środa, 15 października 2014

Rozdział 46

Nie miałam pojęcia, gdzie biegłam. To było szaleństwo. Mój palec nacisnął na spust, a ja poczułam siłę wystrzału i po chwili w kolanie Normana pojawiła się ciemna dziura.  Stało się to tak szybko i tak nagle, że do tej pory jeszcze do mnie do końca nie dotarło co się stało.

Ale nie zabiłam go. Więc musiałam biec z dala od odgłosu strzału, gdzie już zbiegały się dziesiątki ochroniarzy. Wydawało się to najlepszą opcją jak na tamten moment. Nie teraz, kiedy przemierzałam ciemne korytarze sama. Tak, ciągle miałam broń, ale bardzo nie chciałam znów nacisnąć na spust.

Więc biegłam, mrużąc oczy i rozpaczliwie szukając w półmroku Harry'ego. Żałowałam, że nie wciągnęłam go do tego schowka razem ze mną. Siedzielibyśmy tam razem, czekając, aż się obudzi. Ale znajdował się za daleko, a strażnicy byli szybcy; nie było mowy, żebym zdążyła go tam zaciągnąć, nie dając się złapać. Więc musiałam po prostu biec i mu zaufać.

Ale powiedział, żebym została w schowku, czego nie zrobiłam, zważając na to, że błąkałam się teraz pustymi  korytarzami instytucji.

Bicie mojego serca nie ustało, ale wręcz przyspieszyło, kiedy uświadomiłam sobie coś przerażającego; byłam całkiem sama. Nie miałam pojęcia, gdzie był Harry albo czy chociaż był przytomny, więc jedyne co mogłam zrobić to lekkomyślnie szukać, dopóki go nie znajdę. Całkiem sama.

Desperacko przeszukiwałam każdy kąt, zdając sobie sprawę, że to był pierwszy raz, kiedy naprawdę stanęłam twarzą w twarz z horrorami zamkniętymi w tym budynku. Od momentu, w którym Harry postawił nogę w tej instytucji, ufałam mu, niezależnie od tego czy byłam tego świadoma czy nie. Był moją tarczą, niosąc cały ciężar Wickendale na swoich ramionach, odciążając tym samym moje. Przeszedł przez karę izolatki, chłostę, a nawet terapię elektrowstrząsową, podczas gdy jedyną trudnością, jaką ja musiałam stawić czoła było patrzenie na to wszystko. Ale teraz nie miałam swojej zbroi, ale jedynie broń w rękach.

Ale nagle poczułam, że nie byłam całkiem sama. Znikąd pojawił się ktoś jeszcze, ledwo słyszalny. Dźwięk dochodził z daleka, ale coraz bardziej się zbliżał. Był tuż za rogiem. Żebym mnie nie zobaczył, schowałam się w zagłębieniu ściany. Miało zaledwie kilkanaście centymetrów. W sam raz, żebym mogła się ukryć.

Panowała całkowita cisza, kiedy wsłuchiwałam się, próbując wychwycić ów dźwięk. Nie wydawało mi się, żeby to był strażnik. Nie słychać było, żadnego specyficznego dzwonienia kluczy, a tempo w jakim dźwięk się przemieszczał było za wolne. Ale nie brzmiało to również jak pacjent. Nie słychać było wcale kroków, ani żadnego mamrotania lub ciężkiego oddechu.

Zamiast tego słychać było, jakby coś ciągnęło się po podłodze. Jakby ktoś wlókł nieprzytomne ciało; ubrania i skóra szurały o ziemię.

Harry.

Nie, to nie mógł być on. To niemożliwe. Bo gdyby to coś co zmierzało w moim kierunku, było nieprzytomnym ciałem, musiał ktoś go ciągnąć. A ja nie słyszałam drugiej osoby. Żadnych kroków. Tylko to dziwne szuranie o beton. Ale tak czy owak, zbliżało się. Przycisnęłam plecy bardziej do ściany, tak aby być całkiem niewidoczna. To coś było tylko kilka metrów ode mnie i mogło zobaczyć mnie w każdym momencie. Upewniłam się, że torby wciąż były na moich ramionach, a broń w zaciśniętej dłoni.

 Wkrótce dźwięk był tak blisko, że byłam pewna, że jeszcze krok i moja kryjówka zostanie odkryta. Ale nagle hałas ucichł. Osoba zatrzymała się tuż obok mnie. Wstrzymałam oddech i zmusiłam moje ciało do stania w bezruchu. Nasłuchiwałam. Jednak wciąż słyszałam tylko ciszę, nawet nie czyjś oddech. Nic. Tylko pusta przestrzeń między mną, a nieznajomym prawie obok mnie. Czułam to, obecność kogoś innego. I czułam, że każdy mój ruch, zostanie zauważony przez drugą osobę, więc pozostałam w bezruchu.

Czekałam przez minutę, myśląc czy nie wychylić głowy, żeby zobaczyć kto to, ale stwierdziłam, że to zły pomysł i czekałam dalej. Wciąż cisza. Serce pompowało krew z zawrotną prędkością, podczas pełnego strachu oczekiwania.

Nagle cisza została przerwana.

- Rose?! - głos zawołał z głębi korytarza.

To był Harry! Był daleko, ale tu był. Musiałam do niego pobiec. Jego głos przerwał ciszę i zaryzykowałam i popatrzyłam za róg. Moje serce podskoczyło, przygotowane na najgorsze. Mógł to być strażnik z bronią, albo inny pacjent, gotowy mnie zranić albo zepsuć naszą ucieczkę. Powoli, bardzo powoli poruszyłam się. Popatrzyłam za mnie w ciemną nicość korytarza i zobaczyłam...

Nic. Nikogo tam nie było.

- Rose?! -  znów zabrzmiał głęboki, zachrypnięty głos. Potrząsnęłam głową. Co do cholery?

Myślenie o tym co właśnie się stało musiałam sobie zostawić na później. Szybko przegoniłam to z moich myśli, aby zająć się tym co było ważniejsze.

- Harry! - zawołałam w odpowiedzi. Strażnicy pewnie to usłyszeli, ale w tamtym momencie musiałam po prostu być z nim. Nie mogłam już dłużej przemierzać ciemnych korytarzy Wickendale sama, potrzebowałam Harry'ego, aby odstraszył to czemu musiałabym stawić czoła. Może wyjdę na słabą, ale nie miałam w sobie siły, aby robić to bez niego.

- Rose! - znowu krzyknął, a ja pobiegłam w jego stronę. Po części, żeby jak najszybciej znaleźć się przy nim, a po części, aby oddalić się od czegokolwiek co czyhało lub nie w ciemnościach.

- Harry! - wrzasnęłam, skręcając za róg, w kierunku, z którego dochodził jego głos.

- Rose! - zawołał ostatni raz i w końcu go zobaczyłam. Biegł przez korytarz jak szaleniec, jego włosy w nieładzie i ulga wymalowana na twarzy. Ja pewnie wyglądałam podobnie. Czułam jak cały mój stres zniknął, po tym jak go ujrzałam.

Moje tempo się zwiększyło i oboje biegliśmy do siebie. W  ciągu kilku sekund poczułam jak nasze ciała się zderzają z ogromną siłą i w końcu mogłam znów oddychać, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że wcześniej wstrzymywałam oddech. Poczułam jak jego ramiona oplotły moją talię, a moja automatycznie jego szyję.

Ale zaraz przeniosłam moje dłonie na jego szczękę i przycisnęłam usta do jego. Był to szybkie pocałunek, jednak wciąż pełen namiętności i pragnienia, które zawsze było obecne, kiedy się całowaliśmy.

Kiedy się od siebie odsunęliśmy, przyciągnął mnie znowu mocno do swojej piersi, a ja się w nią wtuliłam.

- Nawet nie wiesz jak się cieszę, że cię znalazłam. Boże, Harry, tak się martwiłam.
- Ja też - powiedział, zacieśniając swój uścisk wokół mnie jeszcze bardziej.
- Jesteś cały? - spytałam, podnosząc głowę z jego klatki piersiowej, żeby go oglądnąć. Na szczęście nie było żadnych oznak bólu na jego twarzy.
- Tak, wszystko dobrze - odpowiedział szczerze. - A ty?
- Tak - powiedziałam. Fizycznie, owszem. Psychicznie - byłam zdenerwowana, przestraszona i zmieszana.
- To dobrze - westchnął, przyglądając mi się dokładnie, aby się upewnić, czy mówię prawdę. - W takim razie czas się stąd wynieść w cholerę. Masz broń?

Skinęłam, wiedząc dokładnie o co zapyta. Wypuściłam ją w mojej spoconej dłoni i umieściłam w jego; większej i bardziej sprawnej.
- Skąd wiedziałeś?
- Spotkałem Normana po drodze - oznajmił. Więc wiedział, że go postrzeliłam.

Wyglądało na to, że był pod wrażeniem, starał się ukryć dumny uśmieszek, kiedy na mnie patrzył. Ale nie powiedział nic więcej, oboje wiedzieliśmy, że powinniśmy to przedyskutować później. Nie chcieliśmy tracić więcej czasu.

Więc wznowiliśmy nasz plan. Był bardzo ryzykowny i niezbyt dopracowany. Chodziliśmy po omacku po korytarzach, narażając się na to, że jakiś strażnik może nas zobaczyć w każdej chwili. Ale lepiej było być tu, w ciemnościach razem, niż osobno w naszych celach.

- Okej, chodź za mną - powiedział Harry. - Ale trzymaj się mnie, tyłu mojego uniformu czy czegoś i nie puszczaj.

Pokiwałam głową, podążając za  jego instrukcjami i zaczepiając palec o szlufkę jego paska. Nie chciał mnie znowu zgubić, a ja nie chciałam zgubić jego. Popatrzyłam za siebie i na boki, słysząc, lecz nie widząc strażników idących gdzieś korytarzem.

Zignorowałam hałas i podążyłam za Harrym.
- Chodź - wyszeptał, więc tak zrobiłam. Podążył w kierunku, z którego przybiegłam, w stronę niezidentyfikowanej osoby, która mogła lub nie tam być.
- Harry - wyszeptałam. - Ktoś tam był wcześniej. Chyba inny pacjent. - skinęłam głową w kierunku ciemnego korytarza.
- Nie widzę nikogo - powiedział mrużąc oczy. - Musiał już pójść, ale będę czujny.

Nasze kroki były ciche i coraz bardziej zbliżaliśmy się do mojej kryjówki. Wciąż trzymałam się Harry'ego, a on ściskał broń w rękach, jakby był gotowy strzelić w każdej chwili. Nawet z nim wciąż się bałam, ale uczucie beznadziejności już mi nie towarzyszyło. Z nim czułam się tak bezpiecznie, jak tylko można było się czuć w tej sytuacji.

Przeszliśmy kolejne kilka kroków do miejsca, w którym wcześniej usłyszałam dziwne odgłosy. Ale nie było tam nic. Harry zatrzymał się przed drzwiami i zbliżył się do nich.

Dlaczego tam idziemy? Zastanowiłam się. Wtedy sobie uzmysłowiłam gdzie się znajdowaliśmy. To nie było wejście do jakiegoś tam biura czy schowka. Te drzwi były za wielkie. Sporzałam w górę i przeczytałam ledwo widoczne słowa. Oddział C.

Właśnie stałam przed wejściem do nieznanej części instytutu, tylko drzwi dzieliły mnie i najbardziej niebezpiecznych kryminalistów Anglii.

- Gotowa? - Harry szepnął zanim sięgnął po klucz, do kiedyś należącego do Jamesa uniformu.

- Nie.- odpowiedziałam szczerze.

- Ja też nie.- mówiąc to przekręcił wolno klucz. Oboje nasłuchiwaliśmy szczęku zamka. Potem powoli Harry przekręcił gałkę.Słyszałam bicie mojego serca, gdy najbardziej przerażająca część instytutu otwierała sie przed nami centymetr po centymetrze.

Sama nie wiem czego oczekiwałam. Krzyków, szeptów, okrzyków bólu, obłąkanych wrzasków. Armii strażników czekających na nas po drugiej stronie drzwi. Ale nie tego. Z jakiegoś względu to było jeszcze gorsze.

Martwa cisza.

Nie było zupełnie nic. Wydawało się, jakby zwykłych odgłosów takich jak wentylacja w ogóle nie było. Harry bardzo delikatnie zamknął drzwi, więcej żadnego ruchu nie wykonał. Nawet powietrze jakby stało w miejscu. Wszędzie cisza. Ciemność ogarniała prawie całe miejsce. Jedyne co zdołałam zauważyć to dwa rzędy cel zwróconych do siebie. Jedynie światła ewakuacyjne oświetlały drogę, rzucając dziwne cienie. Nie widziałam nigdzie personelu. Tylko będący za cicho pacjenci schowani w swoich celach.

Harry i ja staliśmy. Niechętni do wykonywania jakiegokolwiek ruchu. Coś było nie tak.

Ale musieliśmy iść dalej. Nie mogliśmy stać i czekać. Harry zrobił krok w lewo. Ja za nim. Potem kolejny krok. Powoli i ostrożnie mijaliśmy takie same cele z takim samym światłem ewakuacyjnym i taką samą ciszą. Wydawało się, że trwało to całą wieczność. Stąpaliśmy cicho, gdy mijaliśmy celę za celą.

Nagle zauważyliśmy kogoś. Zatrzymałam się, ale Harry szedł dalej ciągnąc mnie za sobą.

Ten kogo zobaczyliśmy był strażnikiem. Bardziej poważnie wyglądający i większy od tych, do których byłam przyzwyczajona na innym oddziale. Ale tak  jak i ci poprzedni, kiwnął do Harry'ego i minął nas bez pytań. Myślał, że Harry to strażnik.

Nasz plan nadal działał.

Działał gdy mijaliśmy kilku następnych. Nikt nie widział twarzy Harry'ego, ja nie widziałam twarzy strażników. Nikt nie był rozpoznawalny w ciemnościach. Trzymałam torby poza polem widzenia tak jak wcześniej między mną, a Harrym. Nikt nic nie zauważył.

W końcu doszliśmy do miejsca, gdzie już nie było cel. Przypominało to główny hol. Było kilka drzwi. Jedne wyglądały jakby prowadziły do stołówki, drugie jak do łazienki, co do innych nie byłam pewna, co mogło kryć się za nimi.

Kolejny strażnik się zbliżał. Staraliśmy zachowywać się normalnie,  poruszaliśmy się powolnymi krokami, które miały sprawiać wrażenie, że wcale się nie spieszymy.

Tym razem to nie zadziałało. Ten facet wyglądał na bardziej inteligentnego niż pozostali. Wydawał się być ważny.

- Przepraszam, ale gdzie zabierasz tego pacjenta? Cele są w tamtą stronę. - powiedział, wskazując kierunek, z którego szliśmy.

- Zabieram ją do łazienek - Harry odpowiedział, ruszając naprzód.

Pokiwał głową, ale nie wydawał się przekonany, przyglądał nam się bardziej niż pozostali. Niestety zauważył coś czego inni nie.

- Gdzie są jej kajdanki? - zapytał.

Harry zadziałał zanim mężczyzna zdążył dodać dwa do dwóch, używając przedramienia do przygwożdżenia go do ściany.

- Jeśli zawołasz po pomoc, albo sięgniesz po broń, pociągnę kurwa za spust- Harry powiedział cichym, ale groźnym głosem, starając się  nie przyciągać uwagi. Przycisnął lufę do jego policzka podczas gdy strażnik uniósł ręce nad głowę w geście poddania.

- Dobry wybór - powiedział Harry. Z jedną ręką wciąż trzymającą mężczyzną, drugą sięgnął do jego paska i odpiął od niego broń, po czym wręczył ją mnie, a ja ją przyjęłam. Kiedy już oboje byliśmy uzbrojeni, Harry obrócił swoją, przytrzymał głowę strażnika, po czym zadał cios.

Osunął się nieprzytomny na ziemię od siły uderzenia Harry'ego. Byłam zszokowana; albo Harry miał wrodzony dar, albo robił to już wcześniej.

- Pospieszmy się zanim zjawi się ktoś jeszcze - powiedział, prowadząc nas w głąb korytarza. Minęliśmy jeszcze jednego strażnika, który znów tylko skinął w naszą stronę i szedł dalej. Niedługo miał zobaczyć nieprzytomne ciało, leżące na jego drodze.

Szliśmy wzdłuż ściany, skręciliśmy za róg i naszym oczom ukazała się brudniejsza,  mniej uczęszczana część oddziału. Tam, w najciemniejszym kącie zobaczyliśmy schowek, w którym przypuszczalnie znajdował się kluczowy punkt naszej ucieczki..

Zajęło Harry'emu chwilę otwarcie go, udało mu się to dopiero po sprawdzeniu kilku kluczy, zanim znalazł ten właściwy. Za siódmym razem drzwi w końcu się otworzyły. Przeszliśmy  przez pomieszczenie, rozglądając się za drzwiami, które opisała Kelsey.  W końcu w ciemnościach ujrzeliśmy drewniany kwadrat na jednej ze ścian.

- To jest to - Harry powiedział w osłupieniu. Byliśmy tam. Ale zanim którekolwiek z nas zdążyło się zbytnio rozentuzjazmować, kolejny strażnik pojawił się w progu.

Ci pracownicy byli jak mrówki - kiedy pozbyłeś się jednego pojawiał się kolejny.

- Co wy tu... - zaczął, ale przeszkodziło mu kliknięcie broni Harry'ego. Wycelował ją w mężczyznę natychmiastowo. Pracownik uniósł ręce do góry, powoli wycofując się ze strachem w oczach. Nie był silnym strażnikiem, nie nadawał się do tej roboty; Wyglądał w ostateczności jak jakiś doktor albo przestraszony praktykant.

- Udawaj, że nas nie widziałeś i nie urwę ci łba - powiedział Harry. Mój żołądek się przewrócił i miałam nadzieję, że tylko tak mówił. Nie zastrzeliłby niewinnego mężczyzny, prawda? Zastrzeliłby?

Biedny chłopak się wycofał, trzęsąc ze strachu. Odwrócił się  i pobiegł, znikając nam z oczu po kilku krokach.

- Powie reszcie, lepiej się pospieszmy - Harry oznajmił.
-  Tak - zgodziłam się. Powróciliśmy do schowka. Tunel zakryty był przez drewniany  kwadrat, przykręcony do ziemi i nie wiedzieliśmy co z tym zrobić.

- Cholera - westchnął Harry.
- Strzel - zasugerowałam. - Strażnicy i tak tu już idą, lepiej, żeby nas już nie było jak tu dotrą, niż czekać, aż wymyślimy coś innego.

Brwi Harry'ego się złączyły, kiedy nad tym myślał.

- Masz rację - zgodził się. - Zatkaj uszy.

Tak też zrobiłam, a Harry wymierzył i strzelił. Drewno się roztrzaskało, a jego odłamki poleciały we wszystkich kierunkach. Było zbyt ciemno, żeby powiedzieć, co znajdowało się w powstałej dziurze.

- Pójdę pierwszy - powiedział Harry. - Upewnię się, że jest bezpiecznie.

Nawet jeśli nie było bezpiecznie, to była nasza jedyna opcja, jednak nie protestowałam na propozycję Harry'ego.

- Okej - zgodziłam się i patrzyłam jak opuszcza się w głąb dziury.
- Podaj mi latarkę - zakomenderował i zaczęłam szybko przegrzebywać jeden z plecaków.  Moje dłonie w końcu znalazły to czego szukały i podały to Harry'emu, a on ją włączył.

- Wygląda nieźle - powiedział - Wskakuj.

Zaczął się czołgać, żeby zrobić mi miejsce. Zamknęłam za  sobą drzwi schowka, słysząc kroki strażników biegnących korytarzem nie tak daleko stąd i  umieściłam torby z powrotem na moich ramionach. Zaczynały naprawdę przeszkadzać.

I nagle znalazłam się w środku, stopy i kolana i łokcie w błocie.
- W porządku? - spytał Harry, odwracając głowę w moją stronę.
- Tak - odpowiedziałam. Więc zaczął znów czołgać się po brudnej ziemi, a ja podążałam za nim. Cholera, to miejsce było strasznie ciasne.

Zobaczyłam przed nami światło z latarki Harry'ego i postanowiłam skupić się na nim, starając się uspokoić oddech. Byliśmy tak blisko, nie miałam zamiaru zemdleć z niedoboru tlenu w tej ciasnej przestrzeni i nas spowolnić. Wlekliśmy się po błocie coraz dalej i dalej, a ja starałam się myśleć o wszystkim tylko nie o tym. Wydawało się jakby ściany miały się zaraz zsunąć, a cały brud spaść i zakopać mnie żywcem w każdej chwili. Skoncentrowałam się na własnym oddechu i na butach Harry'ego przede mną; na dosłownym światełku na końcu tunelu. Nie zwracałam uwagi na nic innego.

Nagle Harry zatrzymał  się i uciszył mnie.
- Słuchaj - powiedział. Zdenerwowany wyraz twarzy Harry'ego spowodowany tym cokolwiek usłyszał, przeraził mnie ponad miarę. Bo jeśli Harry się bał, to na pewno było czego się bać.

Słuchałam i czekałam, ale nic nie było słychać. Tylko cisza.

W końcu, z samego końca tunelu, doszło nas jakieś szuranie. To samo, które słyszałam, kiedy szukałam Harry'ego. Brzmiało trochę inaczej teraz, na błocie, ale tak samo przerażająco. I było więcej niż szuranie. Dochodziło z daleka, więc słyszeliśmy tylko szept, odbijający się echem od brudnych ścian. Straszny, obłąkany, cichy głos powtarzał:
- Rose.

I w tym momencie Harry i ja zdaliśmy sobie sprawę, że nie byliśmy sami w tunelu.

                                                                                                         
AAAAAAA czy wy też sraliście ze strachu??? Bo ja i czytając i tłumacząc, a to dopiero początek!
Wgl mam dziś bardzo chujowy dzień, moglibyście mi poprawić humor zostawiając komentarz? Bo ostatnio ich tak mało, a w sondzie wzięło udział prawie 500 osób! Nie zmuszajcie nas do tego, żebyśmy pisały ile ma być komentarzy, jeśli chcecie nowy rozdział itp. itd., ok?
Nst bd tak samo, czyli między poniedziałkiem, a środą:) ~Magda


COOO? Kto jest z nimi??? Tyle emołszyns :D Mam nadzieję, że podoba się wam rozdział. Bo mi bardzo xd Mam nadzieję, że nie ma wielu błędów. Przepraszam, że dopiero teraz, ale zadanko z matmy wzywało.
Dziękuję wszystkim za miłe słowa, bardzo to doceniam i strasznie mi miło :) No i dają wieelką motywację do pracy. :* ~ XYZ

170 komentarzy:

  1. Ja pierdole! Kurwa mać! (Normalnie nie przeklinam, ale teraz kurde musiałam)
    Co za emocje! Kto do cholery jest z nimi?! Nie wiem jak wytrzymam do następnego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Łosz kurde bele
    GENIALNE SRAM ŻE STRACHU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ni mogłabym czekać tygodnia, więc weszłam sobie na oryginał i powiem tylko tyle, że autorka albo miała straszne dzieciństwo albo po prostu jest genialna
      SERIO SIĘ PRAWIE OSRAŁAM

      Usuń
  3. Jejku! nie... to się nie dzieje... znów ktoś/coś próbuje im przeszkodzić w ucieczce z tego okropnego więzienia... rozdział cudowny... bałam się...
    haha ja tu wychodzę z łazienki i patrzę a tu nowy rozdział! omg... świetny!
    nie mam pojęcia kto lub co tak szepcze.. jeju... co będzie dalej?!?! ♥ ~@Unicooorn2307

    OdpowiedzUsuń
  4. Hgsbdbsnsk *-* ja pierdole nie moge sie doczekać następnego *W*

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem kurwa posrana @perfctlukey

    OdpowiedzUsuń
  6. O Borże, to nie na moje nerwy. Jak się oddycha, jak się oddycha?! Tyle emołszyns, że chyba zemdleję z przerażenia. Moje pierwsze wrażenie "To na pewno Norman!", ale teraz już nie mam pewności. W sumie innych przypuszczeń na razie nie mam, ale on? Przecież Harry i tak go zabije. No nie wiem. Nie wytrzymam czekania aż tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no i to ja,
      @1Directionerka1 xx
      Kocham Was mocno! :)

      Usuń
  7. O rany!!! Masakra.Jak ja mam teraz zasnąć? Tak strasznie się cieszę.z.ich ucieczki ale cholera!!! Kolejny raz boję się czytając Psychotic <3 kocham to. Dziękuję za tłumaczenie :)
    Już.nie mobe się doczekać następnego!! Aaa..... Kto to??? Kto to? Kto? Chce już przeczytać :p przepraszam ale to tak wciąga że.nie mogę. Jutro na niczym się nie.skupie bo będę myślała kto/co to jest...
    Może... Nie, teraz.nie będę wymyślać bo jest ciemno cicho i będę mieć schizy jakieś *-* cudne rozdział. Jeeeej...
    <3
    Kocham Was za tłumaczenie !
    Pozdrawiam
    N:***
    Ps. Madzia uśmiech poproszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mogę zgadywać kto tam jest
    Norman ale nie jestem pewna
    James ale to trochę niemożliwe ale nadal podejrzane
    I może Jane bo czemu nie
    @1DNiallerek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jane albo pani Hellman... Albo em... Alice? Albo ogólnie ktoś zamordowany w.oddziale C o.O nie wiem.... Boję się haha :p
      N:***

      Usuń
  9. o mój boże efiujdsknfg umieram

    uśmiechnij się! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Omg teraz to na pewno nie zasnę
    z każdym rozdziałem coraz bardziej się niecierpliwię haha niech oni już uciekną :(

    I dziękuję za tłumaczenie x

    OdpowiedzUsuń
  11. Cydowne i emocjonujace

    OdpowiedzUsuń
  12. Jezu myślałam że na zawał zejde czytając ten rozdział.Strasznie dziekuje ze udało Wam sie go przetłumaczyć na dzisaj + jestem pewna że w tym tunelu jest z nimi James(djhdjks) przez reszte tygodnia bede chodzić rozentuzjazmowana i zastanawiać sie co bedzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  13. Łooooooooo matkooo
    Nigdy więcej czytania po nocy, nie zasnę teraz :D ciekawe kim może być ten 'ktoś'? To będzie trudniejsze niż sądziłam. Czekam na następny i dziękuję za tłumaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy więcej czytania po 23 ;_; nigdy

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziekuję za niesamowicie emocjonujący rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  16. ZNOWU CZYTAJĄC CAŁY CZAS SIĘ TRZĘSŁAM ZE STRACHU. JESZCZE TEN KLIMAT U MNIE W POKOJU ŻADNEGO ŚWIATŁA I MUZYKA NA FULLA W SŁUCHAWKACH. OMG. TYLE PRZESZKÓD MINĘLI A TU JESZCZE TO. OBY TEN KTOŚ NIE ZROBIŁ IM NIC ZŁEGO. MOŻE TO NORMAN SIĘ TAK CZOŁGA Z TYM KOLANEM? MOŻE NADAL PRAGNIE ROSE? NIE PROSZĘ NIE. ALBO TO JAKIŚ INNY PSYCHOPATA?! NIE WIEM. OBY GO ZABILI I ŻEBY ICH NIE WYDAŁ. BO JEŚLI TAK TO BĘDĄ CZEKAĆ NA ZEWNĄTRZ NA HARRY'EGO I ROSE A TO SIĘ ŹLE SKOŃCZY. NIE. BĘDZIE LEPIEJ. OBY. OMG. IDEALNY.

    NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ ROZDZIAŁU DZISIAJ, MYŚLAŁAM, ŻE POTRZEBUJECIE JESZCZE CZASU, ALE DZIĘKUJEMY, ŻE MIMO TEJ PÓŹNEJ GODZINY GO DODAŁYŚCIE ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Doczytałam do tego jak sie spotkali i akurat koty za oknem musiały stoczyć walkę i sie posrałam :D dokończę sobie jutro jak bedzie widno ;)
    @xBlackDevilXx

    OdpowiedzUsuń
  18. jezu, coraz straszniejsze to.. gratuluje tłumaczenia dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jezu ale emocje, jestem ciekawa kto to ale ja sram ze strachu i nie mam pojecia kto to jest

    OdpowiedzUsuń
  20. Jprd jest 00:02 a ja czytam xD
    Osrałam się ze strachu
    Kurwa kto tam może być
    KurwaKurwaKurwa
    Może dałybyście wcześniej rozdział bo ja chyba nie wyczekam xD
    Prrrrrrrrrrroooooosszzzzzęęę ♥♥♥ xxx

    OdpowiedzUsuń
  21. genialna końcówka! nie mogę się doczekać na następny rozdział ksjjshakh

    OdpowiedzUsuń
  22. Boże przerażającr. Stawiam na to ze to był Norman
    Jeju musieli przerwac w takim momencie

    OdpowiedzUsuń
  23. Myślę sobie, a pójdę spać...
    I nagle no może zobacze czy jest rozdział...
    I NO CHOLERA JESTEM TAK PEŁNA EMOCJI, ŻE NIE ZASNĘ!
    BOŻE CHCE WIĘCEJ! CHCE DALEJ!

    OdpowiedzUsuń
  24. Też jestem ciekawa kto to. Gdyby nie to że Rose postrzeliła Normana, stawiałabym na niego ale teraz zupełnie nie mam pojęcia. Nie mogę się doczekać 47 :).

    OdpowiedzUsuń
  25. Aaaaa!! O mój Boże!! Rozdział zajebisty!! Tak mi serce wali, tak sie bałam jak to czytałam!! Kto to kurwa jest?!! Ta końcówka bardzo mnie przeraziła! Czekam na next!!!!
    Oni muszą uciec i być razem! :*

    http://my-summer-memories-fanfiction.blogspot.com/?m=1 zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. napisałam raz komentarz i nie wyskoczył, więc mogą być dwa podobne jak coś xd
    no wiec, nie potrafie pisac komentarzy, ale bardzo bardzo doceniam wasza prace, czas.. no i te rozdziały są coraz bardziej przerażające
    xx

    OdpowiedzUsuń
  27. Jezu ej... jest 1 w nocy, cisza i ciemnosc w okol mnie A JA DOSLOWNIE SRAM W MAJTKI!!! Jprdl! Jeszcze nigdy czytajac cos tak sie nie balam! To bylo straszne! Bozeee! Umieram!!! Zajebiste!!! Teraz rozgladam sie na wszystkie boki!!! Jprdl! Xd xd xd :o :D <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Kulwa, kulwa, kulwa! To za pewno Jane! Tak, to zapewne ona!
    Jeju tyle emocji i wszystkiego! Rozdział czytany po 1 w nocy to nie najlepszy pomysł xD
    Ale ten rozdział jest akbjenlmdwnwiqp i nie mogłam go zostawić na później!!
    Kocham was normalnie za to że tłumaczycie.
    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  29. To jest jak jakiś horror . Ja bym chyba zemdlała .
    Ale może w końcu uda im się uciec .
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jezu ... Boski rozdział tyle emocji nie mogę się doczekać kolejnego

    OdpowiedzUsuń
  31. Co do huja!? XDDD Rozdział jak zawsze wspaniały ♥

    OdpowiedzUsuń
  32. CUDO!!!
    Zakochałam sie w tym opowiadaniu, a ten rozdział...do niego brak słów by to dokładnie opisać. Czekam z niecierpliwością na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja obstawiam że w tym tunelu jest może jakoś dziwnie zdefozdeformowana po operacjach Cynthia albo Jane

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja pierdole... Nie wiem czy będę teraz w stanie sie skupić na lekcjach!!!
    Super rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  35. O ja pieprze *.* rozdział jest jhdskjglb i taki ekscytujący i ja juz chcę next. O mamusiu kto jest w tym tunelu? Czy im się uda? Tyle mam pytań xD
    Troche się boje no bo przecież to jest Oddział C najbardziej mroczny, przerażający i popieprzony xD
    Czekam na next!!!! :)
    @Shoniaczek

    OdpowiedzUsuń
  36. omg! jeju mam nadzieje ze to nie bedzie jakis zmartwychwstały james czy co! dxzfljlckzlnzkdjo czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  37. OMG!!! Jakie emocje! Nie ma drugiego takiego ff... Kocham to czytac, kocham Was, ze to tlumaczycie! Czekam na next!!!

    OdpowiedzUsuń
  38. O Japierdole, jakie cuuudneee *____* obecnie jestem na matmie i to przeczytałam i takie OMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMN *____* jak Rose spotkała Harry'ego to z takim bananen siedziałam że Japierdole, OMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMNOMN *___* tak cholernie czekałam na ten rozdział, i czekam na następny *_* ;***** POZDRAWIAM I ŚCIIIISKAAAAM MOCNO! ;***** JESTEŚCIE CUDOWNE *-* KOOOCHAAAAMMM! Wika ^^

    OdpowiedzUsuń
  39. Boooooooooooooooooooooooooski; czekam na kolejny :(

    OdpowiedzUsuń
  40. Ooooooo nie w takim momencie? Ciekawe kto to ta 3 osoba? ...

    OdpowiedzUsuń
  41. ŁOOO KURWA!
    CO TU SIĘ DZIEJE!
    JUŻ SIĘ BAŁAM, ŻE KTOŚ ICH ZNAJDZIE I STRAŻNICY SIĘ ZORIENTUJĄ.
    A JAK Z NIMI W TYM TUNELU JEST JANE ALBO CYNTHIA BEZ RĄK NÓG I WGL TAKI POTWÓR?! ALBO JAMES OŻYŁ?!?!?! ŁO!
    JA CHCE DALEJ!!

    OdpowiedzUsuń
  42. Japierdziu ciekawe co to jest ;] a juz myslalam ze uda im się uciec a tu znowu cos :D

    OdpowiedzUsuń
  43. O KURWA JEGO MAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O.O

    OdpowiedzUsuń
  44. OKURWAJAPIERDOLECOTOMABYĆ????
    TO SIĘ TAK CIĄGNIE W NIESKOŃCZONOŚĆ I OMG CO TO JEST!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. NOGI MI ZMIĘKŁY ZE STRACHU NA KOŃCU, BO WYOBRAZIŁAM SB TEN SZEPT I TERAZ CHODZI MI PO GŁOWIE.... A JESTEM SAMA W DOMU....
    BOJĘ SIĘ!! CO TERAZ SIĘ STANIE?! BOŻE NIECH TO SIĘ JUŻ SKOŃCZY, BO CYKAM SIĘ CZYTAĆ XD GENIALNE! GENIALNE! GENIALNE! SZACUNEK DLA TŁUMACZKI!!! ♥ ŚWIETNY ROZDZIAŁ ♥♥♥ JEST POSRANA PO USZY I CIEKAWA KTO TO JEST!!! :O BOJĘ SIĘ, ŻE IM SIĘ NIE UDA, MATKO, CO TO BD, CO TO BD!!!! :O

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie czytałam jeszcze opowiadania, które tak trzymałoby mnie w napięciu. Świetnie napisane i przetłumaczone.

    OdpowiedzUsuń
  47. O kurwa! dobrze, że wczoraj tego nie dokończyłam, bo juz całkiem bym była obsrana :D Tak bardzo chciałabym już wiedzieć kto to jest ! Ale będę cierpliwie czekała na następny ! :)
    Świetna robota dziewczyny ! Nie przejmujcie się hejtami jesteście świetne ! ♥
    @xBlackDevilXx

    OdpowiedzUsuń
  48. Umarłam
    Oni muszą uciec
    A rozdział jak zwykle idealny *_*

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja pierdziele czuję się jakby ogląda niezły horror, albo coś w ten deseń! Co u licha tam jest?? Co było na górze i co jest tu na dole?? Duch? A może coś bardziej przerażającego?? Cholera jasna teraz przez najbliższy tydzień będę się zastanawiała co to do jasnej cholery jest!!
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  50. Boże !!!
    Sram ze strachu !
    Wydaje mi się że osoba w tunelu to ta która wie o Harrym to co ta staruszka .
    Takie emocje
    Kocham was <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  51. Odpowiedzi
    1. Gaaahh!Jestem psychiczna ale ryje ze śmiechu przez ten komentarz xD

      Usuń
  52. O kurde końcówka mnie zabiła.
    Umarłam.
    Nie ma mnie.

    OdpowiedzUsuń
  53. O MÓJ BOŻE, JAKIE EMOCJE OMG ASDFGHJKL CUDOWNY ROZDZIAŁ ALE TAK SIĘ BAŁAM JEZU NIE MOGE SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO

    OdpowiedzUsuń
  54. Ręce mi się trzęsą , serce bije jak oszalałe ..
    Takie emoooocje

    OdpowiedzUsuń
  55. Jedno mnie najbardziej zastanawia: kto jest z nimi w tym tunelu jeju nie mogę bsbsbzbsnzb mam nadzieję, że następny będzie szybko bsbsbzbsnzb

    OdpowiedzUsuń
  56. K t o ja sie pytam kto wołał Rose! Ja juz mam schize ze nie wazne kto i gdzie, ze to norman x.x ale to na 100% moim zdaniem nikt z pacjentow..

    Wchodzimy do klasy na pierwszą lekcje-matme. I nagle moja przyjaciółka mowi do mnie i 2 pozostalych: PSYCHOTIC JEST ! a my takie coo hsjshsja serio gsjshs a pani: przypominam ze zaczela sie lekcja xdd

    OdpowiedzUsuń
  57. kocham to opowiadanie jefnrejne dziękuję, że tłumaczycie

    OdpowiedzUsuń
  58. o matko sram wtf ;O są już tak blisko ucieczki musi im sie udac no ale ten głos boże. nie wiem dlaczego ale wydaje mi sie że to albo jane albo cynthia i że nie sa do końca ludźmi a rczej czymś w rodzaju ich pozostałości (ten kto oglądał asylum wie o co mi chodzi)
    btw tak szczerze to myślałam że w oddziale c bedzie sie działo cos strasznego że zobaczą coś co pomogłoby im wyjasnić własnie te tajemnicze zniknięcia jane i cynthii.. jak widac najwyraźniej w nast rozdziale sie to wyjaśni nie moge sie doczekac khbjhbhj

    OdpowiedzUsuń
  59. omg w takim momencie koniec?! jfkghvkghlfk
    świetny rozdział, czekam na nowy

    OdpowiedzUsuń
  60. Łooo kurcze ja zaczelam sie tak serio bac dopiero w tym ciasnym tuneli a jak ten glos "Rose" to juz calkiem masakra aaa boje sie o nich!

    OdpowiedzUsuń
  61. Świetnie tłumaczycie dziewczyny! Gdyby nie wy to bym nigdy nie czytała tego ff. Kocham was <3

    OdpowiedzUsuń
  62. o Kurde O.o Strasznie się stresuję O.o Kim do cholery jest ten ktoś ? Matko! Nie wiem jak wytrzymam do następnego rozdziału! Cholera!
    Kocham ten ff! <3

    OdpowiedzUsuń
  63. Jedyne co mogę napisać to: O matko! Cudowny rozdział *o*

    OdpowiedzUsuń
  64. O ja pierdole nic więcej nie potrafię napisać to emołszons
    @agusia5757

    OdpowiedzUsuń
  65. matko o.o
    zaniedbałam się w czytaniu i nadrobiłam trzy ostanie rozdziały i musze powiedzieć że mnie rozjebały ;o
    tyle sie stało, a zapewne tyle się stanie !!! asdfghjkl *O*
    masakra jakaś totalna !
    ~@dont_you_say

    OdpowiedzUsuń
  66. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAWWWW!!!!!!!!!!!!!!! KTO TAM JEST???? moze to ta... em molly? Czy jak ona miala... tastarsza pani co mowila ze harry to zlo...albo.. james? Nw ale chce wiedziec XD kocham was i dziękuje za tlumaczenie baaaaaaaqqaaaaardzo dziękuję ♥ dawajcie nexta ♥
    Tina

    OdpowiedzUsuń
  67. po prostu... o ja pierdole isbspanaisssspnaao *-*

    OdpowiedzUsuń
  68. zajebisty rozdział omfg osnapaubsoahwsgud *-*
    nie wytrzymam do następnego, tak cholernie się boję xd

    OdpowiedzUsuń
  69. Jezu mam ciaaaarki na calym ciele.. jakie emocje :o
    Odwalacie kawal dobrej roboty :D dzieki wam za to i czekam na kolehny rozdzial... :*

    OdpowiedzUsuń
  70. omg! jezus co to się dzieje!!!!
    czyżby to był Norman? o w mordę
    ,,Straszny, obłąkany, cichy głos powtarzał:
    - Rose.'' obłąkany kojarzy mi się z jakimś pacjentem, na pewno to mężczyzna ale większość mężczyzn już zlikwidowali na pewno nie James, jakiś zwykły strażnik by się za nimi nie plątał więc kto Norman? ale z postrzeloną nogą? ,,Jakby ktoś wlókł nieprzytomne ciało; ubrania i skóra szurały o ziemię.'' jezu przerażające....
    a to? ,, Bo jeśli Harry się bał, to na pewno było czego się bać.'' Harry się boi więc tym bardziej wydaje mi się że to mężczyzna...
    a do kobiet to kto? kogo mógł by się bać Harry oprócz Hellaman? ale ją też zlikwidował i jeśli jakimś cudem by ożyła to nie dała rady by się tam za nimi wczołgać niezauważona...
    a może to ktoś jeszcze inny? kogo pominięto? kto zawsze był ale nigdy nikt nie zwracał na niego uwagi? ktoś trzeci...?
    niesamowity ff niektóre są po prostu takie błahe, banalne, a ten jest pełny tajemnic, czytając go trzeba momentami się zatrzymać pomyśleć...niesamowite!
    błagam szybko next! kochamy was <3

    OdpowiedzUsuń
  71. ja chce kolejny rozdział to nic że miałam ciarki i boję się co będzie dalej, kocham to tłumaczenie

    OdpowiedzUsuń
  72. O retty!! To sie robi już coś pod horror. Zacznę to czytać z koleżanką w szkole bo sama to sie zaczynam bać!:P

    OdpowiedzUsuń
  73. O ja pierdolę!
    Normalnie szczam w galoty ze strachu i zniecierpliwienia co do nast. rozdziału.
    Zmroziło mnie.
    Ale co do jednego mam 99,9% pewności: ten pacjent, który wtedy stał niedaleko Rose to ten sam, który był z nimi w tunelu.
    Teraz pytanie: KTO TO?!
    Norman na pewno nie, ma przecież przestrzelone kolano, przez myśl przeleciała mi ta Jane, która wcześniej zaginęła (nie wiem czy to dobre imię, nie mam do nich dobrej pamięci) ale to mało prawdopodobne.
    Zaraz
    dostanę
    palpitacji
    serca.
    Cały ten rozdział jest taki mroczny, na dodatek to, że Harry też się bał sprawia, że Nervosol mi teraz nawet nie pomoże.
    Jesteście kochane girls, dziękuję Wam <3
    @mysweetloouis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociaż teraz pomyślałam, że to mógł być Norman, bo jak wcześniej Rose stała sama i nasłuchiwała, to słyszała szuranie, więc to może on powłóczył nogą.
      Nie zasnę dzisiaj.

      Usuń
    2. Może masz rację. To prawdopodobne. Czemu na to nie wpadłam? Ale co stało się na tym korytarzu? Skoro TO stało tuż obok niej? Straszne !

      Usuń
  74. Ja pierdziele zawsze sie musi ktos wpieprzyc i pewnie wszystko popsuc.-,- ale emocje sa swietne.:D ten strach boze..:D

    OdpowiedzUsuń
  75. Omg co się tam dzieje?! *-*

    OdpowiedzUsuń
  76. Jejku jejku jekju... Prosze powiedzcie, że oni wyjdą z tego jebanego tunelu !!! Tylko zeby im się udało jesusu te emocje czejkam na następny rozdział. Uwielbiam was <33 @still_dyingx

    OdpowiedzUsuń
  77. o nieee ;'( boje sieee

    OdpowiedzUsuń
  78. Jprd Najlepszy aww *.*

    OdpowiedzUsuń
  79. JENYYYY! Tyle emocji! Nie wiem, jak ja teraz wytrzymam do następnego rozdziału! Z jednej strony przeczytałabym już do końca po angielsku, ale z drugiej strony nie chcę Was zostawiać, Dziewczęta. Taki dylemat! xD

    OdpowiedzUsuń
  80. Ja się zaraz popłaczę! Co to ma być!? Kto jest z nimi!? Jeśli to jakiś strażnik albo inna niebezpieczna dla ich ucieczki osoba, to osobiście się zdenerwuję i w coś jebnę ;-; PLS NASTĘPNY JAK NAJSZYBCIEJ BO JA TU NIE WYCZYMIE Z EMOŁSZYNS!!! ♥♥♥ xx

    OdpowiedzUsuń
  81. Serce wali mi jak oszalałe, i nie wiem co mam mówić...

    OdpowiedzUsuń
  82. O
    M
    G
    Myślę że to będzie Molly czy jak tam ona miała ta co z nimi pro stoliku siedziała xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jane. Ja ją bardzooo lubiłam ;) Jane Molly co za różnica? Też mam słabą pamięć do imion.

      Usuń
  83. Aaaaaa OMFG OMFG OMFG
    Ale sie jaram OMG nie mam słow to jest takie jhvqedjybcahjbacjeaucb
    O jezu chce juz next boze jak ja kocham to ff OMG OMG OMG
    Dostanę kiedys przez to zawału
    i jeszcze to -Rose. mo ja jebie heart attack @Faza_Bo_Hazza

    OdpowiedzUsuń
  84. asgfmkjgbdouga *-* KOCHAM !

    OdpowiedzUsuń
  85. Moze to ta osoba która chciała ja ostrzec? @xxohmyniallerxx

    OdpowiedzUsuń
  86. Omgf ale to opowiadanie jest cudowne. Dziewczyny jesteście boskie ^^ Dziękuję *____*

    OdpowiedzUsuń
  87. Mam kurwa zawał! Ja nie wiem jak ja przeżyje do końca tego opowiadania

    OdpowiedzUsuń
  88. Podsumowując? O JA PIERDOLE
    Emigrowałam z kraju na początku tygodnia i obecnie leżę na strychu w domu mojego taty w Holandii. Sram tu ze strachu. Wszyscy już śpią w domu, ja jedyna jeszcze siedzę. W dodatku schody a pokój, w którym nocuję nie oddzielają żadne drzwi i tak! mam kurwa wrażenie, że ktoś zaraz będzie mi tu szurał!
    Mam być szczera? Mam 15 lat i w tym momencie praktycznie płaczę ze strachu przez moją wyobraźnię. Przepraszam, że przeklinam ale na prawdę, aż się cała trzęsę. ALE i tak kocham ten rozdział. Zresztą jak każdy inny! Był niesamowity i mam nadzieję, że Harry i Rose dadzą sobie radę i jakoś uciekną! Muszą!
    Nie mam pojęcie jak ich losy dalej się potoczą, ale mam nadzieję, że "będą żyli długo i szczęśliwie"

    OdpowiedzUsuń
  89. Jeszcze nigdy się tak nie bałam czytajc ff :)

    OdpowiedzUsuń
  90. Mi się wydaje że to będzie Cynthia lub Jane

    OdpowiedzUsuń
  91. ja pierdole zesralabym sie gdybym miala tam byc !

    OdpowiedzUsuń
  92. wydaje mi sie ze ten gosc co go rose slyszala to jest ten anonymus co kiedys byl

    OdpowiedzUsuń
  93. Jaki emocjonujący rozdział! Już nie mogę się doczekać następnego! Obstawiam, że jest z nimi ten ktoś, kto chciał uświadomić Rosie o tym jaki Hazz jest zły. Ale jak się tam dostał przed nimi? Czekam!!

    OdpowiedzUsuń
  94. Chyba nigdy w życiu tak mi się ręce nie spociły ze strachu jak teraz ! :p nie mogę się doczekać kiedy będą już na wolności i kto wołał imię Rose.. @julakk_94x

    OdpowiedzUsuń
  95. Nie wierzę! Chcę już nowy rozdział! Wydaje mi się że to James! :(

    OdpowiedzUsuń
  96. ja co za napięcie! Rose i Harry znowu razem ! ♥ nie mogę się doczekać kolejnego, teraz tyle się dzieje :D

    OdpowiedzUsuń
  97. Nie mogę się doczekać! :3 Świetne tłumaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  98. Co to kurwa jest?!?!?
    Aż mam łzy w oczach i ciarki ugh boje się...

    OdpowiedzUsuń
  99. O jaa! Nie mogę się doczeekać następnegoo.!
    Jpd, czo tam łazi po tych kanałach?!

    OdpowiedzUsuń
  100. sram omg
    matko boska chryste
    boże ja sie boje :/

    OdpowiedzUsuń
  101. nie mogłam się odczekać i przeczytałam do końca po angielsku :")

    OdpowiedzUsuń
  102. *wdech* *wydech*
    emołszyns jak nie wiem aaaaaaaaa
    kto to? boze dja mi oddychac i zyc spokojnie
    ALE JAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111!!1!!!1

    OdpowiedzUsuń
  103. OMFG !!!! Normalnie boski! Ale się boję! Kto to może być???
    Nie mogę się doczekać następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  104. boże specjalnie zostawiłam sobie rozdział na później i dokończyłam go właśnie teraz . . OMFG !! GENIALNY ROZDZIAŁ, UWIELBIAM HORRORY ♥ NO I SERIO TAK MAŁO OSÓB WPADŁO NA TO ŻE TO PRZECIEŻ NORMAN JEST ?? Ja obstawiałam go od samego początku, bo wiecie. . Powłóczył tą nogą i wgl na końcu szeptał jej imię .. Ale z drugiej strony .. Jak on tak Szybko dostał się na ten korytarz gdzie ona wtedy się schowała, przecież Harry biegł i tam trafił a Norman niby z tą nogą miał go niepostrzeżenie wyprzedzić ? Niee.. To by się nie trzymało kupy, no ale jestem starasznie ciekawa następnego rodziału :)) Kocham was za tego bloga, jesteście wspaniałe, naprawdę wszystkie doceniamy to co dla nas robicie aniołki x JESTEŚCIE WIEKIE ♥ ♥ Oh to na tyle, dzięki za rozdział, wyczekuję z niecierpliwością nexta xx @luvmystyles_

    OdpowiedzUsuń
  105. OMG......Kto to ??? aaaaaaaa nie moge sie doczekać next <3
    Świetne tłumaczenie <3 Boże jaka jestem ciekawa....niech w końcu stamtąd uciekną !!!

    OdpowiedzUsuń
  106. 1:23 niezłą porę wybrałam ma czytanie, nie ma co. Rozdział genialny, umieram, kto tam z nimi jest, wtf może to Jane o.O
    Boję się, omfg dobranoc x

    OdpowiedzUsuń
  107. I teraz mnie tak kusi by przeczytać oryginał....

    OdpowiedzUsuń
  108. o kurwa jego jebana mać co się do cholery dzieje! :D

    OdpowiedzUsuń
  109. zaczynam się bać a już myślałam że teraz będzie co raz lepiej i lepiej

    OdpowiedzUsuń
  110. jezuuu ja nie mogę już z tym, moje serce nie wytrzymuje xd :'( ale coś mi się wydaje, że to ta Jane czy jak jej tam (nie wiem czemu haha) czekam z niecierpliwością na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  111. Ja pierdole co tu się dzieje XDD Czy to możliwe żeby był tam Norman?

    OdpowiedzUsuń
  112. Kurwa, kurwa, kurwa!!!!!!! Kurwa strasznie się o nich boję! Jestem ciekawa kto to i to mnie rozrywa od środkaa ! Boję się xD że to ktoś z Oddziału C ... trzymajcie mnie bo... xD nerwy mi puszczają ;-; -,-

    OdpowiedzUsuń
  113. Ciekawe kto tam jest, może któraś z wiezniarek ? ;)
    Czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  114. OMG! To było... Wow! Bosze.. kto tam jest xd nie mg doczekać nexta! /sally ::**

    OdpowiedzUsuń
  115. Boże... Świetny rozdział!! To były takie emocje, bałam się razem z Rose <3 Matko, kto jest w tym tunelu?! Mikayla lub Lori, prawda ? Jezuuu nie mogę się doczekać nn :) Do tego dzisiaj taki zgon, Harry zaobserwował mnie na tt xD
    Pozdrawiam Clauduśka Duśka xx.

    OdpowiedzUsuń
  116. O mój boże *.* te emocje podczas czytania.....a najbardziej pod koniec jezuuuu <33333.

    OdpowiedzUsuń
  117. Uciekają, uciekają jejku jak czytam te rozdziały to jak jakaś bardzo dobra sensacyjna książka, takie emocje a że zawsze sobie wszystko wyobrażam to nie polecam czytania w nocy :) dziękuje wam za tłumaczenie, jesteście świetne i powinnyście być dumne bo to nie lada wyzwanie.
    @narruis

    OdpowiedzUsuń
  118. O matko! Mam łzy w oczach ! Chce juz następny rozdział! XD To co, że prawdopodobnie będe srać w gacie ze strach LOL

    OdpowiedzUsuń
  119. Nie powinnam ale...JA PIEPRZE ! Moje serce nie może się uspokoić , srałam jak nie wiem! A ten głos na końcu? Boże co to ma być , chcę nexta jak najszybciej!!!

    OdpowiedzUsuń
  120. AAA! Robi się niebezpiecznie... Dziękuję za rozdział, jesteście świetne <3
    C.

    OdpowiedzUsuń
  121. Czy tylko ja uważam, że to opowiadane jest troszę za bardzo podobne do AHS?? Tzn jest ok, ale mega dużo faktów jest praktycznie identycznych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo psychotic jest inspirowany drugim sezonem ahs

      Usuń
  122. Kurwa kurwa kurwa jezu chyba ten i dwa ostatnie rozdzialy cxytalam w takim speciu ze az mi slabo i kolejny znowu bede tak czytala i przepraszam za bledy ale sie trzese i na telefonie jestem. Jezu kto to moze byc. Tak bardzo chce zeby juz wyszli i bylo szczesliwi ale znajac zycie skoro ma wyjsc druga czesc opowiadania to pewie happy endu nie bedzoe djsbsbsj do nastepnego laski

    OdpowiedzUsuń
  123. xvsgwojooogiogvndv
    nwm kto to może być, może to być to babka która nagle zniknęła (nie pamiętam jak się nazywa xd). Podziwiam Rose i Harrego, ze tak to wszystko wytrzymują ja bym tam dawno zeszła xd. Jestem w takim oszołomieniu, ze nwm co napisać
    sooo do nastepnego i dziękuje
    PS. życze powodzenia ani xxx.- @cookies_69

    OdpowiedzUsuń
  124. Nie wiem dziewczyny, czy już zaczęłyście następny rozdział, ale ja nie mogąc się doczekać przetłumaczyłam sobie prawie połowę. XD Więc jeśli mogłabym w jakiś sposób was wyręczyć, czy wam pomóc, mogę przesłać wam ten przetłumaczony kawałek, abyście miały chociaż trochę więcej cennego czasu przeznaczając go na coś innego. Doceniam bardzo to ile dla nas robicie tłumacząc kolejne rozdziały, bo wiem jaka to ciężka praca. :)
    Także mój tt: @il1directionxx

    OdpowiedzUsuń
  125. ROZJEBAŁO MNIE
    okay, okay
    *wdech**wydech*
    Ja pieprzę, sram ze strachu
    I jeszcze jakieś chujostwo szura mi po dachu (mam sypialnie na poddaszu)
    Okay, więc ja myślę, że w tym tunelu jest z nimi ten anonymus, z którego perspektywy pojawiały się rozdziały
    Albo Jane lub Cynthia
    Kurwa, jakie emocje
    Wybrałam sobie idealną porę do czytania xp

    Nie zasnę.


    Red♡
    xox

    OdpowiedzUsuń
  126. wow boze zajebisty kurwa teraz boje sie zasnac

    OdpowiedzUsuń
  127. o w dupe,kurwa jego jebana mac osralam sie ze strachu
    kto do cholery (albo CO) slyszala Rose i kto/CO jest z nimi w tym tunelu
    ogolnie stawiam na to ze to jane/alice ale sama nie wiem
    kurwa nigdy wiecej czytania o 1 w nocy
    kocham was i dziekuje za to ze tlumaczycie
    @drevvsex

    OdpowiedzUsuń
  128. Obstawiam ze Norman

    OdpowiedzUsuń
  129. ja obstawiam normana, ale zobaczymy! aaaaaaa musi im sie udac!!!

    OdpowiedzUsuń
  130. Wspaniały, oby takich więcej <3 trzymam kciuki i liczę na szybkie dodanie kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  131. A to dopiero początek? Jezu.t.. To ja sie boję Jak teraz sram ze strachu ...
    Ale i tak czekam na next ! <33 mam nadzieje że.jutro juz siebpojawi bo nie wytrztmam... :*
    Dziękuję za tlumaczymnie :*

    OdpowiedzUsuń
  132. o ja pierdole, zesram sie ze strachu chyba XD pierwszy raz coś takiego chyba w tym opowiadaniu żeby tak sie wszyscy bali :P czeeeeeeeeekam na nowy :) chociaż nie wiem, bo w sumie się boję co będzie ^^

    OdpowiedzUsuń
  133. za dużo emocji jak na jeden rozdział!
    fuck chyba nigdy się tak nie bałam czytając fanfiction.
    Uwielbiam was dziewczyny za to że to tłumaczycie <3
    nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału *.*

    OdpowiedzUsuń
  134. ojaojaojaojaojaojaoajoaj kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  135. Niesamowita robota dziewczyny :*
    Co do rozdzialu too emocje takie ze .. brak slow :o chce nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  136. genialne! jezu to na pewno jest Norman bo w końcu szuranie....a przecież Rose postrzeliła go w kolano. to w końcu jest jakiś sens ahahha ;]

    OdpowiedzUsuń
  137. jejuuu te emoocje *.*
    a tak btw. to Norman albo ta tajemnicza postać chce ostrzec Rose..
    dobra robota dziewczyny ;*

    OdpowiedzUsuń
  138. JEST 00:13
    W POKOJU I ZA OKNEM CIEMNO
    SRAM ZE STRACHU :O
    mdkmdio
    co za emocje :O
    nie mam zielonego pojecia kto jeszcze moze byc w tym tunelu.. no ale czekam na next xxx

    OdpowiedzUsuń
  139. tak. też srałam za strachu. XD masakra bo jak na razie to w całym opowiadaniu nie było kogoś takiego podejrzanego i dziwnego który by napalony leciał za rose.. kurwa. chyba że ktoś na początku całego ff i może zapomnieliśmy o kimś tak ważnym .. ? no next czekam na poniedziałek :) Powodujesz że są piękniejsze *.*

    OdpowiedzUsuń
  140. A ja nie wiem czemu, myślę że to Jane ;-; No i dodałyście rozdział w dniu kiedy wychodziłam ze szpitala (ale takiego zwykłego ) xF

    OdpowiedzUsuń
  141. nadrabiam zaległości :)
    siedzę sama w ciemnym pokoju i się teraz boję, końcówka rozdziału REWELACYJNA :)

    OdpowiedzUsuń
  142. O kurwa, co EMOŁSZYNS!
    IDE DALEJ CZYTAĆ !

    OdpowiedzUsuń