jej ręce oplatały moją szyję, a jej pełne czerwone usta były na moich, pozbywając się winy, jaką czułem.
Odsunęła się zbyt szybko, opierając swoje czoło o moje, tak jak zawsze robiła.
- Jesteś więcej niż wystarczający, Harry. - Jej szept wyzwolił stado motyli w moim brzuchu, jakbym był kurwa w piątej klasie. - I dlaczego brzmisz jakbyś przepraszał?
- Ponieważ - westchnąłem - To wszystko stało się przeze mnie. Byłabyś teraz w swoim mieszkaniu, nie tu, żyjąc jak dezerter do końca życia. Nie przechodziłabyś przez to wszystko, gdybyś mnie nie spotkała.
I wtedy popatrzyła na mnie spod swoich długich rzęs, jej oczy zamigotały w świetle płomieni. Tym swoim pięknym, miękkim głosem powtórzyła moje słowa sprzed wieków:
- Zrobiłabym to znowu.
Kochałem ją. Boże, tak bardzo kochałem Rose Winters.
Znów ją pocałowałem, namiętnie, tak jak za każdym razem, ale inaczej. Tym razem czułem, każdy najdrobniejszy ruch jej warg, jej język na moim, jej dłonie wplątane w moje włosy.
Moje dłonie spoczywały na jej biodrach i czułem ciepło jej ciała przez materiał jej koszulki. Przesunąłem je delikatnie na jej plecy, powoli sunąc w dół, aż do jej ud. Chwyciłem je i pomogłem jej objąć mnie nimi w talii. Rose była przyciśnięta do mnie, tak że jej kolana opierały się na ziemi po obu stronach moich bioder. Jej palce wciąż w moich włosach, a jej usta masujące moje. Było idealnie, tylko ja i Rose całujący się bez żadnych przeszkód. Pogłębiłem pocałunek, a ona bez żadnej pomocy z mojej strony zaczęła, najpierw delikatnie, ocierać się o mnie. Kurwa.
Jęknąłem, gdy się lekko odsunęła. Skorzystałem z okazji i cmoknąłem ją w szyję. I znowu i znowu, schodziłem z pocałunkami w dół jej miękkiej skóry. Moje usta przyssały się do niej w miejscu tuż nad jej obojczykiem, a ona sapnęła i mocniej pociągnęła za moje włosy.
- Mmm - wymruczałem. Usiadłem, uwalniając moje dłonie, aby mogły jej dotknąć. Z radością sięgnąłem brzegu jej koszulki. Wślizgnąłem pod nią moje dłonie i delektowałem się dotykiem jej gładkiej, ciepłej skóry. Ściągnąłem z niej materiał przez głowę i odrzuciłem na bok. Podążyła moimi śladami i zdarła ze mnie moją koszulę.
Musiałem podnieść nas z brudnej ziemi i z dala od ogniska. Chwyciłem jej uda i bez ostrzeżenia stanąłem na nogi, podnosząc ją ze sobą. Zaśmiała się z zaskoczenia, jej ręce chwyciły się mojej szyi, kiedy niosłem ją do naszego prowizorycznego łóżka. Ale zanim ją położyłem, oparłem ją o ścianę. Przeniosłem moje dłonie na jej tyłek, łapiąc za niego, a ona jęknęła.
- Kurwa, Rose - wydyszałem - Tak długo czekałem, żeby cię dotknąć.
Postawiłem ją na moment na ziemi, żebym mógł użyć obu moich rąk do rozpięcia jej spodni. Rozpinałem guzik po guziku, celowo się z nią drocząc. Powoli opuściłem je w dół, pozwalając moim palcom przejechać wzdłuż jej majtek. Zaskomlała, jej klatka opadała i unosiła się szybciej niż do tej pory.
Kiedy już wyszła ze swoich dżinsów, została w samej bieliźnie. Odchyliłem się do tyłu, aby lepiej się jej przyjrzeć. Była zapierająca dech w piersiach. Jej skóra była nieskazitelna, blada, gładka i miękka. Jej ciemne włosy opadały na nią łagodnymi falami, a jej wiśniowe usta i duże oczy wprawiały mnie w zachwyt.
- Jesteś taka piękna - wyszeptałem, przyciskając swoje usta do jej. Z chęcią odwzajemniła pocałunek, żadne z nas nie było w stanie trzymać rąk przy sobie. Uwielbiałem to, to jak pełne pożądania była nasze pocałunki i jak łatwo nam one przychodziły. Tym razem to ona zaczęła całować moją szyję, sunąc ustami po mojej skórze. - Kurwa, Rose - wydyszałem - Pozwól mi się z tobą kochać.
Skinęła głową, wydając się być tak samo chętna jak ja.
- Proszę - powiedziała niemal błagalnym tonem.
Spełniłem jej prośbę i owinąłem jej nogi znów w okół mojej talii, prowadząc ją na nasze prowizoryczne łóżko.
ROSE'S POV
Duże, silne ręce Harry'ego trzymały moje uda, niosąc mnie w stronę koców, które rozłożyłam na podłodze. Jego włosy już były rozczochrane, a jego wydęte wargi lekko spuchnięte i wiedziałam, że pragnęłam go tak samo bardzo, jeśli nie bardziej niż on pragnął mnie. Za długo czekaliśmy na ten moment. Już sam sposób w jaki jego ciemne oczy badały moje ciało, sprawiał, że serce kołatało mi w piersi. Myślałam, że będę spięta i zdenerwowana, ale nie byłam. Byłam gotowa całkowicie mu się oddać. Oboje tak długo czekaliśmy, że czułam wręcz ulgę, że w końcu mogę z nim być w ten sposób.
Poczułam miękki materiał pod plecami, kiedy Harry delikatnie położył mnie na kocu. Przysunął się tak, że dzieliło nas kilka centymetrów. Jedna z jego rąk lekko odepchnęła moje udo w bok, tak aby mógł położyć się między moimi nogami.
- Jesteś pewna, że chcesz to zrobić? - spytał Harry.
- Całkowicie.
Jego miękkie usta złożyły pocałunek na mojej szczęce.
- Ale powiedz mi jeśli będzie bolało, dobrze? - powiedział z ustami wciąż przy mojej skórze.
- Dobrze - odpowiedziałam mu. Nie mogłam powstrzymać małego uśmiechu, który wykwitł na moich ustach. Kochałam to, kochałam trzask płonącego ognia i sposób w jaki płomienie oświetlały oszałamiające ciało Harry'ego. Kochałam sposób w jakim jego ciało leżało na moim i smak jego ust na moich.
- Sprawię, że poczujesz się dobrze, Rose. Zapomnisz o tym wszystkim co się działo - obiecał. Jego głowa opadła znów w dół, gdzie złożył kolejny słodki pocałunek. - Sprawię, że zapomnisz o tym strasznym miejscu.
Moje powieki opadły i westchnęłam z rozkoszy. Dłonie Harry'ego sięgnęły za moje plecy, a ja wygięłam je w łuk, aby mógł rozpiąć mój stanik. Pozwoliłam mu zsunąć ramiączka z moich ramion, zanim odrzucił go na bok.
Jego ust spotkały moje, aby mnie czymś zająć, podczas gdy rozpinał swoje spodnie. Zsunął je w dół swoich ud, a ja pomogłam mu zresztą, używając moich stóp, aby nie rozłączać naszych ust. Czułam jego twarde przyrodzenie przyciśnięte do mnie z jedynie dwoma cienkimi warstwami bielizny między nami.
Nasz pocałunek był długi i pełny pożądania, moja ręka spoczywała na jego karku, a druga na naprężonym bicepsie. Zaczął wypychać swoje biodra w moją stronę, jego ruchy były boleśnie powolne
- Przyjemnie, kochanie?
- Tak - wyjęczałam. Pocałował mnie mocno. Kontynuował ocieranie się swoimi biodrami o moje, kiedy ja ciągnęłam za jego włosy. - Kocham cię, Harry - powiedziałam na bezdechu.
- Też cię kocham - powiedział - Tak kurwa bardzo, Rose. - Pospiesznie pocałował moje usta, a następnie zgięcie szyi. - Jesteś taka piękna.
Przeciągnął językiem po ustach, po czym przycisnął je do mojego obojczyka. Nie wiedziałam o co chodziło z tamtym miejscem, ale za każdym razem, gdy to robił, motyle budziły się w moim brzuchu, a oddech stawał mi w gardle. Jego usta przemieszczały się szybko w dół mojego ciała. Jego dłoń objęła moją pierś i lekko ścisnęła. Następnie jego usta odnalazły mój sutek, którego zaczęły ssać i lizać.
- Harry - jęknęłam, a z jego piersi wydobył się głęboki pomruk na ten dźwięk. Jego usta nie przestawały przez kilka następnych sekund, dopóki nie przeniosły się na mój brzuch. Każdy dotyk jego ust był niesamowity. Sprawiał, że czułam się kobietą.
Jego dłonie przytrzymały moje biodra, sunąc po nich, aż dotarły do mojej bielizny. Jego palce musnęły to miejsce, a ja zaskomlałam od jego lekkiego drażniącego dotyku.
- Już jesteś taka mokra - wyjęczał. Jego palce zaczepiły się o gumkę moich majtek po obu stronach i ściągnęły je w dół moich nóg, zostawiając za sobą gęsią skórkę na mojej skórze.
Nagle jego usta były z powrotem na wnętrzu mojego uda. Jego ręce spoczywały na moich obu nogach. Sięgnęłam do jego włosów i wplotłam w nie moje palce, przygotowując się na to, co wiedziałam, miało zaraz się stać. Ale kiedy jego usta znalazły się między moimi nogami, było jasne, że nic nie mogło mnie przygotować na to uczucie. Nikt nigdy mi czegoś takiego nie robił. Jego język i jego usta przyciśnięte do mnie, poruszające się w taki sposób, że sprawiały, że jęczałam jego imię. Moja dłoń chwyciła się koca leżącego pod nami. Zamruczał i jego usta zawibrowały przy mnie, jego język wykonywał zygzakowate ruchy po mojej kobiecości. Moja pierś unosiła się i opadała gwałtownie, a moje oczy się zamknęły.
- Proszę cię, Harry - błagałam, nie będąc do końca pewna o co. Owinął swoje usta wokół najbardziej wrażliwego punktu, ssając lekko ostatni raz.
Następnie jego ciała przeniosło się nade mnie, a jego czoło spoczęło na moim.
- Mmm - wymruczał, językiem zlizując mój smak ze swoich ust. Moje ciało było słabe pod jego, nie było w stanie się poruszyć. Poddałam się; byłam w stu procentach jego.
- Kurwa, muszę cię poczuć - wydyszał - Zdejmij moje bokserki.
Wypełniłam polecenie, zaczepiając palce o brzeg bielizny i ściągając ją w dół jego nóg. Czułam, że powinnam go dotknąć albo zrobić coś w zamian za to co on zrobił mi. Ale byłam niedoświadczona, a jemu to chyba nie przeszkadzało. Widziałam go teraz w pełnej krasie, a moje oczy automatycznie powędrowały na jego przyrodzenie. Tak naprawdę to nie widziałam jeszcze nigdy żadnego mężczyzny w ten sposób, ale byłam pewna, że Harry był duży w porównaniu do innych.
Obserwowałam jak jego ręce sięgają do torby leżącej obok i wyciąga z niej prezerwatywę z już otwartego pudełka, które kupił wcześniej. Jego usta złączyły się z moimi, aby odwrócić moją uwagę, podczas gdy rozrywał opakowanie i zakładał na siebie gumkę. Jego język pieścił mój i byłam tak pochłonięta pocałunkiem, że nie zwracałam uwagi na to co robił.
Z roztargnieniem przejechałam palcami po jego klatce piersiowej. Powłóczyłam nimi po jego wspaniale wyrzeźbionym torsie.
- Rose - wydyszał, a jego oczy zamknęły się, rozkoszując moim dotykiem. Uniósł się na rękach opartych po obu stronach mojego ciała, co dawało do zrozumienia, że skończył to co robił. - Gotowa? - powiedział, a jego głowa opadła w dół, aby mógł pocałować moją szyję.
- Tak - oznajmiłam. Byłam zdana na jego łaskę.
- Okej. Spróbuj się zrelaksować, kochanie. Powiedz mi jeśli cię zaboli i przestanę.
- Dobrze - skinęłam głową, a on wsunął się powoli we mnie. Na początku było mi trochę nieswojo, uczucie rozciągania nie było przyjemne. Było takie obce, dziwne.
- Wszystko w porządku? - zapytał.
Pokiwałam głową, starając się przyzwyczaić do tego uczucia. Ostrożnie wszedł we mnie głębiej, a ja się skrzywiłam. Nie chciałam, żeby Harry przestawał, bojąc się, że mnie skrzywdzi. Musiałam go poczuć.
Ale on wszedł jeszcze głębiej i pomimo moich wysiłków, skrzywiłam się jeszcze bardziej, a z moich ust wydobyło się ciche łkanie.
- Przepraszam - powiedział, natychmiast zatrzymując swoje ruchy.
Potrząsnęłam głową.
- Nie, nie przestawaj.
- Jeśli za bardzo cię boli, ja...
- Nie, Harry, jest dobrze. Chcę cię poczuć - wyszeptałam. Chwycił między zęby swoją dolną wargę, podczas gdy jego oczy przeszukiwały moje w poszukiwaniu wątpliwości. Ale nie zaprotestował, wchodząc znów we mnie. Tym razem bolało trochę mniej.
Nie pokazywałam po sobie już więcej bólu, ale Harry i tak wchodził i wychodził ze mnie bardzo ostrożnie. Całował przy tym wrażliwą skórę na moim obojczyku, aby odwrócić moją uwagę od nieprzyjemnego uczucia w dole mojego ciała. Ale im więcej ruchów wykonywał, tym mniejszy był ból.
Nie wiedziałam dużo o seksie, ale to co wiedziałam to, to że ból jest inny dla każdego. Byłam wdzięczna, że mój nie był, aż tak zły, biorąc pod uwagę, że już znikał.
Harry kontynuował swoje powolne ruchy, jego usta masowały moją skórę.
- Jak się czujesz? - zapytał.
- Lepiej - odpowiedziałam - Czuję się...dobrze, tak właściwie.
- To świetnie, kochanie - oznajmił. Moje oczy podążyły wzdłuż jego ciała, które wisiało nade mną. Był taki ogromny, jego mięśnie się napinały, kiedy poruszał się. Kusiło mnie, żeby wbić paznokcie w jego gładkie plecy, ale wtedy zobaczyłam je w blasku ognia. Ślady po biczu. Niemal o nich zapomniałam.
Mój umysł został oderwany od przykrego wspomnienia, kiedy Harry pocałował moje usta, a jego piękna twarz zastąpiła smutne obrazy z przeszłości.
- Kurwa - wydyszał w moje usta - Jesteś taka ciasna, Rose.
Jego biodra znów spotkały moje i poczułam falę przyjemności, trafiał we wszystkie odpowiednie punkty wewnątrz mnie. Z moich ust wyrwał się cichy stęk, a Harry jęknął na ten dźwięk. Moje ciało się wygięło, moje biodra uniosły się do góry, aby znaleźć się bliżej niego.
Kolejne pchnięcie, tym razem mocniejsze. Ból powrócił, ale był tępy. Moje palce wbiły się w skórę jego ręki, druga dłoń wplątała się we włosy. Jęknął głośno, a jego głowa opadła na moje ramię.
- Kochanie, mogę przyspieszyć? - wydyszał, owiewając swoim oddechem moją pierś.
- Tak - wyszeptałam. Przyspieszył tempo, kolejny jęk uciekł z jego ust. Odgarnęłam włosy z jego spoconego czoła i pocałowałam jego szyję. A on wchodził we mnie mocniej i głębiej i moja głowa odchyliła się do tyłu w rozkoszy.
- Cholera jasna - Harry zajęczał - Jesteś...jesteś kurwa niesamowita. - Jego głos był ochrypły, wibrował głęboko w jego piersi.
Skomlałam kiedy wchodził we mnie coraz to głębiej. To było najwspanialsze uczucie jakie kiedykolwiek doznałam. Jego usta powróciły na moją szyję, gdzie zassały mocno moją skórę.
- Powiedz moje imię - zakomenderował na bezdechu.
To też zrobiłam, jego następne pchnięcie spowodowało wydobycie się dźwięku z moich ust, czy tego chciałam, czy nie.
- Głośniej, kochanie, proszę.
Im głębiej wbijał się we mnie, tym częściej jego imię padało z moich ust, podczas gdy ssał i szczypał moją skórę. Po kilku sekundach, niemal krzyczałam je z rozkoszy.
- Tak, Rose, właśnie tak.
Nie przestawałam jęczeć jego imienia, a on nie przestawał zostawiać śladów na mojej szyi. Pociągnęłam go za włosy, kiedy wykonał jeszcze jedno szybkie, mocne pchnięcie, jęcząc tak samo głośno jak ja. Potem zaczął zwalniać do romantycznych, spokojnych ruchów.
Były torturą, Harry leniwie poruszał biodrami, dopóki nie znalazłam się na kraju wytrzymałości psychicznej. Ale było to niesamowite doznanie. Ręka Harry'ego chwyciła mój tyłek, a druga jednocześnie przytrzymała moje biodra, kiedy kontynuował poruszanie się we mnie. Oboje pragnęliśmy się nawzajem tak bardzo, że nie minęło dużo więcej czasu, zanim poczułam jak jego penis drgnął. Jego oczy się zamknęły, a on ze świstem wciągnął powietrze przez zaciśnięte zęby.
- Cholera, Rose.
Jego głowa odchyliła się do tyłu i gardłowy jęk wydobył się z jego piersi. Ochrypły dźwięk sprawił, że stałam się słaba. Odgłosy opuszczające jego gardło, sposób w jaki jego głowa opadła do tyłu, a mięśnie na całym ciele się napięły, doprowadziły mnie na sam brzeg.
Harry dochodził, trafiając we mnie mocno i głęboko. Przekleństwa pomieszane z moim imieniem padały z jego ust wraz z ciężkim oddechem, a ja zaczęłam robić to samo. Powtarzałam jego imię, podczas gdy moje plecy wygięły się z przyjemności.
W końcu poczułam jak Harry dochodzi w prezerwatywę, a ja sekundy po nim. Nasze spocone klatki piersiowe unosiły się i opadały szybko przy sobie, a głowa Harry'ego przyciśnięta była do mojej, nasze spuchnięte usta złączyły się w słodkim pocałunku. Powoli i ostrożnie wysunął się ze mnie. Obserwowałam jak mięśnie na jego plecach kurczą się i poruszają pod jego skórą, kiedy odwracał się tyłem do mnie, żeby ściągnąć prezerwatywę.
Kiedy już wrzucił ją do ogniska, położył się z powrotem na mnie, a jego głowa opadła na moją pierś. Objął mnie ramieniem, żebym była jak najbliżej niego.
- Byłaś świetna, kochanie - pochwalił, z czułością całując moje nagie ramię.
Odgarnęłam mokre włosy z jego czoła. Moja ręka przeniosła się nad jego ramię, abym mogła delikatnie rysować opuszkami palców po jego lśniących od potu plecach. Muskałam blizny i wracałam myślami do Wickendale. Ale już się nie bałam. Czułam się tak niemożliwie połączona z Harrym, szczególnie teraz. I wiedziałam, że kiedy powiedział, że będę z nim bezpieczna, naprawdę miał to na myśli. Więc dzięki temu zaufaniu do niego, mogłam w końcu pozwolić horrorom Wickendale odejść i zaznać spokoju. Opuściliśmy tamten budynek i już do niego nie powrócimy.
Leżenie tu z nim, jego usta uchylone, rzęsy spoczywające na jego policzkach, kiedy smacznie spał, było rajem.
KONIEC PSYCHOTIC
Ten rozdział zajął mi tak strasznie dużo czasu, gdyż był niesamowicie niekomfortowy do tłumaczenia, poza tym miałam gorączkę;( w najbliższym czasie opublikujemy jeszcze epilog i pod nim napiszę wszystkie informacje o następnej części i oficjalne podziękowania. Na razie chciałabym podziękować tej małej grupce osób, która pisze do nas na asku i na tt oraz tu w komentarzach i dziękuje nam za tłumaczenie i pisze żebyśmy się nie przejmowały osobami, które po nas jeżdżą za to, że rozdział jest parę dni później (chociaż nie powiedziałam kiedy dokładnie będzie...).
A tak btw: doczekaliście się w końcu waszej wymarzonej sceny! Jak wam się podobało? Starałam się ją przetłumaczyć najlepiej jak umiałam, mam nadzieję, że jest ok;)
--------------------------------------
Hej! Mam nadzieję, że się podobał rozdział (dobra, wiem, że wam się podobał no bo jakby inaczej xd) Trochę się spieszę, także oby nie było wielu błędów. xx ~XYZ
OMG JEST NOWY, IDĘ CZYTAĆ :***********
OdpowiedzUsuńDZIĘKI ŻE TŁUMACZYSZ KOCHAM CIĘ <3
@kinga_xd1
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńDzięki, że tłumaczycie :)
koniec? ja tu płacze
OdpowiedzUsuńOmg zajebiście zajebisty jak zawsze <3 Kocham to ff i cb za to że tłumaczysz i nigdy mnie nie zawiodłaś! Jejkuu nie wiem co powiedzieć... *___*
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia że TA scena będzie kończyć to opowiadanie. smutno
OdpowiedzUsuńChcę na razie tylko powiedzieć że dziękuję wam wszystkim za tłumaczenie tego. Robiłyście to naprawdę świetnie! reszta podziękowań pod epilogiem :)
Super Kocham twojego bloga cały czas czekałam na nowy rozdział <3
OdpowiedzUsuńo matko! dochodziłam razem z nią normalnie! takie emocje miałam że o dribagblibjdna! czekam z niecierpliwością na drugą część! po prostu pięknie to przetłumaczyłaś, nie da sie tego ująć w słowa :))) <3
OdpowiedzUsuńOMG FJKHDSKFJHGFJKHJK
OdpowiedzUsuńŚWIETNE
Dziękuję za rozdział! Zdaję sobie sprawę że tłumaczenie tego(jakże wspaniałego lolz) fanfiction musi zawierać dużo czasu,a wasze zdolności języka angielskiego są na prawdę nie bywałe.Co tu dużo mówić,jesteście najlepsze!
OdpowiedzUsuńKiedy czytałam od razu miałam w głowie piosenke Lane Del Rey // Ultraviolence,ten rozdział to miazga fgkifndjls + strasznie wam dziękuję i starajcie się nie przejmować tymi wrednymi komentarzami kierowanymi w Waszą stronę,jesteście najlepsze!
OdpowiedzUsuńcudoooooooooooo !!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Wasze zdolności języka angielskiego na prawdę jesteście wspaniałe! + rozdział to totalny heartbreaking djbujdkkls
OdpowiedzUsuńTobie sie przydałyby takie znajomości XD Nie wiesz co to znaczy "heartbreaking"?
UsuńJeszcze żaden fanficition nie był dla mnie tak ważny,serio haha
OdpowiedzUsuńJesteście najlepszymi tłumaczkami!
jejku! cudowne zakonczenie, czekam z niecierplieoscia na 2 czesc :) dziewczyny, dzieki ze jestescie!!:* super tlumaczenie. pozdrawiam, kisses
OdpowiedzUsuńDzisiaj mam swoje 20 urodziny i to jest najlepszy prezent jaki mogłam dostać,dziękuję!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego misiu! xx ~@RosePsychoticPL : *
UsuńFantastyczny rozdział! Tłumaczycie zarąbiście i nie mogę się doczekać epilogu oraz następnej części <3 Chciałabym znać angielski tak dobrze jak wy... Może kiedyś się nauczę. Kocham :*
OdpowiedzUsuńMYŚLĘ ŻE PRZEZ TEN FANFICTION NIGDY NIE UŁOŻĘ SOBIE ŻYCIA PONIEWAŻ CAŁY CZAS BĘDĘ CZEKAĆ NA T A K I E G O HARRY'EGO HAHA
OdpowiedzUsuńZ tym rozdziałem strzeliłyście idealnie w moje 19 urodziny haha dziękuje!
OdpowiedzUsuńSto lat kochanie! xx ~ @RosePsychoticPL ^_^
Usuńt o j e s t n a j l e p s z e o p o w i a d a n i e ś w i a t a �� kochama was za to tłumaczenie! jak już pisałam na tt - ludzie powonni naprawdę wydać książkę Psychotic. :D jestem tak rozemocjonowana tym rozdziałem, jak i całym opowiadaniem, że nie wiem już co napisać, haha. dziękuję wam za wszystko, dziewczyny! ��
OdpowiedzUsuńJestem tak rozemocjonowana tym rozdziałem że po prostu fgdjklbjhdjks + proszę nie przejmujcie się tymi żałosnymi hejtami,prawdziwi fani zrozumieją że po prostu nie mogłaś wcześniej dodać rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj mam swoją "słodką" szesnastkę,ale po tym rozdziale to chyba bardziej by pasowała "gorąca" albo "erotyczna" idk haha, po postu WIELKIE DZIĘKUJE!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego skarbie! xx ~ @RosePsychoticPL : )
UsuńCUDOWNY ROZDZIAŁ,STRASZNIE WAM DZIĘKUJE!
OdpowiedzUsuńcudowny! + strasznie Wam dziękuję że poświęcanie swojego czasu na to tłumaczenie
OdpowiedzUsuńJEZU JEZU JEZU
OdpowiedzUsuńRANY BOSKIE NAJLEPSZY ROZDZIAŁ EVER
nie wiem co napisać zatkało mnie
dziękuje że tłumaczycie to opowiadanie jesteście świetne dziewczyny ♥♥♥
MIAZGA! + DZIĘKUJEMY ZA TŁUMACZENIE!
OdpowiedzUsuńNie mam słów. Jest mi jednocześnie przykro, że to koniec i jednocześnie szczęśliwa, że będzie druga część :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tłumaczenie, jesteście wspaniałe! ;*
TOW jaki sposób jesteście wspaniałe nie da się opisać
OdpowiedzUsuńSzkoda że to już koniec tej części :( Kocham was taj jak Psychotic :(
Mam nadzieję że kiedyś spotkam takie cudowne osoby jak wy
Druga cześć będzie dla mnie czymś niesamowitym
Może mnie nie nieznacie ale wiem że ja będę was znała do końca mojego życia :( dziękuje :)
Awwwww *---*
OdpowiedzUsuńDziękuję za przetłumaczenie <3 !
Jesteście świetne ! Nie przejmujcie się tymi głupkami, którzy piszą jakieś skargi ;D jak chcą to mogą czytać po angielsku ;) Rozdział świetny .... tyle w nim dzisiaj sexu xD
OdpowiedzUsuńomg omg ashfjnbfihbgujkdfngijfdg *-* Kocham <3
OdpowiedzUsuńOMFG...... HDKGARWTDITOHKXKCHXTSYDIGKGFHYFTDUFIGKGJXGZGSRATILHJDJDJEIQPFKFJZKCKEIGKFKDIEKCJXUEI !!!!! TO CO SIE ZE MNA TERAZ DZIEJE... NIE DO OPISANIA.. TAK BARDZO KOCHAM TO OPOWIADANIE I WAS ZA TLUMACZENIE TEGO ❤ nie wierze ze musiałam czekać 48 rozdziałów na ta scene.... Rozdział P R Z E M E G A W Y J A P I E R K U R W A D O L E W Y C H U J T O P L A S N I C Z A B I S T Y !!!!!!!!!!! jak każdy z reszta.... CHCE JUZ CHAOTIC.................................... TAK BARDZO CHCE JUZ KURWA CHAOTIC............................... NIE WIEM SERIO CO MAM POWIEDZIEĆ........ ZA DUZO TEGO WSZYSTKIEGO..... MOZE PO PROSTU POWIEM (powtórzę sie) KOCHAM WAS KOCHAM ROSE KOCHAM HARREGO KOCHAM TO OPOWIADANIE ❤ czekam na epilog !!!!!! ❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuń@czokled27
Jesteście po prostu świetne ! ;]
OdpowiedzUsuńŚwietne jak zawsze !!! <3
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ <3 SCENA OSTATNIA NO PO PROSTU... AWWWWW ;3
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA 2 CZĘŚĆ !!!! :D
♡♥♡
OdpowiedzUsuńawww...... <3 to było takie dejvgjhfdbj :D po prostu brak słów :) CZEKAM NA 2 CZĘŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!! :*************************
OdpowiedzUsuń@Shoniaczek
Takie grrrrrr mrrrrrrrr awwwwww ^^ PIEPSZYLI SIĘ KURWA !!!!!!! =D ja i przyjaciolka dochodziłyśmy razem z Rose ... świetne , genialne GCSSVKOVRDWDCGTTFRESWD
OdpowiedzUsuńhaahhahahaahahahahahahahaahah "dochodzilysmy razem Rose" me too :D jebłam XD
Usuńhaahhahahaahahahahahahahaahah "dochodzilysmy razem Rose" me too :D jebłam XD
UsuńOoo.m.g.!! Jeju *_* Cudo <3 świetnie przetłumaczone ! Dziękuję Wam! :* rany, ten rozdział jest taki...awww:3 piękny <3 nwm co mogę napisać, kocham najmocniej !! <3
OdpowiedzUsuńNhhenxuenxje
OdpowiedzUsuńOMG !! Aaaa cudooo
Kocham was
Jak dobrze ze tłumaczycie
Nigdy nie przejmujcie die hejtami
OMFG ale sie jaram aaaaa
@Faza_Bo_Hazza
CO ZA ROZDZIAŁ !!! O BOŻE... NIE MOGĘ SIĘ POZBIERAĆ... TO "KONIEC" ;___;
OdpowiedzUsuńALE JESZCZE 'CHAOTIC' !!!! O MATKO ! ♥♥♥ TO BYŁO TAKIE... WOW ! ~Unicooorn2307
O nie! :o
OdpowiedzUsuńDlaczego koniec?:(
Ale naszczęście jeszcze ''Chaotic'' :3
Jak przeczytałam "koniec Psychotic" to myślałam żę się załamię. tyle wątków do ciągnięcia, tyle tajemnic z życia Harry'ego nierozwikłanych! dobrze że jest druga część ;3 dziękuję wam serduszka, że tłumaczycie, to fanfiction jest cudowne <3
OdpowiedzUsuńjsjwiwbekxonsi Hhs czekałam czekałam i sie doczekałam... cały czas miałam wrażenie że ktoś ich złapie... wgl w tamtm rozdziale jak było że dotarli do szpy i "staneli kak wryci" tak bardzo bałam sie że może oni są pod Wickendale że z tamtąd nie da sie uciec no ale wszystko jest ok uffff .. Harry jest taki awwwww kocham kocham kocham
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;) Dziękuję za tłumaczenie ;D /Lida xx.
OdpowiedzUsuńNajsmutniejsze słowa jakie usłyszałam w tym fanficu? "KONIEC PSYCHOTIC". - Łzy napłynęły mi do oczu i nie umiem sobie wyobrazić, że to już koniec najzajebistrzego opowiadania, jakiego kiedykolwiek czytałam. Nie wątpię, że chaotic także będzie zajebisty, tylko to po prosu przykre, kiedy coś się kończy... lecz na szczęście, również zaczyna. :')
OdpowiedzUsuńDziękuję wam z całego serca, że znalazłyście czas,ochotę, cieprliwość na tłumaczenie tego. Sprawiło nam to ogromną przyjemność i mam nadzieję, że wam też. Jeden, dwa, trzy dni opóźnienia - w sumie to wam to zawdzięczam, bo cudowny Psychotic trwał dłużej. I tutaj macie ode mnie ostry opierdol, że jeszcze później się nie skończył.... To już prawie rok i jeszcze raz gratuluję wam tego wspaniałego osiągnięcia, doceniam z całego serca trud, jaki w to włożyłyście.
Co mogę powiedzieć o bohaterach? Chyba nic innego jak zajebiści. Jestem Directionerką i gdybym tego nie przeczytała... Uważam, że nie mogłabym się nią nazywać. Nie wiem co powiedzieć, dla mnie to nie tylko bujna wyobraźnia autorki, ale przeżywałam każdą sytuację razem z nimi, próbowałam wszystko analizować i... wczuwać się. To było dla mnie coś więcej niż tylko czytanie i w sumie- dzięki wam.
To już chyba tyle, co chciałam napisać, jest mi okropnie przykro, że to już koniec, ale także okropnie przyjemnie być jedną z czytelniczek tego... pięknego, zajebistego, cudownego, innego bloga.
Dziękuję. :')
O MÓJ BOŻE! *.*
OdpowiedzUsuńRozdział jest zajebisty i naprawdę podniecający! Jak ja uwielbiam tego bloga, to tłumaczenie i Was, że to robicie! Chwała Wam za takie umiejętności i czas, jaki na to poświęcacie :*
Nie mogę się doczekać Epilogu i Sequel'a, bo sprawdzałam i wiem, że powstanie, może nawet już powstał... Tak czy siak :P Kocham Was mocno i jeszcze raz dziękuję i z CHOLERNĄ NIECIERPLIWOŚCIĄ czekam na kolejną część! :D
Pozdrawiam, Nina xx
Koniec... :'(
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog!
CHWAŁA WAM. UWIELBIAM <3
OdpowiedzUsuńOmhg t9 juz koniec pierwszej czesci...
OdpowiedzUsuńi pomyslec ze zaczelam to czytac jak bylo z 8 rozdzialow heh.
Omg... to jest zajebiste... dziekuje za tlumaczenie... fajnie ze konczy sie dobrze... ale nie moge sie doczekac 2
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAA!!! JA PIERDZIUT!!!
OdpowiedzUsuńPRZEPRASZAM ZA CAPS LOCKA ALE W TEJ SYTUACJI CHYBA NIE JESTEM W STANIE PISAĆ INACZEJ.
TEN ROZDZIAŁ BYŁ CUDOWNY!
CZEKAŁAM NA TEN MOMENT PRAWIE ROK, ODKĄD PRZYJACIÓŁKA POKAZAŁA MI PSYCHOTICA.
PAMIĘTAM JAKBYM TO DZISIAJ CZYTAŁA PIERWSZY ROZDZIAŁ.
ZAKOCHAŁAM SIĘ OD POCZĄTKU, A TU JUŻ KONIEC.
MOMENT, DAJCIE MI SIĘ WYPŁAKAĆ
.
.
.
.
JESZCZE CHWILA
.
.
.
.
NO DOBRA, CHYBA JUŻ.
NAJLEPSZE. FANFICTION. EVER.
DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNY ZA TO TŁUMACZENIE, ZA CAŁY TEN POŚWIĘCONY DLA NIEGO I DLA NAS CZAS.
TO BARDZO DUŻO DLA MNIE ZNACZY.
LOS WAM TO KIEDYŚ WYNAGRODZI.
KOCHAAAAAM <3 <3 <3
@mysweetloouis
OJEJ, JUŻ CHCĘ JUŻ EPILOG ! :)
OdpowiedzUsuńFHRSTKEUWFHRTCULREYUVSRIHTRSBJGJKLBHTYAULI
CGU,KJ,KGHJ,DFGJ,,GREKRJ,RJKM,.YKI.YI.LT,HJ.KL/ASRDTYFGUHJ
kOCHAM PSYCHOTIC
HRDUEIOWRYE8UWICJTFBE7RAITYEAUIO;CREA,,,,
BHSJDKGTRCEUBTREHAUIHYBFEUAIOHUEAIRONTRSEIOLTS
OdpowiedzUsuńHGOURIENYVREAOUTCYEABROUITGFEAYRUOCYREWAUILBCGTEUROILCTNUEBWIOCYJSDKZLH CIF;LS,,,,,.,.,CV DCFV EFGV FDB RFG G GTB FGB RGB FBGUNHFDUVGTKBRYAIOHCBEURAILYVHT8IAOZN HYFUILGRJGLHTVUKRLTIHF
OdpowiedzUsuńKurwa koniec nieee.!! Ale rozdzial swietny.^^xD
OdpowiedzUsuńJezu boski...dlaczego koniec :c rozdział po prostu piękny :**
OdpowiedzUsuńboziu jest IDEALNY! bdyjsad
OdpowiedzUsuńczekałam na ten moment tak bardzo długo! xx
jesteście najlepsze
gdyby nie wy... nie poznałabym tej zajebistej historii
<3
IDEALNY JDJSJXBSKSNZJSKS
OdpowiedzUsuńCzekałam, potem czytała, aż tu nagle cholerka koniec i szok... ; nie mogę doczekać się II części; dzięki <3
OdpowiedzUsuńNajlepszaa +18. Dziękuję. Dobranoc. <3
OdpowiedzUsuńIdealne jejku *_*
OdpowiedzUsuńO matko!! Świetny!! Wszystko ok, czytam sb notkę spokojnie a tu nagle : KONIEC PSYCHOTIC.
OdpowiedzUsuńAż się poryczałam... xD
Czekam na epilog i oczywiście na Chaotic.
Kurwa genialny rozdział!! Po prostu niesamowity <3 idealny koniec! Jeszcze epilog i naprawdę koniec psychotic.... Kocham to ff! <3
OdpowiedzUsuńPo prostu idealny! Perfekcyjny koniec! sjdfhajvkhvcdhkvcagvfasbak jejku tak bardzo kocham te ff *.* i was dziewczyny też! Dziękuje, że to tłumaczycie bdvjdbvjsdvbkjsdvb
OdpowiedzUsuń@himyliam
Końcowy rozdział zajebisty!! *o* a teraz Chaotic kurva ZAJEBIŚCIE!! ;D czeeeeeeekam. Kochaaam! <3;**
OdpowiedzUsuńCudne *.* Kocham wasze tlumaczenie ♥♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCudowne!!! CZEKALAM 48 ROZDZIAŁÓW NA T E N ROZDZIAL !!! BXJSBDJSHSOSJ BRAK MI SŁÓW. KOCHAM KOCHAM KOCHAM !!! PROSZE WAS BARDZO WBIJAJCIE NA MOJĄ STRONKĘ !!! O PSYCHOTICU !!! Proszee !!! Wpisujcie na fb PSYCHOTIC !!! I LAJKUJCIEE :33
OdpowiedzUsuńcholera :oo
OdpowiedzUsuńJezuu *.* ♥
OdpowiedzUsuńBoże <3 *o*
OdpowiedzUsuńTo bylo genialne.
OdpowiedzUsuńNo kurde az sie poryczalam. Dlaczego to koniec ??? To opowiadanie mnie tak mocno wciagnelo.
LveLoveLoveLoveLove!!!!! Boże to jest cudowne!!!!!!!!!!!!!!!!!! <333 idę czytać epilog :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że trafiłam na Psychotic
OdpowiedzUsuńto dopiero mój drugi (albo trzeci nie pamiętam ;)) blog który tak mnie zaciekawił
będę za nim tęsknić
To są jacys hejterzy na psychotic????? O.o looool.... a rozdzial ZAJEBISTY kuzwa XD uciekli i serio im sie udalo o boze ♥♥♥♥♥ moje serce jest troche pochloniente żalem... booo PSYCHOTIC SIEY SKOOOONNNNNCCCZZZYYYLO :""""""( BD RYCZEC nie chce konca nawet jesli bd druga część Xc naczy chce kolejną cz ale czemu wszystko co dobre kiedys sie konczy???? A teraz slowa dla tłumacek : Więc jestescie genialne, swietnie piszecie i macie boską wyobraznie.... dzięki wam ten ff żyje i ma setki fanow polskich. Dzieki wam mamy zaszczyt to czytac i wgl poznan tą historie i to tylko dzieki wam ♥ bardzo was kocham, podziwiam i wierze ze bd godnie prowadzily kolejną część ;)
OdpowiedzUsuńBd czutac KC~Tina
o boże...
OdpowiedzUsuńwnoisdancindfbgyubtr
wdech - wydech wdech -wydech.....
jesteś genialna niesamowita kocham cię za to że tłumaczysz i wgl i kurwa...<3
kochana zdrowiej szybko! <3
to jest takie niesamowite sory ale już nic innego nie mogę napisać....bo wybuchnę emocjami!
wdech wydech kurwa nie działa gorąco! lot of!!!!!!!! matko hot hot matko nie wiem co pisac jezu kocham cie za to ze to tłumaczyłas
OdpowiedzUsuńPięknie napisana scena seksu! Naprawdę dobrze mi się to czytało, brawa dla autorki, ale wiem, że Wasza zasługa też jest tutaj, bo dobrze to przetłumaczyłyście.
OdpowiedzUsuńSuper, że tłumaczycie, Dziewczyny! Czytałam Psychotica od lutego i nie wierzę, że to już koniec, ale jednocześnie cieszę się już na drugą część
jest idealny, lepiej być nie mogło, dziekujemy, opłacało się dłużej czekać :)
OdpowiedzUsuńIdealny. Dziękuję wam skarby, za wyrobienie się w tym tygodniu i podziwiam was bardzo.
OdpowiedzUsuńNie mam nic więcej do napisania.
Pozdrawiam tłumaczki xxx
@DiirectionerrPL
fcdhgfjfmkzjzjv!!! Najlepszy!! Zakochałam się w nim kurwa przysięgam!!! Kocham was tłumaczki! Jesteście najlepsze! Pozdrawiam ! :* ♥♥♥
OdpowiedzUsuńomg bxvhdsgckhdjnvbhjj
OdpowiedzUsuńCudowny. Kocham was bardzo. Jestem wam baaaaaardzo wdzieczna. Dziekuje
OdpowiedzUsuńJejuuuu dlaczego ja nie sprawdziłam wcześniej? To było cudowne! Jeszcze epilog muszę przeczytać ale zrobię to chyba jutro rano bo już zasypiam. Mam nadzieję że będziecie tłumaczyły też chaotic bo wychodzi wam to idealnie i jestem wam wdzięczna za poświęcony czas bo domyślam się że dużo czasu zajmuje tłumaczenie tego. Nie będę pisała że czekam na next bo on już jest tak więc czytam albo zasypiam do końca i przeczytam rano. ❤ kocham was ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤ ❤
OdpowiedzUsuń@agusia5757
Tyle czekalam na ten rozdzial a tu sie okazalo, ze juz troche temu byl tutaj, tylko na whattpadzie jeszcze nie :) Jak wiecie, znaczy przynajmniej Madzia wie, unikam dodatkowej demoralizacji haha, wiec wlasciwie w wiekszosci czytalam w tym rozdziale same dialogi, zeby nie umknelo mi jak bedzie cos waznego. No ale caly dalog w drugiej czesci dotyczyl ch wzajemneo zachwytu, wiec musze przyznac, ze troche mnie to smeszylo :D Ale w kazdym razie gratuluje tego tlumaczena, bo z pewnoscia musialo byc nielatwe. Caly czas zastanawia mnie co kryje Harry i jak na to Roze zareaguje, mam nadzieje ze niedlugo sie dowiemy c:
OdpowiedzUsuńMMMMM aż zrobiło się mi przyjemnie! Kocham to opowiadanie i zasługujesz na więcej pochwał! Masz talent do tłumaczenia i do pisania pewnie też :)
OdpowiedzUsuńO kuźwa!
OdpowiedzUsuńGdy czytalam tą niesamowitą scenę, zupełnie zapomnialam o tym okropnym miejscu z którego uciekli. Jakby zupelnie inne połączenie wydarzeń.
Świetnie :*
Tak cholernie się bałam
OdpowiedzUsuń