Strony

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rozdział 8

- Izolatka? Żartujesz sobie? - krzyknęłam zdecydowanie za głośno jak na tak małe pomieszczenie, jak ten bar.

Kelsey odpowiedziała przytakując z uśmieszkiem, gdy wzięła łyk CocaColi.

- To nie fair! Jak długo tam zostanie? - spytałam nadal zbyt głośno
- Nie fair? - huknęła - Rose, Harry walnął czaszką Normana o ścianę, przez co zapadł w śpiączkę!
- Tak, ale uratował mnie przed zgwałceniem! Albo i gorzej, kto wie, co ten chory potwór mógł mi zrobić - broniłam go
- Okej, po pierwsze ścisz głos, wszyscy się gapią. A po drugie dlaczego go tak bronisz? Przynajmniej nie został wychłostany albo posłany na elektrowstrząsy. Nic mu nie będzie, to tylko tydzień.

Sapnęłam i wzięłam do ręki moją gorącą herbatę. Chyba miała rację, izolatka to chyba najprzyjemniejsza z tortur.

- Ale tak czy inaczej, - zaczęłam - to, co zrobił Harry było niesamowite, nieważne jak jest psychiczny albo obłąkany.
- Ta, a propos - powiedziała Kelsey - Możliwe, że nie jest tak bardzo psychiczny, jak nam się wydawało.
- O czym ty mówisz? - zastanowiłam się, zbliżając do niej zaciekawiona.
- Wiesz, że Harry wyszedł wczoraj z celi i znaleźliśmy go w pobliżu piwnicy? - głos Kelsey zniżył się do szeptu, nie chcąc, żeby ktoś ją tu usłyszał 

Przytaknęłam.

- No bo podczas, gdy nie było prądu on tam zszedł.
- Do piwnicy? Po co?
- Nie wiem do końca, ale nigdy nie zgadniesz, co znalazł.

Wpatrywałam się w nią, czekając na dalsze wyjaśnienia.

- Znalazł trzy martwe ciała.
- Że co?! - krzyknęłam znowu.
- Tak, ale one nie były po prostu martwe, były obdarte ze skóry. I te ciała były zbyt świeże, by uznać je za kolejne ofiary Harryego, ktoś inny to robi.

Szczęka mi opadła. Nie mogłam uwierzyć w to, co właśnie usłyszałam. Tego było za wiele.

- Okej, okej, co to konkretnie oznacza? - zapytałam, próbując to sobie poukładać w głowie.
- To oznacza, że ktoś, kto ma powiązania z Wickendale ciągle zabija kobiety. Ktokolwiek ukrył tam te ciała przez cały czas to on był mordercą. Harry może być niewinny.
- Tak - zgodziłam się - Albo ktoś mógł pójść w ślad Harryego i on ciągle może być winny. Tego nie wiemy na pewno.
- Właśnie, tak twierdzi pani Hellman. Ona ciągle uważa, że jest winny, policja tak sam. - Kelsey przytaknęła

Więc ta nowa informacja tak naprawdę nic nie zmienia. Harry ciągle był za kratkami, nie żebym chciała, żeby było inaczej. Poza tym, że zabójca ciągle był na wolności, nic właściwie to nie wniosło do sprawy.

- Rose, chyba nie bierzesz tutaj pod uwagę kluczowego wniosku.
- Jak to? - spytałam, obawiając się odpowiedzi.
- Ciała zostały ukryte w piwnicy Wickendale
- Tak, i co? - spytałam, ciągle nie mogąc zrozumieć, dlaczego to jest tak ważne.
- Więc osoba, która schowała tam te ciała, najprawdopodobniej morderca, ma klucze do instytucji! - powiedziała głośno Kelsey próbując podkreślić swoje słowa - A jedynymi osobami, które mają klucze są pracownicy. Rose, ktoś z kim pracujemy jest mordercą.

O kurwa.

Nagle w barze zrobiło się za gorąco, zbyt duszno. Potrzebowałam powietrza. I potrzebowałam też, żeby to się teraz nie działo, jutro muszę wrócić do pracy. Dzisiaj miałam wolne, ale za niecałe 12 godzin musiałam wrócić do instytucji, wrócić do Wickendale, gdzie zabójca mógł mnie capnąć w każdej chwili.

To nie mogło się stać. Może powinnam się po prostu zwolnić.

- Ale sensacja, co? - powiedziała Kelsey ukrywając szczery uśmiech
- Sensacja? Kelsey, to okropne! Nawet trochę nie panikujesz?
- Niezbyt - wzruszyła ramionami - To znaczy, nie wydaje mi się, żeby wybrano na kolejną ofiarę pracownika, to zbyt ryzykowne. Poza tym, teraz, kiedy ma na karku policję, może nawet nie być kolejnej ofiary.

Przytaknęłam. Miała rację.

- Tak, a tym pracownikiem może być ktoś z Oddziału C albo innej części instytucji. Mogą nas nawet nie znać - powiedziałam, dodając kolejnych argumentów.
- Właśnie - przytaknęła - Dlatego się tym nie martwię.

Westchnęłam tylko, próbując odpędzić strach. Kelsey miała rację, pewnie nie miałam, czym się martwić. A przynajmniej tak sobie to tłumaczyłam.

- Dobra, będę się zbierać - powiedziałam. potrzebowałam pobyć teraz sama i przetrawić wszystko.
- Okej, odwiozę cię.

Zwykle sprzeciwiam się jej propozycjom, ale biorąc pod uwagę tę nową informację, z chęcią się zgodziłam. Poza tym na dworze było zimno i to była ulga nie musieć iść pieszo, kiedy śnieg tak sypał.

Kiedy zapłaciłyśmy i wyszłyśmy z niewielkiego baru wsiadłyśmy do forda Kelsey. Całą drogę pod moje mieszkanie gadała o swoim nowym chłopaku, Marvinie, a ja udawałam, że słucham, choć nie bardzo mnie to interesowało.

Zawsze mi się w niej podobało to, jaka jest odważna, taka spokojna w każdej sprawie. Jakby niczym nie powstrzymywany morderca w tym samym budynku co my, był codziennością. Takie rzeczy były dla niej emocjonujące, uwiebiała dramaturgię.

Ja wręcz przeciwnie - nie bardzo. Byłam przerażona. Gdy Kelsey w kółko nawijała, w duchu wysnuwałam najgorsze scenariusze o jutrzejszym dniu w pracy. Większość kończyła się ze mną obdartą ze skóry w jakimś schowku.

Wszystkie sceny mojego morderstwa odgrywające się w moich myślach, zostały jednak naszczęście przerwane, kiedy Kelsey wjechała na parking przy moim osiedlu. Szybko jej podziękowałam, pobiegłam do mieszkania, otworzyłam drzwi i rzuciłam się na łóżko.

Tak dużo wydarzyło się w ciągu minionych dwóch dni, że potrzebowałam po prostu czasu na przetrawienie wszystkiego. To było chore. Znaczy, najpierw zaczęłam jakby lubić Harry'ego, a przynajmniej nie nienawidzić go tak bardzo jak wcześniej. I nagle wszystko jakby wybuchło, prawie mnie zgwałcono, ale Harry mnie uratował, a ja zdałam sobie sprawę, że wcale go tak nie nienawidzę. Jego pomoc okazała się może trochę zbyt agresywna niż myślałam, ale przy najmniej mi pomógł. A potem pani Hellman zobaczyła nas obejmujących się. Po tym, jak jej wyjaśniłam, co się stało wydawała się zmienić zdanie i poszła zamknąć innych pacjentów na klucz. Ale tym razem, dzięki Bogu, dała mi do towarzystwa Jamesa. I kiedy już odeszłam słyszałam, jak mówi "A teraz, Harry, ustalimy dla ciebie karę".

Tydzień izolatki nie był chyba taki zły. To na pewno lepsze niż chłosta albo elektrowstrząsy, tak jak mówiła Kelsey. Wreszcie miałam dzisiaj wolne, przerwę od tego obłędu. I kiedy zaczynałam z tego korzystać dowiedziałam się o mordercy pracującym w Wickendale. Uroczo.

Ale Kelsey miała rację, pewnie nie musiałam się martwić. Ktokolwiek był zabójcą raczej nie wybierałby kolejnej ofiary z instytucji, to byłoby zbyt oczywiste i mogłoby pozostawić za dużo poszlak. Będzie dobrze. Prawda?


- Harry! - pisnęłam ze szczęścia. Nie mogłam uwierzyć, że wreszcie wrócił do domu. Nie mogłam sobie przypomnieć, gdzie był, ale pamiętałam, że długo go nie było. I zapamiętałam też, jak bardzo za nim tęskniłam. Tęskniłam za nim w każdej minucie, każda moja kość bolała od pustki, którą tylko on mógł wypełnić. Nie byłam nawet w stanie wyjaśnić ulgi, jaką poczułam, kiedy wrócił. To było jak pyszny deser, jakby wreszcie spadł deszcz, jakbym miesiącami nosiła na plecach wielki ciężar i teraz mogłam go w końcu z siebie zrzucić.

Moje nogi zareagowały jako pierwsze, zabierając mnie w dół po schodach werandy bez chwili namysłu. Widziałam go, jak stał tam z torbami z jego długiej i nieznanej mi podróży w rękach. Był tak ładnie ubrany, w niebieską koszulkę z guzikami i podwiniętymi rękawami tuż nad jego łokciami. Miał na sobie ciemne niebieskie jeansy i skórzany pasek. Dobiegłam do niego w ciągu kilku sekund. Byłam tak cholernie szczęśliwa, że ilość mojego własnego szczęścia prawie mnie miażdżyła.

Nie marnując czasu, wskoczyłam na niego oplatając go nogami w pasie i rękoma wokół szyi. Chyba go tym zaskoczyłam, bo oboje przewróciliśmy się na trawę. Siedziałam na nim okrakiem, kładąc ręce na jego torsie. Wpatrywał się we mnie z czarującym uśmiechem, głębokimi dołeczkami w policzkach, gdy wreszcie zaczął się śmiać. Jego oczy lśniły i wydawał się mieć w sobie blask, którego nie byłam w stanie opisać. Wyglądaliśmy dokładnie tak samo, oboje szczęśliwi jak nigdy.

- Kochanie, tak za tobą tęskniłem - prawie wyszeptał, kiedy przyłożył dłoń do mojego prawego policzka. Jego ciepły kciuk kojąco pocierał skórę. I tak siedział przez chwilę, po prostu patrząc na mnie. Wreszcie widząc mnie po tak długim czasie. Ale potem nam się to znudziło i przycisnęłam swoje usta do jego. Jego usta były roześmiane i tak niesamowicie pełne i delikatne, idealnie pasujące do moich. Nasze języki współpracowały ze sobą z łatwością, jakby wcześniej wiele razy mnie całował. I chciałam, nie, potrzebowałam więcej, potrzebowałam czuć go jeszcze bliżej. Chciałam poczuć jego gładką skórę przy swojej i kosztować tych czerwonych ust, ale nie dostąpiłam tego przywileju.

Bo potem delikatnie zsadził mnie z siebie i wstał, poprawiając się, zanim wyciągnął do mnie rękę. Chętnie złapałam go, szybko splatając nasze palce.
- Chodź tu - powiedział Harry - Muszę ci coś pokazać -  jego uśmiech był odurzający, a oczy ciągle kryły ten błysk. Poszłam więc za nim, pomimo że moja podświadomość mi to odradzała. Nie puścił mojej ręki, dopóki nie doszliśmy do ogródka z huśtawką.

Stałam na przeciwko niego, kiedy trzymał ręce za plecami, kryjąc coś za swoim ciałem. Spojrzałam na niego wyczekująco, a jego uśmiech urósł. Ku mojemu zaskoczeniu, wyciągnął w końcu przed siebie przedmiot, pozwalając mi zobaczyć go w pełnym świetle.

To był ogromny nóż kuchenny. Jego uśmiech nagle nie był już tak piękny, zmienił się w diabelski. I jego oczy, te oczy już nie błyszczały, lecz były obłąkane, oszalałe.

-Niespodzianka - uśmiechnął się, zanim przyłożył mi nóż do gardła rozcinając je.


Nagle usiadłam mokra od potu, trzęsąc się z zimna, ale też gorąca. Od wszystkiego naraz. Dziwny sen. Oddychałam ciężko, ciągle ubrana w ciuchy z wczoraj, chyba w nich zasnęłam. Spojrzałam na zegarek na ścianie, była piąta rano. Nie wyglądało na to, żeby jeszcze udało mi się zasnąć, bo byłam już rozbudzona. Mogłam już zacząć szykować się do mojej okropnej pracy.

Wzięłam więc w tym czasie prysznic, pozwalając wodzie odprężyć moje spięte mięśnie. Kiedy skończyła się ciepła woda, wyszłam spod prysznica i ubrałam się. Zrobiłam sobie dobre śniadanie i pooglądałam chwilę telewizję dla zabicia czasu. Lubiłam, kiedy miałam czas rano wypocząć, to mi znacznie bardziej odpowiadało niż pośpiech i wybieganie z mieszkania w ostatniej chwili, jak zawsze.

Jednak w końcu, szybciej niżbym sobie tego życzyła zegar wybił 7:30 i musiałam udać się do pracy. Droga wydawała się krótsza niż zazwyczaj. Stwierdziłam, że to musi być wina cieplejszego powietrza. Szybko dotarłam do instytucji, przez całą drogę myśląc o śnie z Harrym. Znaczy, ja wiedziałam, że to był tylko sen, ale część tego snu wydawała się prawdziwa. Ta część na końcu, kiedy mnie zabił była przerażająca, ale z drugiej strony pocałunek nie był.

I tylko to krótkie wyobrażenie, jak to jest go całować, tyle wystarczyło, by mój rozum zaczął błądzić. Jeśli ten nieprawdziwy pocałunek z mojej wyobraźni był tak wspaniały, prawdziwy musiałby być bardziej niż cudowny. Mogłam je sobie teraz wyobrazić, jego wargi. Były tak niewiarygodnie pełne, doskonale wypełniające jego usta w kształcie serca. I miały tak głęboki odcień różowego. Jakimś cudem zawsze wyglądały na połyskujące od jego nawyku ciągłego przejeżdżania po nich językiem; nigdy nie były popękane. Zawsze wyglądały miękko i soczyście. Tak samo to, jak mówił; jak jego usta układały się dobierając wolno każde słowo, kiedy mówił.

Ale to nie tak, że moja tęsknota za jego pocałunkiem miała jakikolwiek wpływ na moje uczucia względem niego. Po prostu był niezaprzeczalnie pociągający, wszystko w nim, zaczynając od jego wysokiego, szczupłego ciała po jego mruczący, zachrypnięty głos. Ale to był tylko wygląd, nie byłam w stanie nawet próbować zrozumieć jego charakteru. To, że uratował mnie przed Normanem zmieniło moją opinię o nim. To znaczy, na początku się go bałam, potem brzydziłam się nim, ale już się nie brzydzę. I powiedziałabym, że go może nie szczególnie lubię, ale wcale go nie nienawidzę. To były dość dziwne odczucia i sama nawet ich nie rozumiałam.

Harry chodził mi po głowie przez cały dzień, sprawiając, że czas szybciej mi płynął. Tak naprawdę, mogłam myśleć tylko i wyłącznie o nim, żeby nie zaprzątać sobie głowy pracującym w instytucji mordercą.

Ale myślałam o nim zwłaszcza podczas lunchu, który wydawał się bez niego taki pusty. Nie było nic do roboty poza siedzieniem tam i pilnowaniem innych pacjentów. Przywykłam do rozmowy z Harrym podczas tych dwóch godzin, a teraz nie wyobrażałam sobie, jak mogłabym siedzieć tam cały czas bezczynnie.

- Hej - usłyszałam głos gdzieś zza mnie odrywając mnie od wyobrażenia sobie chłopaka z kręconymi włosami. Odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego Jamesa.
- Część - uśmiechnęłam się do niego w odpowiedzi, zaskoczona jego widokiem
- Wyglądałaś na znudzoną, więc pomyślałem, że mógłbym wpaść na pogawędkę.
-Dzięki - odparłam

Po prostu przytaknął, ciągle się uśmiechając. Oparł się plecami o ścianę, jak ja i spojrzał na morze obłąkanych przed nami.

- Ci psychiczni pacjenci nie są wcale tak interesujący - skwitował James przebiegając wzrokiem po pokoju
- No nie są - zaśmiałam się - Trochę to nudzi.
- Wiem. Czasami to nawet chciałbym, żeby mieli jakieś załamanie, żebyśmy mieli co robić - powiedział, a ja zachichotałam
- Tak - zgodziłam się - W sumie teraz pracownicy są ciekawsi niż pacjenci, kiedy pracuje tu zabójca.
- Jak to? - zapytał. Więc nie wiedział.
- No bo - zawahałam się - Słyszałeś o tych ciałach, które znalazł Harry?
- Ta, jestem pewien, że wszyscy o tym słyszeli - przytaknął

Na pewno miał rację, Wickendale jest mało iteresujące. Niewiele się tu dzieje, poza tym, co wydarzyło się kilka dni temu, więc informacje się szybko rozniosły.

Powtórzyłam mu to, co powiedziała mi w barze Kelsey i o mordercy między pracownikami.

- O mój boże - odparł James, kiedy skończyłam - To jest szaleństwo. Myślisz, że to ktoś z naszego piętra? - wyglądał na zmartwionego albo i wystraszonego.
- Nie, raczej nie. Znaczy, to miejsce jest ogromne, musi być co najmniej trzydziestu pracowników. Będzie dobrze - powiedziałam mu, próbując jednak bardziej przekonać siebie niż Jamesa.
- Pewnie masz rację. Uważaj na siebie - odpowiedział, a ja uśmiechnęłam się na jego troskę
 -Będę na siebie uważa. - odparłam. Skinął, patrząc na mnie swoimi pięknymi niebieskimi oczami. Przez chwilę, gdy tak na mnie patrzył panowała cisza. Nie niezręczna, ale też nie do końca kojąca. Po prostu cisza.
- Rose? - spytał nagle, przerywając milczenie.
- Tak?
- Um, czy masz jakieś plany na... następny piątek? - wydusił z siebie trochę zdenerwowany.

Myślałam przez chwilę, próbując sobie przypomnieć, czy mam coś wtedy do roboty. A potem uświadomiłam sobie, że tak naprawdę nigdy nie mam nic do roboty. Dopiero się przeprowadziłam, gdy zaczęłam pracować tutaj kilka miesięcy temu, więc nie miałam za wielu przyjaciół poza Kelsey i Jamesem.

- Nie, nie mam planów. A co? - zastanawiałam się
- Chciałabyś wybrać się na obiad, czy coś? Albo, um, może na film? Nie musisz się zgadzać, ja tylko...
- Z chęcią - przerwałam mu. Uśmiechnął się z ulgą, a ja poczułam, jak serce trzepocze mi w piersi. Nie miałam zbyt wielkiego doświadczenia z chłopakami, ale naprawdę lubiłam Jamesa. Zawsze był miły i uroczy. Więc jasne, że się zgodziłam.

- Fajnie - uśmiechnął się
- Fajnie - odpowiedziała, robiąc to samo. Chciałam zostać i pogadać z Jamesem, ale nie mogłam. Bo wtedy, oczywiście wtedy, musiałam skorzystać z toalety. Akurat wtedy.
- Um, muszę się udać do łazienki. Wybaczysz mi na chwilę?

James się zwyczajnie zaśmiał przytakując. Zachichotałam i poszłam szybko w stronę drzwi kawiarni. Zawsze psujesz atmosferę, Rose.

Szłam do toalety tak szybko, jak tylko mogłam, prawie biegłam przez budynek. Toaleta była już tuż za rogiem. Ale wtedy coś zauważyłam i zatrzymałam się nagle.

Bo w holu była Cynthia. Była pacjentką i nawet ją lubiłam, pomimo, że zamordowała swojego ojca. Była miła, jak na kryminalistkę. Ale nie była sama. Towarzyszył jej pracownik, wywnioskowałam po stroju.

Zwykle by mnie to nie zastanawiało, bo mnóstwo pacjentów było prowadzonych do różnych części instytucji. Ale ten mężczyzna oglądał się za siebie, jakby bał się czy ktoś go przypadkiem nie widzi. To przyciągnęło moją uwagę. Co on wyprawiał?

Obserwowałam ich, gdy dotarli do drzwi, których najwyraźniej szukali. Obejrzał się za siebie raz jeszcze. Na szczęście mnie nie widział, kiedy chowałam się za rogiem. Ale ja go widziałam.

Wyglądał na około 45 lat i miał chyba jasnozielone oczy, jak tak na niego przelotnie spojrzałam. Miał ciemne włosy zaczesane na jedną stronę i cięte rysy twarzy, przez które wyglądał trochę wrednie.

Przyglądałam się mu, kiedy sięgnął do kieszeni i wyjął pęk kluczy. Wszedł, gdy tylko otworzył drzwi ciągnąc Cynthię za sobą. Kiedy już byli w środku wreszcie zdałam sobie sprawę, co było za drzwiami. To była sala operacyjna.

Ale to spostrzeżenie pozostawiło we mnie jeszcze więcej wątpliwości. Żadni pacjenci nie mogli przejść operacji, chyba że za poleceniem głównej pielęgniarki. Razem z Lori decydowałyśmy o tym, jakiej operacji potrzebowali. Później zostali zabierani do Dr. Morlin, głównego chirurga. Ale nie widziałam Cynthii w pokoju pielęgniarek poza comiesięcznymi kontrolami, nie potrzebowała żadnej operacji.

Dlaczego więc ten przypadkowy pracownik zabierał ją do sali operacyjnej bez żadnej zgody? Co jeśli był mordercą? Co jeśli zakradł się do tej sali, żeby ją obedrzeć ze skóry? Przeszła mnie fala paniki, ale potem coś sobie uświadomiłam. Nie zabiłby jej w środku instytucji, gdzie ktoś mógł wejść o każdej porze. Muszę przestać wysnuwać za szybko wnioski i tylko tym siebie straszyć.

Kiedy pochodziłam do drzwi, ciągle próbowałam wyjaśnić sobie, dlaczego zabrał tam Cynthię. Przekręciłam klamkę. Ani drgnęła, więc spróbowałam po raz kolejny, kręcąc nią na wszystkie strony. Oczywiście były zamknięte, tak jak myślałam. Ale chyba warto było spróbować.

Już miałam odejść, kiedy drzwi nagle się uchyliły, przez co aż podskoczyłam. Wyłonił się zza nich mężczyzna, którego widziałam chwilę wcześniej. Czułam, jak moje serce wyrywa się z piersi, kiedy na mnie spojrzał. I nie wyglądał na szczęśliwego.

- Nie powinna tu pani by. - powiedział chłodno. Był wkurzony.
- Przepraszam, tylko się zastanawiałam, czy ma tam pan pacjentkę? Nazywa się Cynthia.
- Musisz wyjść, panienko. Przestań proszę się dobijać, to przeszkadza pacjentom - westchnął zirytowany, po czym chamsko zatrzasnął mi drzwi przed nosem. Czemu mi po prostu nie odpowiedział? Kutas.

Ciągle mnie ciekawiło, co robili z Cynthią, ale ostatnią rzeczą, jakiej chciałam było go jeszcze bardziej zdenerwować. Więc pomyślałam, że najlepiej będzie, jak po prostu sobie pójdę. Mam nadzieję, że Jamesowi to nie przeszkadza, jak trochę poczeka, bo po tym, jak skorzystałam z toalety poszłam do kogoś, kto mógłby mi powiedzieć, co tu się do cholery się wyprawia.
______________________________
EDIT: DOPIERO TERAZ SKOŃCZYŁAM KOREKTĘ ROZDZIAŁU, BO NATALIA NIE SŁUCHA CO SIĘ DO NIEJ MÓWI I DODAŁA ZA WCZEŚNIE. ZA UTRUDNIENIA PRZEPRASZAMY. A teraz miłego czytania, a ja idę ją zabić.

  HEJ, a oto i rozdział ósmy yay. no to teraz się zaczyna jazda omg. POD OSTATNIM ROZDZIAŁEM BYŁO PONAD 100 KOMENTARZY!!!!!!!!!!! to jest niesamowite, jezu, mamy chyba około 150 osób do informowania o rozdziałach i tyle wejść, a jesteśmy dopiero przy ósmym rozdziale!!! cieszę się, że wam się podoba, a jeżeli macie jakieś uwagi to piszcie. oczywiście bardziej chodzi nam o formę i przekład, bo na treść nie mamy wpływu, ale z chęcią też poczytamy, co myślicie o przebiegu spraw w Wickendale asfdhjrfdsa.
  OD TERAZ MOŻECIE TEŻ TWEETOWAĆ O PSYCHOTIC Z HASHTAGIEM #PsychoticPL :) ja z chęcią postalkuję, co myślicie o tym fanfiction, a tak jest łatwiej znaleźć wasze tweety po polsku i mogłabym się z wami pojarać hihi x (JA TEŻ AHSJAUFAKS ~Magda)
  po prawej stronie macie odnośniki do twitterów rose, harry'ego, a także możecie stąd od razu tweetnąć z tagiem #PsychoticPL (:

  I MAM JESZCZE DO WAS WAŻNE PYTANIE. bo były komentarze, żeby robić akapity itp. więc ten rozdział jest napisany dokładnie w takiej formie, jak był w oryginale. podoba wam się tak i czy ma tak zostać? powiedzcie mi, jak chcecie, żeby to było, bo to nie robi mi różnicy, gdzie zrobię spację czy enter, a wam może być wygodniej czytać, więc mówcie (:

  jak wam się podoba rozdział? lubicie jamesa? xx
I SEN ROSE BYŁ AHDXGAJSDXSKC CNIE ~Magda

162 komentarze:

  1. O jejku, szkoda ze Harry jest w izolatce , osbiscie uwazam ze jego szlachetny czyn powinien byc nagrodzony i tak dalej :) kurcze, kto jest tym morderca ?przyszle rozdzialy beda interesujace ;) @befuddled_angel

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham to tłumaczenie! Rozdział jest świetny!!! Jezu tak się na końcu wystraszyłam,że on ją wciągnie do tej sali hahaha :)) @cleverhazza

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :) Ja mam dystans do Jamesa jak na razie. Wydaje mi się, że może być w coś zamieszany :) Jeszcze raz super, dzięki za rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam do niego dystans.głównie dlatego,że uważam go za morderce. xd

      Usuń
  5. uhuhu ciekawe co bedzie dalej!;D
    świetnie że to tłumaczysz genialnie Ci idzie;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jezu chryste Harry biedny w izolatce. Ciekawi mnie ten facet w sali operacyjnej...ale on pewnie nie jest mordercą...jest dla zmylki jak sądzę xD Boski rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebiste :D Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  8. asdfghjkl jezusie dsjsdjhdshdsh
    jeju juz nie moge sie doczekac co sie dalej dzieje haha sdshdgshdgsh
    wspaniałe x

    OdpowiedzUsuń
  9. wydaje mi sie, że to James stoi za tymi zabójstwami :/
    poza tym, wydaje mi sie że tłumaczyłaś ten rozdział na odwal bo te akapity co dwie linijki są xD mam nadzieje że to poprawisz ;* Wierna czytelniczka, Weronika

    OdpowiedzUsuń
  10. nie mogę się doczekać aż się wydarzy coś nieoczekiwanego XD
    czekaaam na koleejnyy ! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. aaaagh!!! ciekawe do kogo pójdzie @larryslly

    OdpowiedzUsuń
  12. cjksdljfjklsgljjkdfjkjfkdksngh uwqielbiam *o* szkoda mi Hazzy ;c

    OdpowiedzUsuń
  13. nie cierpię Jamesa sądzę że to on obdziera ze skóry te babki x

    OdpowiedzUsuń
  14. aaaagh!!! ciekawe do kogo pójdzie @larryslly

    OdpowiedzUsuń
  15. TO JEST MEGA!!!!!! aKDGakdjhAKDFak
    Wydaje mi się, że on poszedł z nia tam uprawiac seks... nie nic xD

    Hmmm a morderca bedzieeee.....a nie powiem zobaczymy czy dobrze mysle xD
    mi się taka forma podoba xD @Jestemsobaxx

    OdpowiedzUsuń
  16. Kuźwa to jest genialne, tylko że James nie może odebrać jej Harremu. Widać po nim że mu się podoba.
    Do rzeczy, szkoda że w tym rozdziale nie było Harr'ego. Mam nadzieję że w następnym będzie <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale się tu dzieję! :O Zastanawiam się kto może być tym mordercą, ale to pewnie nie jets ten pracownik, było by za łatwo. Mam jakieś dziwne przeczucie, że ten ktoś będzie chciał zaatakować Rose, ale nie wiem no... Czekam na kolejny! alkdmflafgbzd!*-*

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne jest to opowiadanie! :D kiedy można się spodziewać kolejnego rozdziału? Bardzo Wam dziękuję, że to tłumaczycie, bo ta historia mnie baaardzo zaciekawiła! a co do Jamesa, to wydaje mi się, że on może być mordercą albo przynajmniej jest w to zamieszany, ale wszystko się okaże. xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziemy dodawać co poniedziałek, tak jak autorka :)

      Usuń
    2. Dziękuję, już nie mogę się doczekać ;)

      Usuń
  19. moim zdaniem to James jest jakiś podejrzany i to on najpierw uwodzi dziewczyny a potem obdziera je ze skóry więc Rose jest następna ;__;
    o dżizas! no nie nie ale to tylko moje przypuszczenia, a tak wgl super rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. To chyba James jest tym mordercą...ale ja tam nwm ...tak mówi moja intuicja xD haha ale Ona ma być z Harrym a nie z James'em :c ... James spadaj na drzewo c: Nie lubię go xD

    OdpowiedzUsuń
  21. YAAAAAAAAAAAAAAAAAY !!!!!! JARAM SIĘ RAZEM Z WAMI <3 Przesyłam Wam moc jednorożców ( jestem pojebana , tak wiem XD ) James będzie tym mordercą , na pewno xd Czy ona się wybrała do .... HAZZY ?? Ale z niej buntowniczka jedna , to nie po chrześcijańsku być takim bad boyem XDDDD
    Tak się jaram , nie mogę się doczekać kolejnego , a tu jeszcze tydzień czekania :C
    DEPRECHA ;-;
    xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AHAHAHAHAHA ROZWALASZ SYSTEM XD
      PS KOCHAM JEDNOROŻCE!!:D

      Usuń
    2. Wiadomka , bo to przecie ..................... JA XD :D
      Ja teeesz <3 Są miłością mojego życia!
      psiumpsiumpsiumpsiumpsiumpsiumpsiumpsium (PRZESYŁAM CI MOC JEDNOROŻCÓF !!!!!) Przyłóż sobie palec do czoła i razem poprzesyłajmy sobie moc jednorożcóf !
      psiumpsiumpsiumpsiumpsiumpsiumpsiumpsium <3!
      BŁAGAM , PROSZĘ , DODAJCIE ROZDZIAŁ WCZEŚNIEJ NIŻ W PONIEDZIAŁEK BO WPADNE W DEPRECHE ;-;
      POZDRO DLA FANÓW JEDNOROŻCUF xx

      Usuń
    3. Aż musiałam screenshota zrobić xD

      Usuń
  22. szczerze to gdy harry jest w izolatce, tak jest go malo, to tak smutno bez niego.. ale rozdzial swietny. mysle ze ta Cynthia i doktorek maja romans.. a ta sprawa sie szybko nie wyjasni, ale nie wiem na pewno. fabula przypomina mi film Zielona Mila, ale mam nadzieje ze Harry nie skonczy tak samo jak Coffey, byloby zbyt smutno i przewidywalnie. tak mysle. dziekuje za rozdzialy :) x lots of love @finialler

    OdpowiedzUsuń
  23. jaaa ale fajny,lol od razu widać że Rose po tym wszystkim lubi Harrego xd a James też jest bardzo fajny xd mi tam pasuje jakakolwiek wersja w jakiej piszecie

    OdpowiedzUsuń
  24. świetny rozdział *o* nie mogę się doczekać następnego rozdziału *-*

    OdpowiedzUsuń
  25. kolejne świetne fanfiction od którego nie mogę się oderwać ashdahjsfg. bardzo się cieszę, że je tłumaczycie! mnie również odpowiada każda wersja w jakiej zamieszczacie to opow. :))xxx
    @damnyouhoney

    OdpowiedzUsuń
  26. OMG ! TEN ROZDZIAŁ JEST TAKI KASHDFKHDSKFHKH WGL. JAK WSZYSTKIE XDDDDD nie mogę sie doczekać następnego rozdziału yay

    A co do Jamesa to wydaję mi się, że to on może być tym mordercą ._.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zamknęli Harry'ego w izolatce bo uratował Rose? Sick.
    Wcale bym się nie zdziwiła jakby Caitlin została obdarta ze skóry przez tego typa.
    James? Nie lubię go ;x
    Czekam na nn. i dziękuję ze tlumaczycie <3
    @xAgata_Sz

    OdpowiedzUsuń
  28. Niby wydaje się miły ale wolałabym żeby była z Harrym *.*
    Ale ten typek pewnie będzie tym mordercą :o aż sama się boję wnioskując z treści jego wygląd. Albo to po prostu podpucha i to ktoś inny ktoś kogo się nawet nie podejrzewa.
    Ale by zwała była jakby się okazało, że to James jest tym mordercą a Rose by poszła z nim na rankę i chciałby ją zaatakować a tu nagle "wejście smoka" i Harry wbija i jej pomaga. ;o O czym ja myślę ?! hahaha świruję xD
    Dzięki za tłumaczenie :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha zgadzam się chce Wejście smoka harrego ;D

      Usuń
  29. Moim zdaniem Jamesowi nie mozna ufac ...
    ale czekam na kolejne.. !
    @for_me_bitches

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten mężczyzna według mnie jest bardzo podejrzany coś mi się zdaje że to on może stać za tymi ciałami obdartymi ze skóry ( ochyda) ale cóż przekonamy się w następnym rozdziale.
    Szkoda ze zamknęli Harrego w izolacje on tam zwariuje :/
    Ale skoro mówią ze to jest najlagodniejsza z kar które mogły go spotkać to lepiej to już cocos gorszego :/
    No nic Rose to Rose pełna podejrzliwosci i strachu zobaczymy co się stanie w następnych rozdziałach :) nie mogę się doczekać następnego :) i odpowiadając na twoje pytanie tak w sumie z akapitami lepiej się czyta i wygląda na dłuższy ten rozdział.
    No to chyba tyle dziękuję ze to tłumaczysz juz się uzależnilam od tego opowiadania ;)
    Kończę bo zanudzam tutaj już pewnie cb ;)
    @1DNiallerek

    OdpowiedzUsuń
  31. Byłam pewna że to ta pani Hellman, później ten James i ten lekarz ale teraz nie jestem pewna.... Domyślam się że mordercą okaże się osoba której nawet nie bralibyśmy pod uwagę. Możliwe że byłaby to ta Kelsey
    @Tommo_My_Luv

    OdpowiedzUsuń
  32. niech ona się nie umawia z Jamesem! Jak ja go nie lubię -.-
    jeszcze się okaże, że ona ma coś wspólnego z tymi morderstwami i dopiero będzie :o ROSE NIE UFAJ MUUUU.
    Dobra to głupie XD
    Biedny Harry :c On nie jest niczemu winien i jestem pewna, że to nie on obdarł ze skóry te osoby!
    Kocham to<3
    @ILooveCurlyHair

    OdpowiedzUsuń
  33. O hajxiejakdus wspaniałe :-D ale liczyłam że pojawi sie Harry i sie zakochaja i Wgl xD
    Ej kiedy dodacie rozdział. I moglybyscie czesciej dodawać bo mnie to tak trzyma w napięciu przez te czekanie :-D życzę powodzenia... A co do tych akapitow to niech tak zostanie :-) @OlaWiedeczyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodajemy co poniedziałek, tak jak autorka. Bardzo byśmy chciały, ale częściej się nie da bo 1. szkoła 2. jest mało rozdziałów oryginału i za szybko dogoniłybyśmy autorkę

      Usuń
  34. Jejku, świetny! Ale czemu do jasnej cholery zamknęli Harry'ego w izolatce?! Tak, niby jebną głową Normana w ścianę i jest w śpiączce, ale uratował życie Rose, bo nie wiadomo co ten psychol mógł jej zrobić! I gdzi tu sprawiedliwość?
    A to.o.za facet co wziął tą pacjenkę na salę operacyjną? Po co oni tam? Kto obdarł ze skóry te 3 kobiety? Czy to jest ktoś z piętra Rose? Kolejne nurtujące pytania.

    I szczerze? Nie bardzo lubie James'a. Nie wiem czemu. Tak jakoś xd

    Jezu, ja chce już poniedziałek. Kocham.i czekam. x

    @MartynaFraxd

    OdpowiedzUsuń
  35. Tak się dobrze czyta :D Świetny! Po przeczytaniu rozmowy z Kelsey myślałam, że to James jest zabójcą XD Brakowało mi Harrego ;< @monia_official

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetny rozdział *.* Możesz tak pisać łatwiej się czyta :D Czekam nn <33

    OdpowiedzUsuń
  37. jejku cudowny rozdział <3 dziękuje wam że zaczęłyście go tłumaczyć <33 trochę szkoda, że w tym rozdziale było mało Harrego, ale wy nie macie na to wpływu :)))

    OdpowiedzUsuń
  38. jejku ją nie wytrzymam czekania tydzień! tu tyle sie dzieje! Najlepiej bym chciała od razu wszystko wiedzieć haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to oczekiwanie jest najlepsze, co to za frajda wiedzieć wszystko od razu!!! xx

      Usuń
  39. nie zmieniej bo tak się wygodniej czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetne!!! Czekam na następny rozdział
    @Directioner151_

    OdpowiedzUsuń
  41. cudo, cudo, cudo
    dziękuję wam bardzo mocno za tłumaczenie, jestem tu od 1 rozdziału, wtedy jeszcze nikt tego nie znał ff, a teraz jest ich dużo hah.
    kocham te opowiadanie bardzo i jeszcze raz dziękuję za tłumaczenie.
    Co do tych akapitów, moim zdaniem lepiej było poprzednio, choć w sumie różnicy nie ma. A Jamesa umm nie wiem czemu, ale jakoś nie lubię, jest miły, uroczy i takie tam, ale to może tylko tak na pozór czy coś. nie pasuje mi jakoś...

    OdpowiedzUsuń
  42. Świetny rozdział :) To jest takie wciągające. Akapity mogą tak zostać:) James wydaje się być w porządku, ale to może tylko taka gra i jest tym mordercą lub jest czyimś wspólnikiem. Już nie mogę się doczekać kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  43. cudowny *-* to jest cudowne opowiadanie, dzięki dziewczyny za tłumaczenie ;*
    Nie podoba mi się James... jest jakiś podejrzany. Za słodki, za miły, i za bardzo podlizuje się do Rose.. nie lubię tego typa.

    Ten sen Rose xvdfndfhdkh ♥ końcówka akurat obrzydliwa, ale początek awww ☺

    OdpowiedzUsuń
  44. Jezu, co się tam dzieje ? ;o Jaki morderca? Kto nim jest? Kim jest ten facet? ;o
    Poza tym: *O*

    @GosiaOffic

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetnie przetłumaczony rozdział! Wielki szacunek dla was za to, że tłumaczycie i sprawia wam to radość. Czekam na nowy :))
    @stronger_96pl

    OdpowiedzUsuń
  46. Kocham kocham kocham! <3 Poza tym, tłumaczycie extra *.* Z niecierpliwością czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Wyczekalam się tego rozdzialu <3
    Sen Rose byl tak straszny! I jeszcze ten facet z tą pacjentką . To wszystko ryje mi psychike coraz bardziej , ale i tak nie zamierzam przestac czytac .
    A co do tych akapitów to chyba tak jest troche lepiej :)
    Wiec czekam na nastepny rozdzial! <3

    OdpowiedzUsuń
  48. dhueifbubwnifnei boski ten rozdział *-* szkoda tylko że Harry'ego nie było oprócz tego snu :P no a Jamesa nie lubię.... strzelam że to zabija albo on albo dyrektorka ^^

    OdpowiedzUsuń
  49. Wchodzę sobie sobie na twittera, a tu powiadomienie o nowym rozdziale, od razu dzień stał się lepszy! :)
    Rozdział jest genialny, tyle się dzieje...Po prostu świetny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  50. O jprd!!!! Booze to jest taaaaakie boskie ze nie moge ajscgcdxffcg *.* Dostalam chyba zawalu gdy byl ten sen!! Na pewno tamten facet obciera ze skory te kobiety! Ja to wiem xD Och, ja chce szybciej neeexty. Kocham to! Moj narkotyk ;D @fajna20

    OdpowiedzUsuń
  51. omg . biedny Harry . przeciez on to zrobil , zeby obronic Rose ! powinni to uwzglednic ! ughh . wgl ten sen dziewczyny , w ktorym Hazz ja zabija . oh god . za duzo nasluchala sie o tym , ze morderca moze byc wciaz w szpitalu . ale ten facet , ktory szedl z Cynthia do sali operacyjnej . co oni kombinuja z ta pacjentka ? skoro pielegniarki ustalaja jakiej operacji potrzebuja pacjenci . interesujace .
    ~@xx_sweetie

    OdpowiedzUsuń
  52. czy to on, co się tam dzieje, gdzie harry, niech mu nic nie robią. strasznie ciekawe i za razem straszne ff. mogłabys mnie informować o następnych rozdziałach, będę wdzięczna :) @sylwiaam95

    OdpowiedzUsuń
  53. James jest dla mnie jakiś podejrzany :o myślę że jeszcze będą z nim kłopoty..
    Rozdział boski :) Cudnie tłumaczycie rozdziały :* Czekam na następny :)
    Pozdrawiam : @lubisz_to_suko

    OdpowiedzUsuń
  54. ♥.♥
    @HUG_MEHORAN

    OdpowiedzUsuń
  55. O boziu ! Zakochałam się w tym opowiadaniu ♥ Dziękuję wam że je tłumaczycie ! Ten rozdział jest jeszcze bardziej genialny niż inne ♥ wszystko w nim jest takie hdjslwpjxudne xD Zastanawiam się czy ten pracownik zaciągnął tą pacjentkę do tego pomieszczenia żeby ją zabrać ! Kurde ale mam tętno ! Jak to czytam to czuje sie jak byłabym Rose i to tak przeżywam xD jestem nienormalna :-D czekam na następny :) /Lulu

    OdpowiedzUsuń
  56. Przepraszam zamiast zabrać miało być zabić XD pisze na telefonie i słownik przekreca wyrazy :) /Lulu

    OdpowiedzUsuń
  57. Ogólnie fajny rozdział, fajne tłumaczenie:) Ale nie podoba mi się zbyt z tymi akapitami ja wolę tak jak było:P

    OdpowiedzUsuń
  58. James jet beznadziejny,MA BYĆ TYLKO HARRY Z NIĄ <3333 XDXD buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  59. OMG OMG i jeszcze raz O M G nie potrafię znaleźć słów żeby opisać moją reakcje....mi się podoba tak jak jest w rozdziale 8...myślę że to James jest mordercą ale to może tylko moje chore przeczucia...XD
    Życzę dużo weny i już nie mogę się doczekać nexta...<3

    OdpowiedzUsuń
  60. Przeczytałam od rozdziału 1 do 8 w jeden wieczór więc nie chciałam, pisać pod każdym rozdziałem osobnego komentarza więc pisze teraz. Po pierwsze DZIĘKUJE ZA TŁUMACZENIE. Po drugie fajnie sie czyta, więc z odstępami itd wszystko jest ok. A co do samego fanfiction to: iudhsygsebjehnfbjnbghviubrgfvbensrufbheighrfbigrbhiguhtuhngkihuliubngikuhsewagbhik bożeeeee miałam drgawki i gęsią skórke, serio aż sama jestem zdziwiona. Jestem pewna że niedługo Psychotic znajdzie sie na równi z "Dark". No i dawajcie następny rozdział błagam :) xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za granicą psychotic jest już wcielany do tej głównej trójki AFTER DARK PSYCHOTIC i ciężko się temu dziwić *O*

      Usuń
  61. Ja już wiem co oni tam robili.......hahahahha :D

    OdpowiedzUsuń
  62. Ten sen *.* hdydhdkoiutdzxv. Rozdział był cudny. Czekam z niecierpliwością na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  63. OMG!!! To jest świetne :D Czekam na kolejny
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
  64. Jsisnakqgsuvexjidfkzosbdb rozdzial bije ba glowe wszuystko. absolutnie wszystko :)) awww czekam na dalsze czesci.
    co do formy stylistycznej to jest ok. z tymi akapitami.

    aaaaaaaa teraz sie dzijew xjissnsgslxdjsksj

    OdpowiedzUsuń
  65. DOBRA PRZECZYTAŁAM DZISIAJ WSZYSTKIE ROZDZIAŁY I NAWET NIE WIECIE JAK BARDZO JESTEM WAM WDZIĘCZNA, ŻE TŁUMACZYCIE TO OPOWIADANIE. JEST TAK WCIĄGAJĄCE, NIESAMOWITE, INTRYGUJĄCE...BOŻE SERIO NIE MOGĘ DIEUHDIH FAJNE JEST TO, ŻE WĄTEK HARRY'EGO I ROSE NIE JEST JAKBY NAJWAŻNIEJSZY, TYLKO TE WSZYSTKIE TAJEMNICE TAK WCIĄGAJĄ MÓJ UMYSŁ, ŻE SIEDZĘ OD KILKU MINUT I ZASTANAWIAM SIĘ NAD ZABÓJCĄ... MAM SWOJĄ TEZĘ, ALE ZDRADZĘ JĄ DOPIERO GDY WSZYSTKO SIĘ WYJAŚNI HEHE
    NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ ROZDZIAŁU 9 <3
    #MUCHLOVE
    @DAMEHAZZA
    PS ZDOBYŁYŚCIE STAŁĄ CZYTELNICZKĘ XX

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. IKR, JA NIE LUBIĘ JAK JEST TAKIE GLĘDZENIE OH AH HARRY I JEGO DZIEWCZYNA, TUTAJ SIĘ TYLE DZIEJE I NIC NIE JEST JASNE I NIC NIE JEST PEWNE.
      SUPER, JUŻ CIĘ KOCHAMx

      Usuń
  66. Rozdział wspaniały. Ten FF chce się czytać i czytac. Jestem takiego zdania jak niektórzy, że Psychotic niedługo z równa się z Darkiem czy Chillsem.
    Pewnie połowa myśli że tym mordercą jest Jeams, ja miałam to samo wrażenie ale teraz jakoś tak mi się wydaje że to ktoś inny ( nie ten koleś z rozdzialu ) to będzie musialo być bardziej po kręcone tak mu się wydaje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. psychotic jest brany do kupy razem z afterem i darkiem, bo wszystkie są o harrym, tylko to bardziej jest popularne za granicą, jako że na razie dopiero zaczynamy z jazdą na psychotic tutaj hihix

      Usuń
  67. CUDOWNY *.* Jak dobrze, że Chills to opublikował <3 Kocham xd

    OdpowiedzUsuń
  68. oo matko niech juz Harry wyjdzie z tej izolatki ... nudno bez niego :-P co do Jamesa.. wg mnie to on jest tym zabojca.. ale to moje zdanie i oczywiscie moge sie mylic.. no ale okaze sie w nastepnych rozdzialach :-)

    OdpowiedzUsuń
  69. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  70. Dzięki, że sprawiłyście iż mój nudny i znienawidzony poniedziałek dostaje odrobinkę promyczka! Uwielbiam to opowiadanie! Jest takie tajemnicze, a zarazem mroczne.. I ten pociągający Harry! Czekam na dalsze rozwinięcie akcji!

    OdpowiedzUsuń
  71. + ZAPRASZAM SERDECZNIE NA SWOJE OPOWIADANIE: http://yourchoice-story.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  72. Uwielbiam to opowiadanie!Jest nie samowite wciągające<3

    OdpowiedzUsuń
  73. Niie lubie Jamesa... od samego poczatku jakos mi nie przypadl do gustu.. i wgl pierwsza mysla o mordercy padla wlasnie na niego... a tamten mezczyzna hmmm moze cos go laczy z ta Cynthia kto wie...;)
    Choc w sumie jesli James jest morderca i zabil tamte kobiety to jaka role w tym wszystkim odgrywa Harry???
    Czekam na nexta :)
    @vashappeninkate

    OdpowiedzUsuń
  74. O kurwa dreszczyk to mi przeszedł po plecach a serce waliło tak jakby miało zaraz wyskoczyć przez prawie cały rozdział .. 0.o a na końcu bałam się że ten fiut może zrobić coś Rose :( to było straszne ale ja kocham właśnie takie rzeczy :) troszkę strachu i adrenaliny nikomu nie zaszkodziły !!
    to jest boskie <3
    Dziękuję za tłumaczenie . ~ Olaa xx

    OdpowiedzUsuń
  75. Wszyscy myślą że morderca jest James . No może jest taki dziwny ale ja bym raczej powiedziała że to nie on :) wszyscy od razu mówią że jeśli morderca to musi być facet ja osobiście uważam że to może być też kobieta czyż nie ? Cały czas mówią 'morderca' ale nie wiedzą nic więc wszystko możliwe ;> ja bym powiedziała że to ta stara flondra ta całą rzadzicielka co tym gwizdkiem na pacjentów gwiżdże jendza pani jakąś tam na H . Lecz to tylko moje zdanie !!
    Rozdział super, akapity spoko wszystko jest ok . Troszkę się rozpisałam _._ Pozdro Diana x
    @HoranowaZupa1D

    OdpowiedzUsuń
  76. PROSZE DAJ KOLENY JAK NAJSZYBCIEJ JA NIE WYTRZYMAM XJPZMLPLTHSNHJB

    OdpowiedzUsuń
  77. Kocham to opowiadanie *-*
    jejuu na prawdę, to cudowne. tłumacz szybko next!!
    ale mam pytanie, to opowiadanie jest inspirowane na 2 sezonie American Horror Story?
    bo zwiastun jest zrbiony z serialu a historia jest bardzo podobna ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak (: natalie, autorka, wzorowała się na tym serialu x

      Usuń
    2. omg ten sen >>>>>>>>>>

      Usuń
  78. BOŻE LUDZIE JAK JA TO KOCHAM
    H A L O
    UMIERAM, PRAGNĘ NN I KOCHAM WSZYSTKICH

    OdpowiedzUsuń
  79. o kurde , co za sen ;D rozdział genialny <3 czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  80. Poprzedni sposób pisania był lepszy moim zdaniem, ale ogółem świetnie i czekam na nexta ;*

    OdpowiedzUsuń
  81. Ale sen jdnkjnn ale cały czas myślałam, że ten sen sie skonczy tak, że Harry pokaże Rose te ciała, które znalazł.... Myślę, że możecie robić te akapity tak jak w oryginale :) chociaż jakiejś specjalnej różnicy to mi nie robi, moze jedynie to ze latwiej sie odnalezc jak trzeba bylo sobie na chwile przerwać.....
    JESZCZE RAZ GRATULUJĘ TYCH PONAD 100 KOMENTARZY POD OSTATNIM ROZDZIAŁEM I POD TYM! ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  82. To jest świetne. Tak wolę z akapitami. Zaczęłam czytać oryginał i wtedy znalazłam Was. Omfg nawet nie wiecie jak się cieszę xx
    @I_NeverGiveUp

    OdpowiedzUsuń
  83. SASNJKCNS KOCHAM TEN FANFICTION, bo jest taki wyjątkowy i ryje mi psychikę haha xDD
    Szkoda, że w tym rozdziale było tak mało Harrego ;c i wgl. Biedny Harrold siedzi w izolatce ;c A co do snu to chyba jestem jakaś dziwna, bo jak przeczytałam to o tym nożu to to normalnie myślałam, że spadne z łóżka hahaha xDD (tylko dlatego, że miałam nadzieje, że to coś takiego fajnego jakiś pierścionek, kwiatek czy coś a tu jeb NUŻ LOLZ xDD)
    I wgl. jak większość tutaj z tego co widzę, też nie lubię tego całego Jamesa i też jakoś nie za specjalnie przepadam za tą całą panią Hellman o.O

    OdpowiedzUsuń
  84. coś wspaniałego <3333333
    mam nadzieje że rozdział pojawi się jeszcze w tym tygodniu!! *_*

    OdpowiedzUsuń
  85. JEJU JEJU JEJU JEJU JEJU JEJU JEJU WYTNIJCIE JAMESA Z TEGO FF. NIE LUBIĘ GOŚCIA OD SAMEGO POCZĄTKU. Rose ma być z Harry'm, a nie z nim.. podejżany typ. Jak na razie nie mam pojęcia kim może być ten psychol, który obdziera kobiety ze skóry, ale się dowiem.. XD Co do tego lekarze to facet pewnie do jakichś doświadczeń ją bierze.. coś pod to jak we wcześniejszych rozdziałach Rose znalazła te słoiki z częściami ludzkich ciał.. fuj.
    Miałyście racje pisząc na początku, że ten fanfiction skłania czytelnika do przemyśleń itd.
    Czekam z mega wielką niecierpliwością na następny rozdział i pewnie do poniedziałku to ja zwariuje, no ale cóż..
    Według mnie to bez różnicy jak jest napisane..
    POWODZENIA Z TŁUMACZENIEM KOLEJNEGO ROZDZIAŁU! + jeśli niebyłby to dla was problem to chciałabym abyście informowało mnie o nowych rozdziałach
    ;) @__BRAvERY__ xx

    OdpowiedzUsuń
  86. o jezu blog jest cudowny, zaczęłam czytać od wczoraj i mogę powiedzieć że jeden z lepszych <3
    @lovely_carrots_

    OdpowiedzUsuń
  87. Ten blog należy do jednego z moich ulubionych. *_* Strasznie wam dziękuje że to tłumaczcie. Kocham was za to. ;*

    OdpowiedzUsuń
  88. Hmmm...Jak dla mnie ten James jest jakiś podejrzany, nie zdziwiłabym się gdyby to on był tym mordercą

    OdpowiedzUsuń
  89. Serio izolatka? Chociaż lepsze to od elektrowstrząsów...
    Ten James jest za miły, można być miłym, ale nie aż tak!
    Ten sen- cudowny xD
    Powodzenia kochane :*

    OdpowiedzUsuń
  90. Uwielbiam Jamesa ale mam wrażenie że może mieć coś wspólnego z tymi morderstwami. Taki niby uprzejmy i miły a tu nagle najgroźniejsza osoba w całej instytucji

    OdpowiedzUsuń
  91. Możecie mnie informować? :) / @awwkieran

    OdpowiedzUsuń
  92. Świetnie tłumaczycie! :D
    Co do układu strony to myślę że lepiej by było żeby to była jedna całośc z akapitami bądź enterem między następnym wydarzeniami vo tak to nie wiadomo co z czym :)


    Kocham was za tłumaczenie! <3

    OdpowiedzUsuń
  93. Witam :)
    Nawet nie zauważyłam, kiedy pochłonęłam te osiem rozdziałów. Już wczoraj skończyłam czytać, ale nie zdecydowałam się na zostawienie komentarza, bo było bardzo późno, a jak jest późno, to niezbyt jestes w stanie coś sensownego napisać. Z uwagi na to, że mam tendencję do tworzenia staaaarsznie długich opini, ale mam plany i nie mam zbytnio czasu, postaram się streścić.

    Po pieresze - już Was lubię! Nie znam Was osobiście, ale nawet od Waszych notek pod rozdziałami bije taka pozytywna energia. Jak autor/tłumacz jest miły, to od razu lepiej się czyta, mówię Wam :)

    Uwielbiam postać Harry'ego i Lori. Dziwne połączenie, bo to dwia zupełnie inne charaktery, a jednak ta dwójka najbardziej w tym ff mi się podoba.

    Całość jest cholernie wciągająca i trudno było mi sobie uświadomić, że jest tylko 8 rozdziałw, a na resztę muszę poczekać. Widać, że autorka ma wszystko przemyślane, wątki są dopracowane i niechaotyczne. Podoba mi się i to bardzo.

    Pierwszy raz czytam thriller, a dodatkowo czytałam do 1 #w nocy. :))))) Myślałam że narobię w gacie, serio. Najbardziej przeraził mnie sen Rose - jednocześnie jest nieprawdopodobny, ale i możliwy. Postać Cynthii i pewnego zielonookiego faceta, który wziął ją na tę salę operacyjną mnie naprawdę ciekawi. Jestem zauroczona tym f i żałuję, że nie znalazłam wcześniej oryginału, bo teraz wolę chyba czekać na kolejne przetłumaczone przez Was. Jestem trochę w kropce.

    Niepokoi mnie James... Ale nie będę go pochopnie osądzać :)

    Brzydko się reklamować pod tak cudownych blogiem, ale może byście wpadły? -->http://donttrytomakemesta.blogspot.com/?m=0 Dziękuje z góry :)

    Pozdróweczki xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem*
      Pierwsze*
      Literówki, go away!
      Przepraszam, ale mój telefon ma troszkę kulową klawiaturę.

      Usuń
    2. nie szkodzi, miło czytało mi się taki komentarz :)xx

      Usuń
    3. Uwielbiam czytać takie komentarze, dziękujemy za wszystkie miłe słowa;*

      Usuń
  94. Tak jak na twitterze napisałam..Izolatka? Myślałam że jakieś elektrowstrząsy będą mu robić a tu co?! O! Kicha!
    Ale i tak rozdział wspaniały a jeszcze ten sen Rose..Harry z nożem:nie spodziewałam się naprawdę!
    Czekam na następny z WIELKĄ niecierpliwością;)

    OdpowiedzUsuń
  95. Uważam że kara Harrego jest niesłuszna. Lepiej z akapitami ;) Sądzę że James jest tym mordercą lolololol @siemaJus xx

    OdpowiedzUsuń
  96. Wpadłam na tłumaczenie tego fan fiction przez autorkę tłumaczenia Chills która poleciła go pod jednym z rozdziałów. Fajnie że postanowiliście przetłumaczyć Psychotic jeszcze takiego opowiadania nie czytałam. Moim zdaniem Harry jest nie winny a za śmierć tych trzech kobiet które podobno zabił jest odpowiedzialna osoba która zabiła te osoby które Harry znalazł. Czekam na kolejny odcinek.

    OdpowiedzUsuń
  97. WOW ! KOCHAM TO OPOWIADANIE <3 I nienawidzę Jemesa :D I KOCHAM HARREGO ! Mogłabyś poinformować mnie o nowym rozdziale @we_are_2P ?

    OdpowiedzUsuń
  98. Jezu ja sram przy tym opowiadaniu !! kocham je po prostu !!
    Niby nic niezwykłego, a tak zapada w serce. <3
    Psychotic jest moim zdaniem bardzo orginalne, co też bardzo mi się w nim podoba :3 Każda postać jest indywidualnie uosobiona. Każda ma inny charakter. Ale nie będe tutaj pisać rozprawki ( to zostawię sobie na polski :D ). Kocham cię za to tłumaczenie !! <3 Loveee :**

    OdpowiedzUsuń
  99. Kocham tego ff <3
    A Jamesa nie lubię,bo zakrywa do Rose a ja czekam na to aż coś zdarzy się między nią a Harry'm <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I coś Mi się wydaję,że James ma coś wspólnego z tymi zabitymi kobietami a teraz poluje na naszą biedną Rose,która mu ufa i niczego się niespodziewa ;c

      Usuń
  100. Zostałaś nominowana do Liebster Award więcej na http://feeling-in-lovee.blogspot.com/2014/01/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za wyróżnienie, ale raz już byłyśmy nominowane i stwierdziłyśmy, że drugi raz się w to nie bawimy, bo za dużo roboty hah

      Usuń
  101. Kto jest odtwórczynią roli Rose? :) xx

    OdpowiedzUsuń
  102. Nie mogę się doczekać co dalej, dzięki za tłumaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  103. cudo *__*
    czekam na nn x
    ________________-
    przy okazji zapraszam do siebie x
    http://louis-tomlinson-fanfiction-chameleon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  104. #psychonators wszędzie! Mówie ci, że będzie jak z darkiem... :) @fajna20

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy nadzieję, bo Psychotic naprawdę na to zasługuje:)

      Usuń
  105. Xhshshsx jezu pierwsza czesc snu>>>>> ten james mi sie jakis taki dziwny wydaje, nie mówię że odrazu oskarżam go o te morderstwa ale jest taki podejrzany wg mnie xd i mozecie mnie tez informowac? @lanshippa :)

    OdpowiedzUsuń
  106. Będzie dziś rozdział???
    Już nie mogę się doczekać! :*

    OdpowiedzUsuń
  107. Czemu tak dlugo nie dodajcie?;/

    OdpowiedzUsuń
  108. Moglybyscie dodac?-,- ;-;

    OdpowiedzUsuń
  109. No bez jaj, czekam cały tydzień a rozdział nadal nie dodany pfff

    OdpowiedzUsuń
  110. Awwww amazing (uzależniona jestem *o*) kocham

    @kazadifan1D

    OdpowiedzUsuń
  111. Wiem, że rozdział był dodany jakiś czas temu, ale mam wrażenie że James ma coś wspólnego z morderstwem

    OdpowiedzUsuń
  112. Kurwa, po przeczytaniu tego i poprzedniego rozdzialu boje sie wyjsc do lazienki. Jest 23 leze w lozku przy zgaszonym swietle xd kurwa

    OdpowiedzUsuń
  113. Świetne! Zajebisty ♡ Teraz się pogubiłam w tym kto jest mordercą hahah już Kocham to ff ♡♥



    • Badass-fanfiction.blogspot.com •

    OdpowiedzUsuń
  114. Świetne! Zajebisty ♡ Teraz się pogubiłam w tym kto jest mordercą hahah już Kocham to ff ♡♥



    • Badass-fanfiction.blogspot.com •

    OdpowiedzUsuń
  115. O mój boże! dopiero co odkryłam ten fanfiction i już go kocham!!!! Czekam na następną część :*

    OdpowiedzUsuń
  116. OD DAWNA SZUKAŁAM JAKIEGOŚ BLOGA I CHYBA ZNALAZŁAM!
    ON JEST CUUDNY <333333 -@YouAre_MyAngel_

    OdpowiedzUsuń
  117. Od razu kiedy podejrzewali pracownika o zabicie i obdarcie ze skóry tych kobiet nie wiem dlaczego ale podejrzewałam Jamesa O,o

    OdpowiedzUsuń
  118. Looolooollloooo troolllooooloollloo :D

    OdpowiedzUsuń
  119. sen >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
    aż się przestraszyłam..

    OdpowiedzUsuń
  120. Ale sie porobilo... Sen byl mega przerazajacy! Jak sobie wyobrazalam Harrego z tym wielkim nozem i tym okropnym usmiechem na twarzy, to myslalam, ze sie zsikam ze strachu! Omg... Ciekawe do kogo pojdzie, mysle, ze wlasnie do Harrego, ale zobaczymy.
    Zapraszam do mnie:
    http://appearences-are-deceitful.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  121. A ja na 90 % uważam, że to James jest mordercą (:
    Ale nawet nie wiecie jak się bałam czytając to.
    PIERWSZY RAZ W ŻYCIU BOJĘ SIĘ CZEGOŚ CO JEST NAPISANE! xD
    Świetnee <333

    OdpowiedzUsuń
  122. Ten sen był straszny ;o !
    Boski rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  123. Jezuuu :OOO
    kurwa ale to wciągające :OO
    nie no sory ale nic innego nie mogę napisać bo mam mętlik w głowie jestem zbyt podekscytowana więc tylko pozdrawiam i dziękuję że tłumaczysz <33

    OdpowiedzUsuń
  124. Inteesujące...
    ale mało było Harry'ego ;c xx

    OdpowiedzUsuń
  125. mam przeczucie pewne że to James jest mordercą... no ale cóż zobaczymy czy moja intuicja jest dobra :D
    kocham to opowiadanie na maksa się wciągnęłam <3

    OdpowiedzUsuń
  126. Zaczęłam dziś i chyba dzisiaj skończę *o* jejku boskie...można się nieźle wciągnąć. Zazdroszczę talentu :)
    /K.s

    OdpowiedzUsuń
  127. Takie jakieś przeczucie, że mordercą jest pani Hellman. A obok piwnicy pojawiła się, zęby sprawdzić, czy ciała nikt nie znalazł. A teraz będzie prześladować Rose i Harry'ego!

    OdpowiedzUsuń
  128. Mam dziwne przeczucie, że mordercą jest James :o a rozdział, jak zwykle, świetny <3

    OdpowiedzUsuń