Taca z
jedzeniem dla Harry'ego leżała porzucona w kącie wśród pajęczyn. Podłoga pod
nią była betonowa - zimna i szara. Ściany zrobione były z ciemnej cegły, a sufit był w podobnym kolorze.
Sprężynowy materac pokryty był pogniecioną białą pościelą, która w innych
celach pokryta była licznymi plamami niewiadomego pochodzenia. Jedna cienka
poduszka leżała u wezgłowia. I tyle. Poduszka, pościel i uniform; to były
jedyne rzeczy, które Harry Styles posiadał podczas swojego pobytu w Wickendale.
Wielu
pacjentów na życzenie mogło otrzymać książkę lub dodatkowy koc albo nawet
plakat, jeśli bardzo tego chcieli. Ale on jeszcze nie poprosił o żadną z tych
rzeczy, pozostawiając swój pokój praktycznie "nagi". Zaledwie parę
minut wcześniej nie byłam świadoma tego faktu, kiedy świat wirował wokół mnie,
podczas gdy rozkoszowałam się pocałunkiem Harry'ego. Ale ten pocałunek został
przerwany i wszystko zaczęło wsiąkać. Każdy szczegół tego budynku, każde
pęknięcie i dziura w jego strukturze, każda warstwa brudu stała się widoczna.
Ponieważ to nie był świat, który mogliśmy dzielić z Harrym przez kontakt
naszych ust; to była instytucja dla chorych psychicznie przestępców.
Jednakże
miło było na chwilę zapomnieć o wszystkich zmartwieniach i tajemniczych zdarzeniach na parę krótkich aczkolwiek cennych chwil, które tak mnie pochłonęły, że nie zauważyłam Rosemary. I nagle
wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Co się ze mną stanie, co się stanie z
Harrym, kiedy pani Hellman się dowie? Moje serce znowu zaczęło dudnić.
- Kurwa -
przeklnął Harry, pierwsze słowa, które wymówił od dobrych paru minut - To był
cholernie dobry pocałunek, Rose Winters.
Odwróciłam
się do niego, a on się uśmiechał. Uśmiechał.
- Harry,
czy ty nie zdajesz sobie sprawy w jakie właśnie wpakowaliśmy się kłopoty? -
spytałam.
- Oh nie, zdaję sobie sprawę. Mamy przesrane.
- Oh nie, zdaję sobie sprawę. Mamy przesrane.
Popatrzyłam
na niego zdezorientowana.
- Więc
czemu się uśmiechasz?
- Co? - zapytał niewinnie - To, że będziemy mieć z tego powodu nieprzyjemności nie znaczy, że nie mogę cieszyć się tym, co właśnie się stało.
- Co? - zapytał niewinnie - To, że będziemy mieć z tego powodu nieprzyjemności nie znaczy, że nie mogę cieszyć się tym, co właśnie się stało.
Potrząsnęłam
głową, zdumiona jego obojętnością. Znaczy, mi też się podobał pocałunek.
Prawdopodobnie bardziej niż powinien. Ale nie mogłam pozwolić, aby przyćmiło to
fakt, że Rosemary właśnie nas przyłapała. Widziała co robiliśmy, widziała
Harry'ego leżącego na mnie. I sądząc po tym co o niej wiedziałam, napewno miała
zamiar powiedzieć o tym dyrektorce. Tak jakbyśmy byli w klasie, a ona była
pupilką nauczycielki. Zawsze próbowała być jak pani Hellman - rozkazywać
ludziom i rozstawiać ich po kątach, tylko dlatego, że należała do najstarszych
pracowników. Ale mimo wszystko nie mogłam jej winić. To nie była jej wina.
Tylko moja.
Nie mogłam
uwierzyć, że byłam taka głupia. NIe planowałam tego pocałunku. To przez te jego
pełne usta, dźwięk jego ochrypłego głosu, gładkość jego skóry. Tylko to
zaprzątało moje myśli. Nawet przez sekundę nie pomyślałam o tym, że ktoś może nas
zobaczyć. Gdybym nie była tak w nim zatracona, może miałabym trochę
przyzwoitości, by wyznaczyć pewną linię.
Nie ważne jak bardzo mi na nim zależało, wiedziałam, że nie wolno mi było go
całować. Przynajmniej nie tutaj.
Ale linie i granice przyzwoitości wyparowały pod wpływem trucizny jaką był urok Harry'ego. Teraz to co
pozostało po mojej beztrosce to wisząca nad nami groźba kary. Kto to wiedział,
co mogła zrobić pani Hellman albo co mogła kazać zrobić Jamesowi.
Najprawdopodobniej wyciągałam zbyt pochopne wnioski, nigdy nie posunęłaby się
aż tak daleko z powodu zwykłego pocałunku. Ale nigdy nie mogłeś być pewien i
istniała taka możliwość i sprawiała ona, że aż się wzdrygałam. Miałam tylko
nadzieję, że Harry nie wyciągnął tych samych wniosków co ja i sądząc po jego beztroskim
uśmieszku - nie wyciągnął.
Jego twarz
zajaśniała szerokim uśmiechem, kiedy chłonął mnie wzrokiem. I pomimo tego
wszystkiego, też się uśmiechnęłam. Może miał na to wpływ nasz gorący pocałunek
albo po prostu Harry. Ostatni raz popatrzyłam w jego szmaragdowe oczy zanim
wszystko się miało zacząć się walić.
- Muszę iść
zanim wparuje tu pani Hellman, okej? Zachowuj się jakbym tylko przyniosła ci
jedzenie i wyszła. Nic się nie stało.
- Spoko – pokiwał głową. W końcu udało mi się oderwać od niego oczy i odwrócić, wyślizgując się z jego celi i zatrzaskując ją za sobą.
- Spoko – pokiwał głową. W końcu udało mi się oderwać od niego oczy i odwrócić, wyślizgując się z jego celi i zatrzaskując ją za sobą.
HARRY’S POV
Leżałem na
moim sprężynowym materacu, patrząc na popękany sufit, kiedy wydychałem
okrągłe pierścienie dymu. Minęło pół godziny odkąd Rose wyszła. Tak,
wiedziałem, że pani Hellman mnie najprawdopodobniej zamorduje i tak, może ich
rzeczywiście byłem szalony, ale byłem szczęśliwy. Tak jakby. Oczywiście, że
zaniepokojenie, strach i złość przyćmiły to szczęście, ale i tak ciągle tam
było.
Ponieważ w
końcu, po długich miesiącach coś się zmieniło. A przynajmniej to
właśnie sobie wmawiałem. Ale tak naprawdę to nie chodziło o samo to, że
pocałowałem kogoś, ale że tym kimś była właśnie Rose. I w tym pocałunku, nie
ważne jak ckliwie to brzmi, było to coś. Nie byłem nawet pewien co, ale
poczułem coś, czego nie czułem przez długi czas. To nie było tylko fizyczne
odczucie, ale coś głębszego.
Odwróciłem gwałtownie głowę, a obraz ust Rose zniknął sprzed moich oczu, kiedy
usłyszałem jakiś dźwięk. Pomyślałem, że może to znowu była Rosemary. Ale nie,
to był Brian.
- Idź sobie
– zażądałem zirytowany, że przeszkodził mi w moich rozmyślaniach.
- Wstawaj, pani Hellman chce cię widzieć.
- Wstawaj, pani Hellman chce cię widzieć.
Kurwa.
Natychmiast posłuchałem, siadając spanikowany i pozwalając, aby mój papieros
spadł niedbale na podłogę. Mój żołądek ścisnął się w strachu, kiedy przełknąłem
ślinę i wstałem. Więc Rosemary na nas doniosła, co za suka. Brian użył swojego
klucza, aby otworzyć metalowe kraty, sprawiając, że bariera pomiędzy mną a
resztą Wickendale zniknęła. Stanąłem na betonowej podłodze i powoli powlokłem
moje nogi w głąb korytarza, którym zniknęła Rose chwilę temu. Moje wcześniejsze
szczęście w końcu zaczęło powoli znikać, jakby było zastępowane przez ciężki
ołów, który sprawiał, że każdy krok był coraz trudniejszy. Lecz w końcu
dotarliśmy do biura pani Hellman. Wszedłem przez podwójne drzwi do
przestronnego pomieszczenia, a moje tętno przyspieszyło.
Zwykle
miałem w sobie pewien spokój, obojętność, która sprawiała, że niczym się nie
martwiłem i byłem w stanie rozwiązać wiele spraw. Ale teraz nieznane uczucie
strachu przejęło nade mną kontrolę. Dyrektorka siedziała za swoim biurkiem na
tyłach pokoju, na jej twarzy widniał bezczelny wyraz rozbawienia, a obok
niej stała Rosemary. Sterty papierów leżały porozrzucane po mahoniowym
zdobionym w dziwne rzeźbione wzory stole. Jedna ściana zapełniona była półkami
pełnymi różnych obiektów, a po drugiej stronie znajdowało się coś w stylu
garderoby. I w końcu, dwa krzesła, na których leżały bordowe poduszki, stojące
przodem do biurka. Wyobraziłem sobie matkę z obłąkanym synem, błagającą o pomoc
i przyjęcie; wyobraziłem sobie mężczyznę ze swoją ukochaną żoną siedzących na
tych krzesłach i opłakujących jej pogarszające się zdrowie psychiczne. Przez ten gabinet musiał już wiedzieć tyle problemów, tyle konfliktów rozwiązanych, kiedy
zamieszani pacjenci siadali przed panią Hellman. Ale teraz tylko jedno krzesło
było zajęte. Przez Rose.
- Usiądź,
Harry – powiedziała pani Hellman. Brian stanął pod ścianą na drugim końcu
pokoju razem z innym strażnikiem. Kiedy usadowiłem się na krześle, ośmieliłem
się spojrzeć na Rose. Jej włosy ciągle były rozpuszczone i opadały kaskadami
luźnych loków. Patrzyła w dół na swoje kolana, jej czerwone usta i jasna twarz
miały wyraz nie do odczytania.
- Więc – pani Hellman chrząknęła i zaczęła
mówić – Rosemary mówi mi, że się do siebie migdalicie.
Żadne z nas nie odważyło się odezwać, prawda
była oczywista. I nie wyglądało na to, że pani Hellman już skończyła.
- Razem z paroma innymi pracownikami
zauważyłam, że stworzyliście relację, która jest czymś więcej niż
przystoi pracownikowi i pacjentowi. Nie wspominając, że dopiero co byłaś w
celi Harry’ego, Rose, czyż nie?
- Tylko przyniosłam mu jedzenie i wyszłam – Rose odezwała się cicho – To wszystko. Nie wiem, co zobaczyła Rosemary.
- Tylko przyniosłam mu jedzenie i wyszłam – Rose odezwała się cicho – To wszystko. Nie wiem, co zobaczyła Rosemary.
Pani Hellman zlustrowała nas oboje wzrokiem w
kompletnej ciszy. Jej usta były zaciśnięte w zamyśleniu.
- Nawet nie próbuj kłamać. – powiedziała – Rosemary
jest bardzo zaufanym pracownikiem i zawsze jestem bardziej skłonna uwierzyć jej
niż tobie. Spędzaliście ze sobą okropnie dużo czasu, odkąd Harry tutaj jest,
byliście w tej samej celi tuż przed tym jak Rosemary powiedziała mi co się
stało, twoje włosy są rozpuszczone, Rose, a Harry’ego są również w nieładzie.
Kurwa, jesteśmy idiotami.
- Wiecie co się teraz z wami stanie, prawda? –
zastanowiła się pani Hellman – Naturalnie Rose zostanie zwolniona.
I wtedy nadszedł mój strach.
Rose nie mogła mnie zostawić, nie mogłem tutaj
zostać sam. Jak będę wiedział, czy wszystko z nią w porządku; jak będę w stanie
widzieć codziennie jej twarz, kiedy odejdzie? A co jeśli pani Hellman każe
Jamesowi coś jej zrobić? Nie będę o tym wiedzieć, jeśli ciągle będę tu
zamknięty. Rose obiecała, że mnie wyciągnie, a jak to zrobi jeśli jej tu nie
będzie?
Nie mogłem pozwolić jej odejść. Musiałem
zrobić wszystko, żeby ją tu zatrzymać. Musiałem wziąć na siebie całą winę.
Miałem pewien pomysł i wiedziałem, że przez to wpakuję się w jeszcze większe
gówno, ale to było jedyne co mogłem zrobić.
ROSE’S POV
Cisza panująca w pokoju była tak samo oczywista
jak i napięcie. Pani Hellman właśnie przedstawiła fakt, który wiedziałam, że
był nieunikniony, ale wciąż nie chciałam w to uwierzyć. Miałam odejść. Miałam
stracić pracę, a wraz z nią mój przyszły samochód, moje mieszkanie, moje
pieniądze. I Harry’ego. Moje oczy powędrowały ku niemu, czekając na jego
reakcję. Zmarszczka pomiędzy jego brwiami powróciła, ale nie wyraz strachu i
smutku. Był zamyślony. Patrzył przez chwilę na swoje dłonie, oddychając
równomiernie. Niepewnie w końcu spojrzał w górę, jakby bał się tego, co miał
zaraz zrobić. Ciągle mogłam widzieć szmaragd jego oczu, pomimo tego, że nie
patrzył na mnie tylko na dyrektorkę.
- Pani Hellman – powiedział, jego niski głos
rozległ się w cichym pomieszczeniu – Proszę nie zwalniać Rose. To nie była jej
wina, tylko moja. Ja...ja ją do tego zmusiłem. Pocałowałem ją siłą, ona nie chciała
zrobić nic złego.
Nie sądziłam, że w pokoju może zapanować
jeszcze większa cisza. Nie było słychać nawet najmniejszego dźwięku. Albo może
było, tylko ja byłam zbyt zszokowana, aby je usłyszeć. Szczęka mi opadła, kiedy
patrzyłam na niego ze zgrozą. Wiedziałam, że Harry był bardzo zaangażowany, ale nie miałam pojęcia, że był tak opiekuńczy.
Nie mogłam pozwolić mu ponieść całej winy, kiedy to stało się głównie przeze
mnie. Nie mogłam. Ale jego oczy w końcu oderwały się od pani Hellman i
spojrzały na mnie. I zauważyłam każdy szczegół. Sposób w jaki jego długie rzęsy
okalały jego piękne oczy koloru zieleni lasu i ledwo dotykały jego policzków,
kiedy mrugał. Te oczy zdradzały wszystko co czuł, wystarczyło tylko w nie spojrzeć.
Jego mocne kości policzkowe i szczęka nadawały idealny kształt jego twarzy.
Widoczne żyły znaczyły jego duże dłonie leżące na jego kolanach. Wystarczająco
silne, aby roztrzaskać komuś czaszkę o ścianę, ale wystarczająco delikatne, aby
rysować kółka na moich udach, kiedy się całowaliśmy. Mój wzrok powrócił na jego
twarz, jego wyraz twarzy złagodniał. Przygryzał wnętrze swojej dolnej wargi,
jego oczy kryły zdenerwowanie, kiedy patrzyły w moje. Wyglądał o wiele młodziej
niż zwykle, jakby był małym zagubionym chłopcem, przyznającym się przed matką
do zrobienia czegoś złego.
Ale nie przerwał kontaktu wzrokowego, a ja nie
byłam w stanie odwrócić wzroku. Jeśli oczy mogły mieć w sobie siłę, oczy Harry’ego
ją miały. Lekko poruszył głową, tak dyskretnie, że wątpiłam w to, żeby pani
Hellman zauważyła. Ale ja tak. Jakby mówił mi, że wszystko jest w porządku, że
on będzie w porządku. Jakby mówił: „Po prostu pozwól mi to zrobić”.
- Cóż w takim wypadku, myślę, że muszę użyć
innej kary – powiedziała pani Hellman. A ja tylko siedziałam w oczekiwaniu,
zastanawiając się, co do cholery ona mogłaby mu zrobić. Spojrzałam na Harry’ego
ze współczuciem, ale on patrzył na panią Hellman. Patrzyła to na Harry’ego to
na mnie, jakby była świadoma naszego zaniepokojenia, ważąc jego losy na
naszych oczach. Jednak w końcu się odezwała.
- Przykuć go do biurka.
- Przykuć go do biurka.
Ochroniarze musieli być zaznajomieni z tą
procedurą, bo wiedzieli co mają robić. Brian i ten drugi mężczyzna podeszli do
Harry’ego i chwycili go za ramiona. Popatrzył na nich zaniepokojony, dziecięcy
strach ciągle był widoczny na jego twarzy. Rozerwali przód jego uniformu, aby
spadając odkrył całe jego ciało powyżej lini bioder. Mój oddech przyspieszył,
kiedy popchnęli go na przód, aby upadł na kolana. Pani Hellman wstała i
wyciągnęła kajdanki, zakładając je na jego nadgarstki i łacząc je z jej
biurkiem.
- Co
chce mu pani zrobić?! – spytałam, jednak nikt nie wydawał się mnie słyszeć.
Wszystko działo się tak szybko, pani Hellman otwierająca szafę stojącą po
drugiej stronie pokoju. Patrzyła na coś co się w niej znajdowało przez chwilę,
a później sięgnęła w jej głąb. Kiedy odsunęła się od szafy trzymała w ręce
długi patyk z giętkim zakończeniem. O cholera.
- Będzie go pani chłostała?! – mój głos był tym razem głośniejszy
i bardziej piskliwy niż chciałam. Sekundy wcześniej siedział koło mnie na
bordowych poduszkach, bezpieczny. A teraz był bezbronny i obezwładniony i zaraz
miał doświadczyć jednej z najbardziej bolesnych kar.
- Nie będę go chłostać – powiedziała pani
Hellman, podchodząc do mnie ze swoim batem, a pokój pogrążony był w
ciszy – Ty to zrobisz.
Moje oczy otwarły się szeroko, a moje serce
znów zaczęło bić w mojej klatce piersiowej. Miałam ochotę zwymiotować. Nie
mogłam tego zrobić. Wiedziałam, że pani Hellman robiła to, żeby mnie
przetestować, ale nie ważne jak bardzo oboje chcieliśmy, żebym została, nie
mogłam zrobić mu takiej krzywdy.
- Zrób to, Rose. Zasłużyłem – powiedział Harry
z drugiego końca pokoju. Spojrzenie pani Hellman przyprawiało mnie o ciarki.
Mogłam przytakiwać zmyślonej historii Harry’ego, ale tego nie mogłam zrobić.
-Nie. Ja...ja nie mogę kogoś wychłostać, pani
Hellman – A w szczególności nie Harry’ego.
Jej oczy pociemniały, kiedy odmówiłam
wykonania jej polecenia. Prawdopodobnie nie była przyzwyczajona do ludzi
odmawiających jej. Ale to
nie miało znaczenia w tym momencie.
- Dobrze –
powiedziała monotonnym tonem – Ochrona, wyprowadźcie ją z gabinetu.
Dwaj
mężczyźni odsunęli się od Harry’ego i zanim zdążyłam zauważyć, złapali mnie za
ramiona.
- Puśćcie
mnie! – zażądałam.
Harry
odwrócił się na tyle, ile mógł, będąc przykutym kajdankami do biurka, tylko jedna
strona jego twarzy była dla mnie widoczna.
- Nie
ważcie się jej kurwa dotknąć! – krzyknął, mięśnie jego ramion napięły się,
kiedy próbował się uwolnić. Poprzednia cisza została zastąpiona chaosem. Harry
wrzeszczał, kiedy ochroniarze mnie odciągali. Ich mocne uściski i strach przed
cierpieniem Harry’ego spowodowały, że sama zaczęłam krzyczeć.
- Puście mnie! Nie róbcie krzywdy Harry’emu, to była moja wina. To ja go pocałowałam!
- Puście mnie! Nie róbcie krzywdy Harry’emu, to była moja wina. To ja go pocałowałam!
Słowa same
wyślizgnęły się z moich ust w formie obłąkanych krzyków, Alle pani Hellman nie
zwróciła uwagi. Harry wrzeczał, ja krzyczałam, a ochroniarze pochrząkiwali
próbując sprawić bym zaczęła z nimi współpracować, kiedy wyrywałam się z ich
uścisku.
Ale pani
Hellman nie wydawała z siebie żadnych dźwięków. Nie zauważyłam tego w pierwszej
chwili, ponieważ gdy centymetr po centymetrze byłam odciągana w stronę drzwi z
gabinetu, który służył bardziej jako komnata tortur, nie spuszczałam oczu z
Harry’ego. Widziałam gładkość jego nagich pleców i ramion, naprężone mięśnie
pod opaloną skórą, obróconą w moją stronę głowę. Jego widok powoli znikał mi z
oczu, kiedy zostałam w końcu wyprowadzona za próg i odciągnięta od drzwi. Ale
ciągle mogłam go widzieć. Moje spojrzenie tkwiło na jego plecach, tak nagich i
bezbronnych. Lecz nagle cienka linia czerni przemknęła przed moimi oczami,
obiekt opadł na Harry’ego z ogromną siłą. Wygiął się w łuk z bólu, a z jego
gardła wydobył się krzyk. Czarną linię bata po chwili zastąpiła krew Harry’ego.
I to była
ostatnia rzecz, którą zobaczyłam zanim drewniane drzwi zostały zatrzaśnięte.
_______________________________________
dzisiaj trochę smutniej :(((
ale jest trochę do omówienia z takich rzeczy technicznych, bo potrzebujemy waszej pomocy. otóż magda ma teraz nawał pracy (egzaminy gimnazjalne) i poszukujemy zastępstwa. dokładnie nie wiemy jeszcze na ile rozdziałów, ale wstępnie na 4. ciągle będę ja, więc praca idzie na przemian, chociaż nastąpiły pewne roszady, ale to jak już będziemy wiedziały, z kim mamy rozmawiać to się dogadamy. chciałabym was uprzedzić, że to nie jest takie hop-siup, więc jeżeli ktoś z was zamierza się zgłosić to niech to będzie przemyślana decyzja, bo nie chcemy zmieniać tłumaczów i szukać zastępstwa za zastępstwo XD czasu jest dużo, bo pewnie do połowy maja. z tym, że teraz tak... chciałybyśmy, żeby był to ktoś, kto miał już do czynienia z tłumaczeniem. nie szukamy nie wiadomo jakich specjalistów, bo samym nam do nich daleko lol. więc jeżeli myślicie, że dalibyście radę nam pomóc to piszcie na twitterze do mnie @bigdirectionerr. później się dogadamy co do tego, żebyście przetłumaczyli jakiś kawałek dla sprawdzenia albo wysłali nam kawałek czegoś, co już przetłumaczyliście. bardzo na was liczymy, bo bez tego rozdziały mogłyby się opóźniać, A TEGO NIE CHCEMY, HMM?
haha dobra. mam nadzieję, że rozdział wam się podobał, chociaż zważając na to, co się w nim stało to może niekoniecznie ;-; I DZIĘKI ZA 500 OBSERWATORÓW NA BLOGSPOCIE, WOW ♥X♥X♥ ~natalia :)x
Rozdział dedykuję Kasi (@PonczekAnity) - naszej najwierniejszej czytelniczce. Nie dość, że czyta każdy rozdział od samego początku to jeszcze czyta wszystkie komentarze.
Wgl to jutro mam urodziny... 16 lat...ale ja stara już jestem no. I to tak na serio, to nie prima aprilisowy żart xD ~Magda
Wgl to jutro mam urodziny... 16 lat...ale ja stara już jestem no. I to tak na serio, to nie prima aprilisowy żart xD ~Magda
UMARŁAM JEZU AAAAAAAAAAAAA
OdpowiedzUsuńOMG ODPIERDOLCIE SIĘ OD HARRY'RGO JEZU JA JEBIE PUŚĆCIE GO KURWA JEZU
OdpowiedzUsuńDziękuję c:
JEZU A CO SIE Z NIMI TERAZ STANIE ASDJHGFJSGF JEZUUUUU
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Harrego ;c
OdpowiedzUsuńSuper rozdział
Ula xx
Boże to jest gfjhlfkdbhgdksagdsf !! nie mogę nie wyczekam do poniedziałku :CC
OdpowiedzUsuńo m g
OdpowiedzUsuńpłakać mi się chce przez to co robią harry'emu ;(
ale super rozdział i tak
O jezusie....
OdpowiedzUsuńOMG, nie ;______; to straszne. Nie mogę tego znieść ;_____; nie wytrzymam do następnego poniedziałku.
OdpowiedzUsuńGłupia sucz! Niech własnego synka roz*pier*oli to zobaczymy! Świetny blog oczywiście :*
OdpowiedzUsuńOmg ten rozdział naprawdę jest smutny biedy Harry całą winę zawalił na siebie
OdpowiedzUsuńPierwsza!
UWIELBIAM WAS <3
OdpowiedzUsuńżyczę Magdzie powodzenia ;)
na rozdziale umarłam, nie doczekam się tłumaczenia :<
Dzięki:*
Usuńi ja mam wytrzymac caly tydzien w takim napieciu?!
OdpowiedzUsuńzajebisty jak zawsze ❤
Jezu nie!!!! Nie znoszę tej durnej Hellman! Boże nie...
OdpowiedzUsuńAż boję się następnego rozdziału
Boże ;oo Emocje jak na zbieraniu porzeczek serio (to znaczy,że to jest shgdashgda żeby nie było nieporozumień ;D). Psychotic jest jedynym plusem poniedziałków serio <33 Czekam niecierpliwie :cc
OdpowiedzUsuńJa pierdziele! Ona nie może tak. Zajebać jej! xd
OdpowiedzUsuńOMG ja chce następny
OdpowiedzUsuńJak Ta wstrętna Baba może robić krzywdę Harry'emu nie ma prawa niech ona go zostawi w spokoju
DZIĘKUJE ŻE TŁUMACZYCIE TO OPOWIADANIE
Pozdrawiam x
Boze, ta Hellman to sama sie powinna leczyc w tym zakladzie... Biedny Harry skazany za milosc ;((
OdpowiedzUsuńja nie moge :) piekny :P
OdpowiedzUsuńO.O
OdpowiedzUsuńO bosh swietny rozdzial ;* ale tak mi szkoda Harry'ego :c - @emili_sd
OdpowiedzUsuńMatko Boska!
OdpowiedzUsuńNormalnie szok! To jest, to jest , to jest... normalnie nie wiem co powiedzieć.
Ja nie mogę, zaraz będę płakać. A nie, przepraszam, ja już płaczę!
Nie mogę się doczekać nexta, bo tam na pewno wiele się wyjaśni.
Kocham Was i bardzo Wam dziękuję <3
@mysweetloouis
Hellman to suka, tyle w tym temacie.
OdpowiedzUsuńdo następnego :)
RYCZĘ JAK DZIECKO! Biedy Harry musi tak cierpieć,on naprawdę ją cholernie kocha! Gdyby ta pani Hellman było blisko mnie,to bym ją zabiła żywcem,przysięgam! WREDNA SUK* ! Nie mogę się doczekać poniedziałku :<
OdpowiedzUsuń"zabiła żywcem" HAHAHAHAHA
UsuńMój Harry co wy mu robicie? Ta pani Hellman to jest jakaś psychopatka. Ona tu powinna siedzieć i ja bym ją lała tą chłostą, że na dupę nigdy w życiu by nie usiadła. I jeszcze dołączyłabym jej synka. Ooo ten to by leżał kurde....
OdpowiedzUsuńNo matko kochana. Biedny Harry... nie mogę no!
Jakie emocje. Nie wiem co pisać. Bo się cała trzęsę kurde.
Rozdział mdbalm;hvlkhval;'a;ahhcka
Dziekuję ♥
@Just_to_dream_
KURWA MAC ZABIJE KIEDYS TA SUKE HELLMAN. FJHXJSHXJWBXJDKEFRIBEUDJEFIEBSOWBWI JESZCZE RAZ MU PRZYWALI TO WYLADUJE 2 METRY KURWA POD ZIEMIA @your_direction_
OdpowiedzUsuńDurna Hellman niech sobie swojego synka tym badylem stlucze. -.-
OdpowiedzUsuńO boze ta Hellman zabje Harry'ego to bylo takie smutne ;( dziekuje za tlumaczenie kochane xx
OdpowiedzUsuńO mój Boże!
OdpowiedzUsuńDlaczego oni to robią biednemu Harry'emu?!
Aż mi się płakać chciało jak to czytałam, to był najsmutniejszy rozdział.
To całą popierdoloną Hellman trzeba by było wychłostać i jej popieprzonego synalka także.
Jebnięta suka zjebana Hellman ! ;c
OdpowiedzUsuńJak ona może tak Harrego traktować ?! ;c
DOSTANIE WJEBANE ODE MNIE !
Harry podziwiam Cię, ale wiedziałam, że to zrobisz
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że w końcu coś takiego się stanie. Jednak... pani Hellman nadaje się równie dobrze do zamknięcia jak reszta! To jest chore, to co robi... po prostu straszne. Ta tępa Rosemary, gdybym ją dorwała. Rose i Harry, pomyśleć, że to dopiero się rozkręci, że to początek tego typu problemów. Chłostanie Harrego to jedno, ale co będzie z Rose, a jak wróci James? Niemożliwe, żeby pani H. uwierzyła im, że to niby wyłącznie wina Styles'a. Niemożliwe, ona nie jest głupia. Po prostu ja nie wiem, jak to dalej będzie. Rozdział świetny. Powodzenia w szukaniu tłumaczki (niestety ja nie mam takiego doświadczenia, więc z góry odpadam ;) )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Smutne :((
OdpowiedzUsuńPlus ode mnie za dobór piosenki ;)
JA PIERDOLE TO BYŁA MOJA WINA XD TO NIE HARRY POWINIEN CIERPIEĆ -XD
OdpowiedzUsuńJAKA SUKA Z HELLMAN ZARAZ JA JĄ WYCHŁOSTAM
A TA ROSEMARY NIE WIE ŻE TAKIE JAK ONA SIĘ TĘPI ? XD
DŁUGO NIE POŻYJE BUAHAHHA
ja pierdziele, co za baba. DLACZEGO SWOJEGO SYNKA NIE PRZYKUJESZ DO BIURKA I NIE ZACZNIESZ GO LAĆ ? DUPA CIĘ SWĘDZI CZY COŚ ? JA PIERDZIELE MATKO BOSKA :O
OdpowiedzUsuńBiedny Harry :( Świetny rozdział! Ja chcę, żeby byli razem!
OdpowiedzUsuńMam przed oczami takiego Hazze.. Nie :(
OdpowiedzUsuń:'oooooooooooooooooooo
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam napisać.. Jestem w totalnej rozsypce. Jak tak można? I w dodatku myślałam, ze Rosemary zachowa się jakoś tak bardziej przyzwoicie a nie cholera jasna.
Ich pocałunek był czymś magicznym.. Czymś wspaniałym.. I teraz.. Jezu nie nie mogę. Łzy same lecą.
Wiem, ze Rose na pewno wyciągnie stamtąd Harry'ego, to jest więcej niż pewne. Ale martwi mnie James.. Gdzie on może być, i co planuje... @nazoss
biedny Harry :< Czekam na następnyy
OdpowiedzUsuńKurwa zostawcie Harrego ja pierdole, chuje jebane, kurwa mac! jestem cholernie wkurwiona aaaaa!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać następnego.. :** Dodajcie szybko. Jestem ciekawa co dalej <3
OdpowiedzUsuńJEJU ;O BIEDNY HARRY ;CC WZIĄŁ CAŁĄ WINĘ NA SIEBIE, ŻEBY NIE STRACIĆ ROSE...... SŁODKO :33 CZEKAM NA KOLEJNE ROZDZIAŁY, ILY <3
OdpowiedzUsuńJezus maria! oni nie nie nie ! Boże ryczę !!! :'( :(
OdpowiedzUsuńOMG !!!! Biedactwo. jedno i drugie :(
OdpowiedzUsuńczekam na next
nieeeeeeeeee Harry!
OdpowiedzUsuńMam łzy w oczach...nie mogę wyobrazc sobie nawet tego ze mogloby się mu cos naprawdę w realu stać...
Cześć Kasia :D wierna czytelniczko rozdzialu i komci :D :) xX
Dzieki dziewczyny ze tłumaczycie:D
Weźcie mn kurwa zamiast biednego harrego !!!!!
OdpowiedzUsuńjaki biedny Harry ;cc no mówiłam że ta Hellman to dziwka?!?!?
OdpowiedzUsuńah no mówiłam, alale powiem jeszcze raz!
DZIWKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja pitole no Hazzunia <3 trzymaj się ;*
~@dont_you_say
omg, dlaczego to ich spotyka ;c jebana hellman, jebana rosemary, jebany james, jebani wszyscy ugh :(
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że znajdziesz pomoc w tłumaczeniu, bo ja się nie nadaję :)
:(((( jeju
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuńBiedny Harry :c
OdpowiedzUsuńPoświęcił się i wziął całą winę na siebie, to było piękne :')
Jak ja nienawidzę tej pani Hellman. Ugh...
TO przykre, że nie mogą być razem.
Bardzo smutny rozdział, ale bardzo dobrze przetłumaczony.
Życzę powodzenia w szukaniu nowego tłumacza/tłumaczki :)
Pozdrawiam ;*
Haaaarryy !! Roooose ! Nie ogarniam jak ta Rosemary mogła na nich donieść ?! Najwidoczniej nigdy nie doznała czegoś takiego jak miłość. Ja rozumiem że zasady itd. Ale no oni to taka jshggdhsushg *o* para. Ona i pani Hellman nie mają uczuć i szczerze mówiąc to one powinny siedzieć w tych piekielnych celach i codziennie robić to samo słuchać tego samego i mieć te same kary co inni więźniowie, a nie Harry. On jest tutaj raczej najbardziej pokrzywdzony. Siedzi za Jamesa który zabił mu Emily i czycha pewnie jeszcze na Rose... ja bym tak nie dała rady... nie dałabym rady chodzić tam ze świadomością że jakiś psychopata na mnie czyha... brrr... Co do kary w postaci chłosty to przez całą jej część oczy miałam jak pięcio złotówki. To było straszne... czułam praktycznie na mojej skórze tk chłostanie.... Może i przesadzam ale taka prawda... Dobrze kończę już swoje "wypracowanie" i na zakończenie chciałam Ci baaardzo ale to baaardzo podziękować za to że wzięłaś się za tłumaczenie tego opowiadania. no normalnie hylę czoła takim ludziom... Powodzenia w dalszym tłumaczeniu skarbie. @IamDiana1D4ever
OdpowiedzUsuńOh :'(
OdpowiedzUsuńRosemary ty suko....
OdpowiedzUsuńwierna pracowniczka
ja pierdole
przepraszam za słowa
ale się wkurzyłam XD
Rozdzial super, normalnie nie mogę uwierzyć to co się dzieje! Dziękuję za tłumaczenie, szkoda, że nie umiem tłumaczyc to bym pomogła :(
OdpowiedzUsuń@RusherMuffin
jej...okropny rozdział:(
OdpowiedzUsuńCos mi sie zdaje ze MRS.HELMAN ..bleee. Potrzeba masc na bol dupy..XD Biedny Hazz..;C Jak ja do chuja wezne ale nie bat o niee wezne jakis kabel to jak ja ja zaczne lac to kurwa bedzie blagala o smierc..-,- A pozniej skrece jej lep.. A jej synalek bedzue na to patrzyl a puzniej jego obedre ze skory ale na zywca..^.^ Taka tam slodka ja..XD
OdpowiedzUsuńMałpa jedna, już seriooo..
OdpowiedzUsuńJą tak wychłostać..
@veryhappyyyy
mam lezki w oczach masqkra co tam sie dzieje:(
OdpowiedzUsuńBoże popłakałam się, miłość Harrego i Rose musi być tak piękna i karana?? Nie chce tego...to jest takie okropne boże, proszę niech oni uciekną z tego miejsca :( ~Madzia
OdpowiedzUsuńJAK ONI MOGLI MU TO ZROBIC?! tak mi ich szkoda, ten rozdzial jest bardzo smutny. Widac po kim James ma takie chore zamiłowania, ja mogli wychlostac, Boze oni tylko sie pocalowali to nic wielkiego
OdpowiedzUsuńOMG jak oni mogli mu to zrobić!!!!! Biedy Harry
OdpowiedzUsuńKurwa, spierdalać od Harry'ego!! Niee jezu, błagam, nie róbcie mu krzywdy.. Prosze..
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze taki krótki komentarz, ale jestem w szkoku i nic więcej nie dam rady napisać
@lvlypaynxxz
Jej, jakie smutne, a zarazem świetne.. Ta piosenka, Ed dodają mi tak wiele uczuć podczas czytania. Zawsze gdy czytam Psychotic MUSZĘ mieć włączoną jakąś smutną piosenkę. Dzięki Wam uwielbiam Agnes Obel - Fuel to fire ♥ Wtedy jest taki świetny nastrój! (albo Dawid Podsiadło - And I) UWIEEELBIAM *.*
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że wspaniale czyta się to tłumaczenie, uwielbiam Was dziewczyny! :) xx
OdpowiedzUsuńale to było smutne :((( aż mi sie płakać chce ;( biedny Harry :((
OdpowiedzUsuńO JA PIERDOLE KURWA NIE USIEDZE NA MIIEJSCU. JAK ONI MOGLI COŚ TAKIEGO ZROBIĆ ?! Zaraz sobie coś zrobie noo ;_; Blaagam dodajcie
OdpowiedzUsuńnn jakoś w tym tygodniu.
Kuźwa serio nie wytrzymam.
O rany! Co teraz?!
OdpowiedzUsuńLenaya
xxx
KURWA MAC ZAJEBE TEJ HELLMAN NOO JAK MOZNA HARRUSIA BIĆ? :'(
OdpowiedzUsuńboze pewnie Rose bedzie mu opatrzala rany jeeeja no :( biedny Hazza :( kurde jak ja jej zajebe to jej wlasny przydupas (tł. Syn) nie pozna! ._. Harreh trzymaj sie <3333
rozdział naprawdę dobry, ale czuję się źle po jego przeczytaniu :c taka smutna i wgl :< biedny Harry tak się poświęcił :c
OdpowiedzUsuńUgh Hellman... Biedny Harry :C Jestem strasz ie ciekawa co bedzie w nastpenymU
OdpowiedzUsuńBrak słów, uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńmoje serce :(
OdpowiedzUsuńKurwa no ! co tu sie dzieje :o glupia Rosemary -,- suka. biedny Hazz. Boze jakie to sie robi straszne :o
OdpowiedzUsuńKażdy rozdział jest fajny i wgl, no ale myślałam że więcej się wydarzy :( absolutnie nie mam nic do tłumaczenia bo wszystko jest super :D
OdpowiedzUsuńHarry ;c
OdpowiedzUsuń*glos Will.I.Ama* "this is love, this is love, this is LOVE" <3
O żesz kurwaa ... ;( Harry :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńo kurwa jprdl zajebisty
OdpowiedzUsuńnie moge tego z ktos ma taką psyche zeby bić Hazzę - nie no kurwa zabiję hellman , co za dziwka
biedny Harry ;(
nie mam słów do skomentowania tego
tak cz siak jak zawsze boskie ♥♥ ;))
ja niestety nie pomoge w tłumaczeniu zwyczajnie sie do tego nie nadaję ;(
; cccc
OdpowiedzUsuńOMG! NIE WIEM CO MYŚLEĆ, TERAZ PEWNIE BĘDĄ SAME DRAMY :((
OdpowiedzUsuńomg jaki smutny rozdział :< I cry cry cry :< biedny Harry, Biedna Rose, ciekawe co będzie dalej :<
OdpowiedzUsuńO KURWA *o* EJ NIE! BŁAGAM NIE! :((((
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział, ale taki pojebany......
OdpowiedzUsuńbiedny Harry i biedna Rose.
Ale bura su*ka z Hellman! - Upss... przepraszam. :>
OdpowiedzUsuńJak ona mogła, no czy to nie jest powalone?! Jak można katować Harry'ego?! On jest na two ZBYT PIĘKNY!
A że ten James jest brzydki jak but, to dlatego chce coś zrobić temu ślicznemu, wyglądającemu jak anioł Harry'emu. ♥
Ej no ja ryczałam i tutaj przyznaję się bez bicia! To było po prostu tak wspaniale opisane!
I Rose...
NIE NO, TO KTOŚ MUSI ZROBIĆ FILM LUB SERIAL NA PODSTAWIE PSYCHOTIC! BO JANORMALNIE NIE WYTRZYMAM!
AHA I JA TAM MOGĘ BYĆ REŻYSEREM. :D hłehłe
Ale serio, to było..sjhfgdjgfhdj ♥
PS Ja bym się zgłosiła, ale mój angielski jest słaby. ;P Znaczy dobry, ale za pewne nie taki, żeby tłumaczyć, chociaż fajnie by było. ;d
wiesz Psychotic juz jest na podstawie serialu xd ale obejryj sobie ahs, zwlaszcza w tym rozdzale widac jak Hellman do tej kierowniczk w tym serialu maja podobne charaktery i wgl ;)
UsuńJeju, az mnie w sercu kluje. Boze,nie, nie. Oni musza byc razem. Jebac pania Hellman. Tak bardzo, bardzo mi jest szkoda Harrego :(
OdpowiedzUsuńTĘPA BICZ Z TEJ SZEFOWEJ
OdpowiedzUsuńp. Hellman to idiotka, biedny Harry.. poświęcił się, dobrze o tyle, że nie zwolniła Rose
OdpowiedzUsuńomg
OdpowiedzUsuńbiedny Harry ...
OdpowiedzUsuńjezu jak ja nienawidzę tej dyrektorki
czekam na kolejny xx
BOŻE ŚWIĘTY CO ONI ZROBILI HDGHFDFD JAK MOGLI ZBICZOWAĆ HARRY'EGO? NO JAK
OdpowiedzUsuńJESZCZE KAZAĆ TO ZROBIĆ ROSE JA PIERDOLE NO NIE WYTRZYMAM
BIEDNY HARRY RYCZĘ
Jak przeczytalam ze Rose chlostac Hazzusia to az przestalam czytac na chwile z wrazen. Boszzz bidny Harry ;(. Nie róbcie mu tego ;P
OdpowiedzUsuńBałam się, że go na krzesło elektryczne wezmą ;_____; Jezu, ale okropny rozdział (pod względem smutnej treści, oczywiście nie tłumaczenia, które jak zawsze jest idealne ♥)
OdpowiedzUsuń@PolandLovatic
Ojeju biedny Harry :'( boje sie jeszcze co oni moga zrobic Rose, chociaz ona na szczescie pewnie bedzie miec lepiej... co za wredna Hellman, jak ja jej nienawidze! Z tym ze kazala Rose chlostac Harry'ego to juz naprawde przesadzila :c
OdpowiedzUsuńjshdkjfhddadsfnlks Madziu baaaardzo dziekuje za dedykacje, wzruszylam sie :') Kocham Cie <3 i Natalko nie zapominaj, ze Ciebie tez! ;*
haha to teraz juz bede zobowiazana do dalszego czytania wszystkch komentarzy, chociaz i tak bym to robila xd
TEŻ CIĘ KOCHAMY KASIUUUU STALKERZE TY NASZ HIHI
UsuńWow, Madzia, co sie stalo ze tak szybko komentarze pod tym rozdzialem przeczytałaś? xd
UsuńNoi się kurwa popłakałam ...
OdpowiedzUsuńghuizsehihfa ale Harry .. Hellman kurwa przestań !! Bo kurwa ja ci kurwa wpierdole jak za średniowiecza ..
polamie ci wszystkie koscio na kole , potem polamie ci wszystkie, Wszystkie kości, ktoś, nie ja bo po zlekka obrzydliwe dla mnie , powyrywa ci pazwokcie, a potem przywiarze cie do 4 koni i one rozerwa cie na kawalki.. oczywiscie cie zakopie, ale pod wysypiskiem śmieci, a podczas tych wszystkich tortur bedziesz chlostana jak kurwa teraz Harry !!
I nie martw się o swojego synulka, bo on bedzie zawsze obok ciebie tak samo cieprial, tylko zamiast koni obedrzemy go troche ze skory a potem zywcem spalimy ..
A Harry i Rose bd mieszkali w ślicznym domku z dziecmi.
o szpital sie nie martw, Kels się wszystkim zajmnie, tylko, że ona nie bd nikogo tak karać jak ty jebana suko ..
Dziekuje za przeczytanie,
Kocham, @gaba8507
PS. prosze powiedz ze nastepny rozdział bedzie choc troche happy !!
Hahaha XD Twoja wyobraźnia..OMG!
Usuńale popieram,popieram....
Następny rozdział jest kochany<3
UsuńO BOŻE O.O Nienawidzę tej pani Hellman, jak ona mogła wychłostać Hazzę! Tak bardzo mi go szkoda :< Rose musi jak najszybciej wydostać go z tego psychiatryka!
OdpowiedzUsuń@Liam_My_Loves
O jejku nie no :/ to jest straszne
OdpowiedzUsuńW takim razie 100 lat moja droga :)
OdpowiedzUsuńRozdział boski jest nie wiem co mam powiedzieć potrzebuję więcej :p
Wiem co to znaczy test sama sie wlasnie przygotowuje i padam na twarz...
Dziękuję i powodzenia;*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajlepszego! <3
OdpowiedzUsuńNapisałam do Ciebie na TT w wiadomości prywatnej w sprawie pomocy przy tłumaczeniu <3
Mam nadzieję, ze rozpatrzysz moją sugestię :)
~ @Stylinson_xox
ŁO KURDE, OBY HARRY PRZEŻYŁ. UMRĘ JAK MU SIĘ COŚ STANIE ALBO TA SUKA ZWOLNI ROSE. TO ROSEMARY POWINNI ZWOLNIĆ ZA DONOSZENIE KURDE NO.
OdpowiedzUsuńSuka jebana, myśli, że jak prowadzi zakład psychiatryczny to myśli, że wszystko jej wolno :/ ( masło maślane XD )
OdpowiedzUsuńOmg biedny Heri :(((((
OdpowiedzUsuńTak bardzo smutne i tak bardzo cudowne :( <3
OdpowiedzUsuńWyje..Ryczę....aaaa ;c
OdpowiedzUsuńTy Suko Jebana! Jak możesz ? Dla takich jak ty to nawet w piekle miejsca nie ma! Rozumiesz ?!
Ugh,wredne babsko!
Jejciu,to
takie straszne..ale i piękne,ze Harry tak wszytko na siebie <3 Och,to takie shdhsjfhj.
Boję się o Rose i rzecz jasna o Styles'a...tamta pizda....pożałuje tego!
Dziękuję,ze tłumaczycie jesteście kochane ; )
No kuźwa no...
OdpowiedzUsuńZatłukłabym tą 'panią dyrektor'. Mam nadzieję, że uderzy go zbyt wiele razy. To jest takie niesprawiedliwe...
Najgorsze jest to, że zapewne w tamtych latach podobnie jak Harry wiele ludzi siedziało niewinnie. Nie... jeszcze gorsze jest to, że teraz też tak jest. Nadal. I pewnie jeszcze długo tak będzie. Przykre.
No ale mam nadzieję, że się im jakoś ułoży. Harry to silny chłop, więc da radę. Oby tylko Rose nie zwolnili!
Oczywiście mam nadzieję, że NIE uderzy go zbyt wiele razy :D
UsuńOk, to tak na początku. Wszystkiego najlepszego kochanie, 69000000 obserwatorów ci życzę, 69000000000069 wyświetleń każdego dnia, żebyś podążała dzielnie za marzeniami, ogólnie to spełnienia wszystkich marzeń. I żebyście nam tłumaczyły bloga do samego końca, bo kocham was za to bardzo mooooocno. Dziękuję, że jesteś. Jeszcze raz: wszystkiego najlepszego :) xx. A co do rozdziału. HERI BIEDNY SKFNSKXNSJ :(( JAK TA SUKA MOGŁA NAKAPOWAĆ NA NICH, A DRUGA SUKA ZADAĆ BÓL HERIEMU. KUŹWA, NA NIEGO SIĘ NAWET KRZYWO SPOJRZEĆ NIE DA. JECHANA DZIDA! Ok, już mi lepiej. @DiirectionerrPL
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ!!!! KOCHAM<33
UsuńO cholera biedny Harry. Zajebisty rozdział :)
OdpowiedzUsuńRosemary to taka suka, że ja pierdole. nie komentuje.
OdpowiedzUsuńcooo???!?!?!?!?!
OdpowiedzUsuńjak mogła mu to zrobić?!?!?!?!
a to suka jedna!!
co ona sobie wyobraża?!?!?!?
biedny hazza :'( nie rób mu za dużej krzywdy.
pocałunek był świetny >>>
i ta ich radość :')
a teraz... nie to jest takie niesprawiedliwe :(((
Klauduszka <3
Wszystkiego najlepszego na urodziny :* Ja skończyłam swoje 16 dokładnie dwa miesiące temu :P
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału.. JA PIERDOLE. Nie mogę w to uwierzyć. Harry.. Rose.. Moje biedactwa :( Czekam na jakiś weselszy rozdział!
Dziękuję!!:*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKurwa!!!!!! Jak ona mogła podnieść rękę/bat na Harry'ego?! Zabiję ją! }:|
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Rosemary ich wyda, wiedziałam! Ugh, chłosty są okropne, ale lepsze to niż krzesło elektryczne, prawda? Mam nadzieję, że nie wywalą Rose z pracy i dalej będzie mogła się widywać z Harry'm, choć znając życie, wszystko się teraz zmieni na gorsze oczywiście. Czekam na następny! x
OdpowiedzUsuńSuka
OdpowiedzUsuńOMG!
OdpowiedzUsuńJedyni ludzie którzy zasłużyli na pójście do psychiatryka to ta cała Hellman i jej symale James!
Psychopaci, psychopaci WSZĘDZIE!
A no i oczywiście jak zawsze świetne tłumaczenie, dziękuje że przynajmniej poniedziałek mi umilacie ;*
I STO LAT (jeśli mnie nie robisz w konia xd , a nawet jęśli) to i tak STO LAT <3
Dziękuję:*
UsuńTo ja! Nie Harry! Weźcie mnie nie jego ;-; co za szmata z tej Hellman :'( czekam na next :)))
OdpowiedzUsuńJa pier****, ku*** hshchxbdhxhzhs kocham tooo <3333
OdpowiedzUsuńBiedny Hazza, to wszystko wina tego kabla zasranego, donoscicielka kuźwa
Sorry, za słowa, ale jdjxshbdhfdh
Najlepszego Madzia <3
Dzięki!:D
UsuńNiestety na Twitterze zobaczyłam niechcący spoiler i wiedziałam, że Harry będzie wychłostany, ALE I TAK CHOLERNIE PRZEŻYWAŁAM, PRAWIE PISZCZAŁAM I RYCZAŁAM I W OGÓLE MASAKRA.... I CÓŻ, TEN ROZDZIAŁ SIĘ NIE MOŻE PODOBAĆ, NO PO PROSTU KURWA NIE MOŻE...... HARRY.................... :C
OdpowiedzUsuńKURWA TO TYLKO TYLE CO MOGĘ Z SIEBIE WYDUSIĆ. TO JEST PSYCHIATRYK A NIE KURWA PRZESŁUCHANIA I WYMUSZANIE INFORMACJI (z tym rozdziałem kojarzy mi się tylko to jak niemcy katowali polaków pod zaborami, wymuszając na nich informacje) NIE WIEM CO BYM ZROBIŁA NA JEJ MIEJSCU. ALE ŻEBY KURWA ZA POCAŁUNEK OD RAZU DOSTAWAĆ TAKIE BATY TO SIĘ KURWA W PALE NIE MIEŚCI. JA CHYBA NIE WYTZRYMAM DO NASTĘPNEGO PONIEDZIAŁKU. JAKBYM MOGŁA TO SAMA BYM ZA NIEGO TĄ KARĘ PRZYJĘŁA I JESZCZE TA HELLMAN KAZAŁA ROSE GO WYCHŁOSTAĆ POWTARZAM JESZCZE RAZ TO SIE KURWA W PALE NIE MIEŚCI!!!!!!!♥
OdpowiedzUsuńdfjgdjkgdjkgdjkd czekam na kolejny jezu dfgdfgjkdf
OdpowiedzUsuńMasakra dfvchvcfj
OdpowiedzUsuń@AlwaysHungry97
Jezu :"( płakałam przez połowę rozdziału :'( głupia ta Rosemary po cholerę musiała powiedzieć pani Hellman o tej sytuacji? :'( martwię się o Harryego i o to ze się nie spotkają juz więcej. .. ale wtedy skonczylby się ff ; p
OdpowiedzUsuńMagda wszystkiego najlepszego :) ♡
Dzięki!!
UsuńRozdział jak zwykle perfekcja :) Rose dzwon na policje wsadz dupe paniusi Hellman za kratki razem z jej synusiem. A właśnie gdzie PAN psychol ? Nie pojawia się ostatnio pewnie szykuje plan jak zabić Rose :( Niech oni zostawią Harrego w spokoju to James jest winien :( Niech Harry i Rose za mieszkają razem i niech żyją długo i szczęśliwie niech mają ładne dzieci :) czy o tak wiele proszę ? Ta pani Hellman sama powinna siedzieć w psychiatryku... Razem z Jamesem :(
OdpowiedzUsuńWieżę ze znajdziecie jakąś zastępczą dłoń która wam pomoże sama bym to zrobiła ale z moim englisz jest słabo :(
Magda może i trochę spóźnione ale zdrówka szczęścia i żeby ci egzaminy dobrze wyszły :)
*DEDE
Dzięki kochana!;*
UsuńJak można to zrobić Harry'emu ??
OdpowiedzUsuńNo jak !?
Świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńI Wszystkiego Najlepszego :*
Piękny *.* :* <33333 Najlepszego no chyba że Prima Aprilis :)
OdpowiedzUsuńO kurwa abdjjebfksndksbdjsnfksndjskdnxjd
OdpowiedzUsuńAJDFKADJHKAHGKAKF *_____*
OdpowiedzUsuńBOŻE RYCZĘ! ;c
PRZEPRASZAM NIE STAĆ MNIE TERAZ NA LEPSZY KOMENTARZ...
POZDRAWIAM xxx
Wszystkiego najlepszego kotku! ♥
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału był djdjshdbsjkakdkfjsjshdjd nie mogę uwierzyć że Harry dostał tak okrutną karę :c płakałam bo było mi go żal i w dodatku Rose jejku biedactwo. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze z Harrym xx do następnego
@_nikola_1d
KOCHAM! OMG!
OdpowiedzUsuńNajlepszego <3
Płacze ;(
OdpowiedzUsuńBoże kocham ten rozdział,jest taki bscjhdbcwddnvuuuf aww <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować tu u Was na zastępstwo, ale żeby napisać DM musiałabys mnie follownąć ;) @olesia129
OdpowiedzUsuńMadzia, wszystkiego najlepszego! :*
OdpowiedzUsuńRozdział cholernie smutny i piosenka też ;c
Biedny Harry, biedna Rose ;c
Pozdrawiam, @xAgata_Sz xx
Wszystkiego najlepszego <333 Trochę smutny ten rozdział na urodziny no ale cóż poradzić tak bardzo szkoda mi Harry'ego. Łzy ciekły mi po policzkach czytająć końcówkę ;______;
OdpowiedzUsuńCO ZA GŁUPIA PANI HELLMAN!
OdpowiedzUsuńNAIUJSCKB ASKUBXCUJVOCJVAKJVCAJVIA
NIENAWIDZĘ JEJ
HSGUSAIJBCXASBXAXVUILXAIAVSXKASVXIUVXLIUAVXXL
Ale tak ogółem to rozdział..eh... :/ Głupi
.
.
.
..
.
Prima Aprilis! HAHAHAHXD
Nie nic xd
Cudny! ♥
NIEEEEEEEEEEEEEEEE
OdpowiedzUsuńCO TU SIĘ DZIEJE?!
CO ZA SUKA Z TEJ HELLMAN
PRZYKUĆ JĄ DO BIURKA I ZABIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
SUKA, DZIWKA PIERDOLONA!
KURWA MAŁA
.
.
.
.
.
.
.
.
.
NIE, NIE USPOKOIŁAM SIĘ I NADAL DRĘ MORDĘ JAK OPĘTANA!
PRZED CHWILĄ BYŁA TU MOJA MATKA I PYTAŁA CO SIĘ STAŁO, ALE MAM TO W DUPIE
.
.
.
.
.
PANI HELLMAN:
JEŚLI ZROBI COŚ PANI HARR'EMU OSOBIŚCIE PANIĄ ZABIJĘ
OBEDRĘ ZE SKÓRY I POWIESZĘ ZA NOS NA WIESZAKU (hhahahahahah coo)
W KAŻDYM RAZIE PROSZĘ PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA POWOLNĄ I BOLESNĄ ŚMIERĆ..
.
.
.
.
.
.
Dziękuję,
dobranoc xx
Najlepszy fanfiction eveeer
OdpowiedzUsuńomg... Harry, co Ci idioci Ci robią...
OdpowiedzUsuń@kostka22
O-M-G !!! Wiedziałam że ta suka Rosemary powie to tej drugiej suce pani Hellman -,-'' Biedny Harry :(
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a
tego się obawiałam :( TAK NIE MOZE BYC!!!! :((((((((
OdpowiedzUsuńRycze ;;; boże biedny Harry nieee tak mi go szkoda :c
OdpowiedzUsuń:(((((((((((((((((((( to okropne. Głupia Hellman srellman:((((((
OdpowiedzUsuńPiękne! Tylko ta cała Hellman wszystko psuje...
OdpowiedzUsuńO BOŻE PORYCZALAM SIĘ! !!! GŁUPIA PIZDA!
OdpowiedzUsuńBIEDNY HAZZ JAK ON MUSI CIERPIEĆ. ...
Piękne :(((
OdpowiedzUsuńW końcu będę na bieżąco.. Bardzo mi smutno, jakoś nie wiem dlaczego skojarzyło mi się ze Shrekiem. Tylko tak trochę wymieszane. Harry niczym Fiona nie ze swojej winy zamknięty w "wieży" strzeżonej przez smoka - Hellman. A teraz kiedy Shrek planuje ją ratować przed ślubem i lordem farquadem tutaj przed Jamesem. (Shrek teraz to Harry) Znów obojgu się obrywa. Mam nadzieję że za niedługo wkroczy osioł (nie wiem jeszcze kto) i uratuje wszystkich. (Hellman musi też przejść przemianę wewnętrzną jako smoczyca, ale nie oszukujmy się to nigdy się nie stanie) Mam nadzieję że coś z tej popapranej logiki skumałyście.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Biedny Harry ;`(
OdpowiedzUsuńHarry i Rose <3 tylko ta wredna Hellman uh czekam na nexta <3 i zpraszam do siebie http://i-got-my-eyes-on-you.blogspot.com :D
OdpowiedzUsuńWczoraj zaczęłam czytać a dziś jestem już na dwudziestym rozdziale i jestem po wielkim wrażeniem waszego tłumaczenia, jesteście cudowne!
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to... JAAAAAAAA, wow powiem tyle ;___;
ryczę. NIECH PANI HELLMAN SIĘ WALI.
Pani Hellman- Hell- piekło. CZYSTA PRAWDA!
Głupia Hellman :(
BIEDNY HAZZ
MATKO
Rose też współczuję
a ten James.....ZGIŃ POTWORZE!!!!!!!!!
Wredna Rosemary
Brian nie wiem dlaczego wydaje mi się ok chociaż mnie wkurwia :(
BŁAAAAGAM ROSE WYDOSTAŃ HARRY'EGO Z TEGO OKROPNEGO MIEJSCA!
Bo jak nie, ja to zrobię ;______;
JA ZARAZ SIĘ CHYBA ZAJEBIĘ. HARRY BĄDŹ SILNY, PROSZĘ, KOCHANIE!
OdpowiedzUsuńRose i Harry niemal Romeo i Julia, teraz się nie będą mogli spotykać :(
OdpowiedzUsuńKochana tłumaczko. Kocham Cię i Harry'ego, Rose i To tłumaczenie i ich rodzącą się miłość i wszystko
OdpowiedzUsuń*-*
OdpowiedzUsuńPo tym rozdziale naprawdę nie umiem napisać nic poza: JEJKU MOJE BIEDNE SERCE :(
OdpowiedzUsuń/@Dupa_Horanaa
Ja pierdole. Moje serce też umiera. Harry.... o mój boże. Ja pierdol hellman to jakaś psychopatka. Kora mózgowa uszkodzona poważnie. Kurwa mac. Sorry za przekleństwa.
Usuńjak usłyszałam tą piosenkę to widziałam, że będę płakać...i nie niewiele się pomyliłam....jak oni tam siedzieli u tej Hellman to miałam łzy w oczach
OdpowiedzUsuńROZDZIAŁ BYŁ PO PROSTU B O S K I ♥♥♥- @YouAre_MyAngel_
Jak nazywa się realu Rose? :)
OdpowiedzUsuńCzemu mam wrażenie, że Rose zabiła Jamesa? Bo przywalila mu tą deską i nie sprawdziła. A teraz się w ogóle nie pojawia :P
OdpowiedzUsuńRyczę. :c @WeronikaKrzyano
OdpowiedzUsuńNie mogę tego opisac, trochę mam opóźnienia, ale juz lece nadrobić :) straszne to :( pierwszy tak,krotki komentarz. @hereforyouhoney
OdpowiedzUsuńJeju biedny Harruś :( myślałam że zaraz zacznę płakać razem z Rose....Najlepszy moment jak zaczęli się znowu całować awwwww ;3 kocham to!! Dajesz Rose wyciągnij go z tego piekła!!!!
OdpowiedzUsuńCO ZA DZIWKA Z TEJ DYREKTORKI I Z TEJ ROSEMARY! Biedny Harry! <3
OdpowiedzUsuńNIE WYTRZYMAM ZARAZ!!! PIEPRZONA ROSEMARY I JEJ NIEWYPARZONA MORDA!!! HARRY TRZYMAJ SIE TAM, PROSZE!! Matko, ale jajca...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://appearences-are-deceitful.blogspot.com/?m=1
ODPIERDOLCIE SIĘ OD MOJEGO MĘŻA!
OdpowiedzUsuńchyba nie oddycham
OdpowiedzUsuńo byłoo straasznee ! ;c biedny Harold ;c
OdpowiedzUsuńAle rozdział... świetny. ♥
hazza jest taki wspaniały,mało ze wziął na siebie całą karę to jeszcze chciął zeby on go wychłopstała,jest taki dfjdfidfjfiokfsifkji <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńSSSSUUUUUUUUUPPPPPPPEEEERRRRRRRR
OdpowiedzUsuńHARRY KURRRWA NIEEE
OdpowiedzUsuńALE SUKA
BOSKI *-*
Taki kochany ♥
OdpowiedzUsuńco za szmata jebana, zamknęłabym ją w jakimś strasznym, brudnym i smierdzącym pokoju i sama zaczęła ją chłostać, ja pierdole
OdpowiedzUsuńto jest
bardzo
chore
Ja nie wierze... :o to straszne... :o
OdpowiedzUsuńJakbym spotkała tą Hellman udusiłabym ją golymi rękoma! >.<
Dziwka z tej "Pani" Hellman...😠 Biedny Hazz 😢
OdpowiedzUsuń