środa, 22 października 2014

Rozdział 47

Strach. Stał mi się zbyt bliski podczas mojego pobytu w instytucji. Przeważnie czułam go jeśli chodziło o Harry'ego. Bałam się co mu robili, co on zrobił, gdzie go brali, jak go karali, jakie będą konsekwencje jego czynów. Ale tym razem to nie był strach tylko o Harry'ego.

Tym razem moje serce biło z takim strachem, który aż przyćmiewał mi umysł. Dziwne mrowienie na ciele sprawiało, że moje włosy stawały dęba. Ktoś szeptał moje imię i mnie śledził. Było za ciemno, żeby sprawdzić kto był za mną.

- Rose - głos wyszeptał, ale tym razem był to Harry. Był ostrożny, bo gdyby mówił za głośno, osoba za nami mogłaby nas zaatakować. - Czołgaj się najszybciej, jak kurwa umiesz i nie patrz za siebie.

Cieszyłam się, że mogę wykonywać jego polecenia. Zanurzyłam dłonie w błocie i odbiłam się od podłoża. Zmusiłam swoje ciało do większego wysiłku, który mógł zadecydować o moim życiu. Panika przepływała przez moje żyły i nie mogłam zrobić nic, tylko czołgać się jeszcze szybciej.

Również Harry przyspieszył.

- Nie zatrzymuj się - powiedział zdyszanym i zmartwionym głosem. Brzmiał na przestraszonego i wstrząśniętego, takiego jakiego go jeszcze nigdy nie słyszałam. Musiałam sobie przypomnieć, że on też może czuć strach.

Wiedząc, że się boi, mój strach się podwoił. Kobieta, jak się domyśliłam, nie dawała żadnych znaków obecności. Ale wiedziałam, że tam jest. Gdybym się zatrzymała, na pewno bym usłyszała ciche szuranie. Nie dało się jednak tego usłyszeć przez dźwięki mojej ucieczki. Dlatego przez jedną chwilkę wydawało mi się, że wszystko sobie wymyśliłam. Kogoś szeptającego moje imię, tak odgłosy szurania na korytarzu.

Niestety, wszystko było prawdą. Harry to wiedział i bał się tak samo jak ja.
Albo ona nie istniała i oboje traciliśmy zmysły albo naprawdę tam była i nas goniła. Sama nie wiem, która opcja była straszniejsza.

Jednakże nie miałam wiele czasu na przemyślenia. Musiałam się czołgać. Adrenalina płynęła w moich żyłach, serce biło jak oszalałe i ruszałam się tak szybko jak jeszcze nigdy w życiu. Czułam się jak dzika bestia, przemierzając brudy tunelu. Jedynym źródłem spokoju, był Harry czołgający się przede mną.

Pomimo tego nadal czułam ogromny strach. Wyobrażałam sobie jak prawie łapie mnie za kostkę, jej ręce centymetry ode mnie. Czołgającą się za mną przez cały tunel, aż do samego końca horroru Wickendale.

Wydawało mi się, że całe lata później dotarliśmy do końca. Harry przestał poruszać się do przodu. W końcu zapanowała cisza. Wtedy zauważyłam, że ona w cale nie była centymetry za mną, tak jak myślałam. Ale nadal było ją słychać, ten dziwny szmer. Nie przestała nas gonić.

- Co to kurwa było? - Harry odsapnął. Wtedy zaczął gorączkowo szukać wyjścia.
- Nie mam...- przerwałam, potrzebując oddechu - Nie mam zielonego pojęcia.
- Cholera - powiedział - Nie pozwól aby się do ciebie zbliżyła. Wydostaniemy się stąd i uciekamy.

Pokiwałam głową. Odwróciłam się w stronę dziwnych odgłosów. Nie było nic co by mnie oddzielało od tej kobiety. Zupełnie nic. Moje serce biło w panice i strachu. Przybliżyłam się do Harry'ego, dopatrując się jakichkolwiek znaków, że jest blisko, co było trudne w kompletnej ciemności.  Był to taki rodzaj strachu, że nie możesz myśleć o niczym innym i każdy odgłos i ruch w ciemności przyprawiał cię o jeszcze większe ciarki. Strach, który żądał całej twojej uwagi.

-Znalazłem.- Harry wyszeptał, a ja odetchnęłam z ulgą. Ale nie mogłam się pozbyć myśli, że mogła przyjść w każdym momencie, mogła mieć broń, mogła chcieć nas zabić. W końcu znała moje imię.

Podskoczyłam kiedy Harry uderzył pięścią w coś nad nami. Coś twardego jak drewno. Było zamknięte. Więc zaczął próbować to otworzyć. Ja siedziałam i czekałam, a moje myśli szalały. Wzbierała się w mnie coraz większa panika. Wydawało się, jakby Harry poprzez uderzanie pokazywał swoje uczucia. Walił pięściami z całej siły.

Potem znowu usłyszałam szept zachrypnięty i niski. Powtarzający przez cały czas to samo.
- Rose.

Była coraz bliżej.

Kolejny dreszcz przebiegł przeze mnie. Odwróciłam się do Harry'ego i zaczęłam pchać drewno. Bez wątpienia będziemy mieć jutro po tym siniaki. Jeśli oczywiście przeżyjemy.

Czułam się w jak jakimś horrorze, zakopani żywcem w ziemi i próbujący wydostać się na powierzchnię. Tłukliśmy, biliśmy w powłokę, ale bez powodzenia.

W końcu Harry położył się na plecach, co było dosyć trudne w tak ciasnej przestrzeni, ale udało mu się. 'Uważaj' powiedział i z wielką siłą kopnął w drewno obiema nogami. Dzięki temu w końcu udało się roztrzaskać powłokę.

Byliśmy tak blisko. Musieliśmy tylko pozbyć się resztek drewna. Niestety przez nasz cały wysiłek nie zauważyliśmy, że ona przybliżyła się do nas.

W kąciku oka zauważyłam ruch. Natychmiastowo odwróciłam głowę w tę stronę i ona tam była. Nie bardzo blisko, ale jednak. Jej sylwetka była wyraźna. Ta kobieta, jej obecność była przerażająca. Już nie była człowiekiem, ale potworem.

Nagle moje serce przestało samo bić, ale całe ciało pulsowało razem z nim. Moje źrenice rozszerzyły się, oddech uwiązł w gardle.

Szybko dołączyłam do Harry'ego rozrywającego drewno. Słyszałam jak się zbliża i  zaczęłam krzyczeć. Łzy napłynęły mi do oczu i wrzeszczałam. Krzyczałam, żeby ten potwór za nami zniknął i krzyczałam, aby pozbyć się tego strachu. 'Szybciej,szybciej!' wykrzykiwałam raz po raz, razem z 'proszę i przestań'. Łzy spływały po moich policzkach. Przerażenie w moim głosie, dźwięki łamanego drewna, sapanie Harry'ego oddawały napięcie całej sytuacji niemożliwego, nadludzkiego pośpiechu. Strach rósł w nas tak szybko, jak łzy płynęły po moich policzkach.

Krzyczałam dopóki kilka kawałków drewna nie zostało oderwanych. Cały brud jaki pokrywał drewniany właz spadł na nas. Nadal odrywaliśmy drewno zanim nie utworzyliśmy wystarczająco dużego otworu. Nagle brud i pył był wszędzie. W oczach, na ubraniach, we włosach. Pokrywała nas gruba warstwa, ale szybko strzepnęłam ją z siebie i ujrzałam pierwszy raz od dawna czyste niebo.

Ale jeszcze nie odnieśliśmy sukcesu. Harry szybko wstał i wydostał się z dziury, ale w tunelu zostały dwie osoby. Ja i ona.

- HARRY! - wrzasnęłam, kiedy brudna ręka sięgała po moją,  jednak wciąż ledwo co dosięgając. Za nim zdążyła się przybliżyć duże dłonie Harry'ego dostały moich ramion i podniosły mnie i mogłam stanąć na ziemi, a nie w tym błocie.

Ostatnią rzeczą jaką widziałam była blada ręka, ale odwróciliśmy się szybko.

- Chodź Rose! - Harry powiedział natychmiast po tym jak moje stopy dotknęły ziemi. A potem zaczęliśmy biec. Już ledwo oddychałam, ale teraz byłam pewna, że było słychać w promieniu kilometra mój oddech. Zmusiłam swoje płuca, aby wytrzymały i nadążyły za moim szybkim tempem.

Jednak nadal nie mogliśmy się cieszyć, że nasze nogi stąpają po normalnej ziemi, a płuca oddychają powietrzem nie z instytutu. Nadal nie cieszyliśmy się w pełni  z ucieczki.

Dlatego, że ta kobieta nas goniła. Zwolniliśmy na chwilę, aby złapać oddech.

- Co to do diabła było? - zapytałam.

Harry pokręcił głową.

- Wygląda na to, że nie byliśmy jedynymi, którzy chcieli uciec.

Oboje odwróciliśmy się w kierunku, z którego biegliśmy. W końcu zobaczyliśmy kto nas śledził. Była schowana za drzewami. Ale było widać, że się porusza. Nie jak normalna osoba chodzi, ale jak ktoś kto ma problem z poruszaniem się. Wyglądało to jakby ciągnęła swoje nogi za sobą.

Jej łydki nie wyglądały tak jak powinny. Odrażające szwy oddzielały je od ud. Jej palce u stóp odwrócone były tyłem do przodu, jakby odcięła sobie nogi i przyszyła je piętami do przodu. Była to ohydna, odrażająca rzecz, której nikt nie powinien widzieć. A jej szerokie, jakby martwe oczy i dziwny sposób poruszania się, pogarszały jeszcze sytuację.

- Rose. - wyszeptał Harry tak samo przerażony jak ja.
- Tak? - wyjąkałam.
- Biegnij.

I tak zrobiliśmy. Zostawiliśmy ją za nami. Kiwającą się z boku na bok, z wysiłkiem przesuwającą nogami jedną po drugiej.

Oderwaliśmy od niej wzrok i biegliśmy jedno obok drugiego. Jego płuca palacza ledwo nadążały.

Nie zatrzymaliśmy się, nawet wtedy, gdy nie mogłam już oddychać, gardło i płuca paliły, a Harry stękał z wysiłku. Okropne nogi tej kobiety nie dorównywały naszemu tempu, ale jednak oboje biegliśmy jak szybko byliśmy jeszcze w stanie. Wiedzieliśmy, ze jeśli się zatrzmymamy, znajdą nas i zamkną z powrotem w celach. I tak przebiegliśmy jeden kilometr, dwa, może trzy, aż nie dawaliśmy rady fizycznie.

Torby, które dostaliśmy od Lori i Kelsey uderzały o moje plecy. Już chciałam je wyrzucić, bo mnie spowalniały, ale wtedy przypomniałam sobie, że jest tam jedzenie, woda, ubrania, pieniądze. No i wytrzymały z nami przez ten cały czas.

- Nie przestawaj.- odezwał się Harry. Ale brzmiał tak jakby potrzebował  chwili przerwy.

Jednak żadne z nas się nie zatrzymało dopóki nie zobaczyliśmy czegoś na co nie byliśmy przygotowani. Daleko za budynkiem Wickendale, ale nadal na jego terenie znajdował się klif. A za nim było słychać jak fale uderzają o brzeg. A przed nami rozpościerał się widok na otwarte niebo.

Łapałam powietrze z trudem, kiedy się zatrzymaliśmy. Próbowałam utrzymać jedzenie w żołądku. Cała głowa mi pulsowała, a czoło pokryły krople potu. Zanim oboje chwilę odpoczęliśmy jedno pytanie nasunęło nam się na myśl.

- Co.- tyle byłam w stanie powiedzieć, bo brakło mi tchu. Harry oparł dłonie na udach i pochylił się oddychając głęboko i głośno.

W końcu kiedy mogłam w miarę spokojnie oddychać, rozejrzałam się dookoła. Klif zakręcał tak, że nie ważne, w którym kierunku byśmy pobiegli, wrócilibyśmy do instytutu. Nie było innej drogi tylko na wprost w dół klifu przez wodę.

Harry's POV

Widziałem dużo chorych rzeczy w życiu, ale ta dziewczyna z nogami przodem do tyłu przerażała mnie. Jedyną dobrą rzeczą w tym wszystkim było to, że te nogi spowalniały ją i spokojnie mogliśmy się od niej oddalić. Mimo wszystko musieliśmy się spieszyć, żeby zwiększyć dystans między ludźmi, którzy pewnie już nas gonią. Jedyną opcją było skoczenie.

-cUfasz mi, Rose?c- zapytałem się kiedy odzyskałem oddech. Moja pokryta brudem, zapłakana, piękna dziewczyna odpowiedziała:
- Oczywiście.
- Dobrze, w takim razie złap mnie za rękę.- powiedziałem i odwróciłem się w stronę urwiska. W dole widziałem fale uderzające o brzeg kilkadziesiąt metrów pod nami.
- Będziemy skakać? - zapytała się jeszcze trochę trzęsącym się głosem.
- To jest nasza jedyna droga. Zaszliśmy tak daleko, nie może nam trochę wody w tym przeszkodzić.- powiedziałem. W rzeczywistości nie miałem pojęcia jak tam było głęboko i czy były tam jakieś skały. Jednak nie mogliśmy zawrócić. Nie było takiej opcji.
- Gotowa? - zapytałem się mimo, że się bała, pokiwała głową. Tak naprawdę żadne z nas nie było gotowe. Nic nie mogliśmy zrobić, żeby się do tego przygotować. Może poza jedną rzeczą. - Jeszcze chwilkę.- powiedziałem i delikatnie ściągnąłem torbę Rose z jej ramienia. Wziąłem moją i rzuciłem obie tak, że wylądowały na brzegu. Będziemy ich jeszcze potrzebować.

Złączyłem nasze dłonie ponownie.

- Na trzy..- powiedziałem. Spojrzeliśmy na siebie ostatni raz i zacząłem liczyć.- Raz.... dwa.... trzy.

I razem, jej dłoń w mojej skoczyliśmy. Lecieliśmy i spadaliśmy w nieznane. Włosy powiewały na wietrze. Nie miałem czasu tego poczuć. Jedynie skrawki emocji, myśli przelatywały mi przez głowę, aż w końcu zanurzyłem się. Zrobiło mi się bardzo zimno, przez lodowatą wodę. Całe powietrze wyleciało mi z płuc przez siłę, z jaką uderzyłem o powierzchnię wody. Ale żyłem. Nie było żadnych skał i było głęboko.

Zamiast odczuwać bólu, czułem ulgę, że moje serce nadal bije.

Moje dłonie. Były puste. Już nie trzymałem Rose.

Wypłynąłem na powierzchnię. Z trudem złapałem powietrze. Włosy przykleiły mi się do czoła, a mundur zupełnie przesiąknięty ciągnął mnie na dno, ale nie obchodziło mnie to. Musiałem znaleźć Rose.

- Rose!- krzyknąłem. Nigdzie jej nie widziałem wśród fal. Moje serce się zatrzymało. Odwracałem się w każdym kierunku, szukając jej.- Rose!- krzyknąłem jeszcze raz.

W końcu gdy zobaczyłem jej głowę poczułem niesamowitą ulgę. Z trudem łapała oddech i kaszlała, ale wszystko było w porządku. Podpłynąłem do niej, a ona do mnie.
- Chwyć się mnie. Złap się mojej szyi, kochanie. - powiedziałem. Objęła mnie rękoma, ja ją również. Jakoś udało nam się utrzymać na powierzchni przez kilka minut, a potem podpłynęliśmy do brzegu. Gdy tylko moja dłoń dotknęła ziemi podsadziłem Rose. Wtedy ona podciągnęła się i opadła na trawę.

Zrobiłem tak samo i położyłem się obok Rose. Przez to, że biegliśmy, a teraz przepłynęliśmy na drugą stronę zyskaliśmy trochę czasu. Kilka minut leżeliśmy, aby odpocząć chwilę, żeby mieć siłę dalej biec. Przymknąłem oczy, zastanawiając się, gdzie teraz się udać. Popatrzyłem na Rose. Szeroki uśmiech pojawił się na jej twarzy, pomimo tylu rzeczy, przez które przeszliśmy. Sprawił, że zapomniałem o następnych krokach jak i o poprzednich.

- Harry?

- Tak?- zapytałem się, uśmiechając się, bo domyślałem się co ma na myśli.

- Uciekliśmy.

To słowo. To jedno słowo spowodowało, że poczułem się szczęśliwy.

- Jasny gwint! - powiedziałem i zacząłem się śmiać. Rose zaczęła chichotać. Nigdy nie czułem się tak szczęśliwy.

- Uciekliśmy kurwa! - krzyknąłem i mój uśmiech się powiększył. Wstałem i na chwilę zapomniałem o dziewczynie zbliżającej się do nas, o pani Hellman, która bez wątpienia nas szuka i o chłopaku, którego zabiłem.

Ponieważ liczyło się tylko tu i teraz z Rose. Schyliłem się i podniosłem ją. Zaśmiała się tak jak i ja, gdy trzymałem ją w ramionach i kręciłem się dookoła. Wtulona we mnie, śmiała się razem ze mną głośniej niż fale za nami.

Zaraz będziemy musieli biec, znaleźć miejsce gdzie będziemy spać. Wiele problemów było przed nami. Ale teraz w tym momencie nic się nie liczyło.

Ponieważ, uciekliśmy z pieprzonego Wickendale.




____________________________________________

FKDSJBFKSJDJFOPIFAJ udało się!!! uciekli!!! :D
Jak tłumaczyłam to w nocy to się tak strasznie bałam jak byli w tym tunelu :o
Mam nadzieję, że podoba wam się rozdział. :)
Dzięki za tyyyle komentarzy pod poprzednim rozdziałem!
No i za miłe słowa na tt <3
Zapomniałam o najważniejszym kilka dni temu ten blog przekroczył 1000000 wyświetleń! tak 6 zer xd też nie mogłam uwierzyć ;) dlatego chciałabym pogratulować Magdzie i Natalii bo to dzięki ich ciężkiej pracy osiągnęły ten sukces. Gratuluję i też dziękuję wam (krótko bo krótko tu jestem ale i tak dzięki) ~XYZ

Nic dodać nic ująć:3 nawet nie wiecie jak się cieszymy z aż MILIONA (jakby humani jak ja nie wiedzieli co znaczy 6 zer xd) wyświetleń i jak bardzo byśmy chciały wam zrobić z tej okazji prezent, ale szkoła nie pozwała:((
Za to nst rozdział bd...specjalny? Strasznie długi (9stron!!! Do tej pory najdłuższy miał 7!) i bardzo...ciężki do tłumaczenia, więc nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy się pojawi, bo jeszcze nie ma mnie cały weekend, więc na pewno nie wcześniej niż w środę, ale warto na niego poczekać. ~Magda


100 komentarzy:

  1. Jejku, uciekli!
    Już nie mogłam doczekać się tego momentu...
    I się doczekałam!
    B. xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Super
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. JA PIERDZIELE LECĘ CZYTAĆ 1111WDQQWEDEQWF

    OdpowiedzUsuń
  4. O.MÓJ.BOŻE. Tylee czasu, aż w końcu uciekli... jezu... sikałam ze strachu...iii
    Kurde! KTO TO BYŁ?!?! Cynthia lub Jane... nie no.. o boże... jeej^^ długi rozdział będzie!!! ♥♥♥ ~Unicooorn2307

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG JKFHJKGHFJDGHKFD KOCHAM TEN ROZDZIAŁ!!
    TAAAK UDAŁO IM SIĘ
    NIE MOGE SIE DOCZEKAC TEGO CO BEDZIE DALEJ :D
    CZEKAM NA NOWY

    OdpowiedzUsuń
  6. Japierdole zajebisty!

    OdpowiedzUsuń
  7. *-* zajebisty, ciekawe co będzie dalej...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile jeszcze zostało rozdziałów? Ktoś wie?

    OdpowiedzUsuń
  9. To. Jest. Ekstra!
    Dzięki dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  10. niech ktoś sprawdzi mój puls.......................................

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowicie, niesamowity.Wczoraj dojechałam fo reszty (cały fanfik w niecały tydzień), a dziś nowy rozdział :D W jakimś raju chyba żyje, tylko nie wiem co ze sobą zrobić przez ten tydzień , jak nie dłużej. ;c

      Usuń
  11. TAK KURWA, UCIEKLI!!!!!!
    Ale mi serce biło z tych emocji!! A najbardziej gdy rozwalali tę drewnianą "przeszkodę"
    DZWOŃCIE PO KARETKĘ BO MAM ZAWAŁ!!!!!! <3 <3 <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  12. O.MG UCIEKI DJJFKD UDALO IM SIE
    CZEKALAM NA TO OD LUTEGO I W KONCU JDKKDKD JEZUU NIE ZASNE CHYAB
    DZIĘ KUJĘ KOCHAM WAS

    OdpowiedzUsuń
  13. O MÓJ BOŻE.

    NADAL NIE WIEMY KTO TO. CO TO W OGÓLE BYŁO? NOGI TYŁ DO PRZODU, LEDWO CHOĆBY ŻYŁA. MOŻE TO JANE? ALBO CYNTHIA? ONE ZNAŁY ROSE. I BYŁY NA ODDZIALE C A TAM ROBIĄ RÓŻNE DOŚWIADCZENIA.

    MYŚLAŁAM, ŻE JUŻ POCIĄGNIE ZA SOBĄ ROSE ALBO NIE ZDĄŻĄ TEGO OTWORZYĆ. JEDNAK SIĘ UDAŁO. MYŚLAŁAM, ŻE ZASTRZELĄ TO COŚ JUŻ W TUNELU ALBO NA ZEWNĄTRZ ALE ZWRÓCILIBY NA SIEBIE UWAGĘ WIĘC NIE. A TO NADAL ŻYJE. JESZCZE.

    GDY BYŁO O TYM CZEGO SIĘ NIE SPODZIEWALI TO BAŁAM SIĘ, ŻE JEST TAM JAKIŚ MUR, BRAMA, PŁOT COKOLWIEK.

    JAK UCIEKNĄ DALEJ? SĄ NA PLAŻY I CO TERAZ?

    NA PEWNO ICH SZUKAJĄ. A JAK ZNAJDĄ?

    CO JEŚLI ZAMKNĄ W WICKENDALE TE KOBIETY, KTÓRE IM POMOGŁY? (Z EMOCJI ZAPOMNIAŁAM)

    OMG, DO ZOBACZENIA ZA TYDZIEŃ

    OdpowiedzUsuń
  14. Yay, udało im się! Mam jednak przeczucie że to nie koniec, bo to byłoby zbyt piękn no ale nacieszę się jeszcze tą chwila. Dzięki za tłumaczenie i czekam na kolejny rozdział :).

    OdpowiedzUsuń
  15. <3 Kocham ten ff <3 Kocham.Uwielbiam.Ubóstwiam <3 awww :3 Nie wytrzymam no <3 wcześniej myślałam, że to Norman, albo James, jednak żyje albo Pani Hellman, ale ona też nie żyje, tzn tak myślałam, ale sądząc po tym co powiedział Hazz, że ich szuka (więc żyje xd -,-) to może to ona? albo Cythia (czy jakoś tak xd) Czekam na next <3 Dziękuję bardzo za to, że tłumaczycie :* Jesteście wspaniałe :* Zyczę weny i dobrych wyników w nauce :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja pierdole. ONI UCIEKLI, KURWA, czaicie? Mam nadzieję, że ich nie złapią! CZY KTOŚ MOŻE SPRAWDZIĆ MÓJ PULS?!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja pierdziele ❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  18. jezu nie wierze kovham to calym sercem, usmiecham sie jak idiotka bo Harry i Rose uciekli z Wickendale!!!1 WRESZCIE, KURWA!!1! bylam taka osrana jak czolgali sie przez ten tunel, balam sje ze to cos zlapie Rose, ale uff udalo im sie.....szkoda tylko ze nie bylo powiedziane imie tej kobiety, strasznie jestem ciekawa kim ona byla i skad do cholery znala imie Rose?? na ten klif nie bylam zupelnie przygotowana, juz mialam taka nadzieje ze uciekna, ukryja sie gdzies a tu dupa jezu, ale dobrze ze skoczyli!!! nadal mnie tylko martwi to ze pewnie juz ich szukaja, no i jeszvze (chociaz inni chyba juz o tym zapomnieli) TEN ANONIM.....ktory mowil ze nie dopusci do ich ucieczki, pamietacie?? dobra to tyle hahah, rozpisalam sie ale rozdzial jdst cudowny wiec warto bylo haha. gratuluje wam miliona wyswietlen skarby, dziekujw za wasza prace, i czekam na nastepny!! kocham

    drevvsex

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurwa jaki schizowy ale zajebisty..!!! :D boze uciekli jak sie ciesze a te emocje masakra.:d

    OdpowiedzUsuń
  20. Super rozdział ;) ;) w końcu uciekli ;-) udało im się :) czekam z niecierpliwością na kolejny ^_^
    Julia B/Malik ;-) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzieki ze poswiecacie czas na tlumaczenie :*
    A rozdzial jest po prostu niesamowity.. brak slow.. :D
    Czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Nic dodać, nic ująć <3 Uciekli, w końcu uciekli *o* masakra niesamowity rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. CUDOWNE! KOCHAM WAS DZIEWCZYNY

    OdpowiedzUsuń
  24. Matkooo,ile emocji.Już się bałam,ale im się udało! Uciekli! Tamta laska...ja ją pamiętam.Mówili o niej w jednym z rozdziałów,jeszcze jak Rose była pielęgniarką.Mówili,że najpierw sobie obcięła nogi,a potem sama przyszyła z powrotem...ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rozdziale 33 została wspomniana, toteż masz rację, że była o niej wzmianka, aczkolwiek
      Rose nie była wtedy już pielęgniarką. ;)

      Usuń
  25. O ja pierniczę!!!!!!!!!!!!!!!! UCIEKLI, UCIEKLI, UCIEKLI W KOŃCU UCIEKLI!!!!!!!!!!!!!!!! BIEGNIJCIE ILE SIŁ W NOGACH, NIE PODDAWAJCIE SIĘ :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uciekli! No nareszcie im się coś udało! Cieszę się ich szczęściem! Czekam na nexta. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nudbxeunxwjbe dod baru UCIEKLI OMFG TAK TAK TAK !!!!!!!
    Wiedziałam ze uciekną !!!!!!! Byłem tego pewna o kurwa aaaaaa jezu jak ja sie tym jaram
    Noże dziekuje ze to tłumaczycie
    Jjaxgvecugrjr OMFG
    NDHCBEUN EUCA KOCHAM WAS
    @Faza_Bo_Hazza
    Z poważaniem kapłan x

    OdpowiedzUsuń
  28. Nareszcie uciekli!!!! udało sie!!!!!! takie emocje, że o mamciu xD tak sie cieszę, że nie mogę nawet pisać xD już się nie mogę doczekać next, zeby sie dowiedzieć gdzie bd spać i wgl :D zastanawia mnie jedna rzecz, a mianowicie: Kto to kurwa był? czy to nie JANE? no bo przecież znała imię Rose, ale sama już nie wiem :)
    Czekam na next :D
    Całuję :*******
    @Shoniaczek

    OdpowiedzUsuń
  29. O MOJ BOŻE!!! HBJHSBKBGHAH!! Uciekli!! Nie mogę uwierzyć ^^ <333 pomimo tylu przeszkód udało się!! Chociaż to pewnie nie koniec z ich problemami... Ale rany!! <3 kocham!!
    A co do tej kobiety...fuu ;/ już wiemy czemu ten oddział C był taki straszny i co tam robili... Trochę mi jej szkoda bo to może być Cynthia(?) albo ktoś ale w takim razie czemu oni jej nie rozpoznali? Czego ona chce od Rose? Przecież nie moze im przeszkodzić! JJej.... Tyle emocji jest teraz we mnie że nwm co napisać jeszcze...
    Dziękuję Wam za tlumaczenie!! <3 JESSTESCIE NAJLEPSZE!! Kocham mocno :)
    N:***

    OdpowiedzUsuń
  30. W końcu uciekli ! :D Pokonali to wszystko i mam nadzieję że teraz już będzie dobrze... Czekam na next xx

    OdpowiedzUsuń
  31. Uciekli z pieprzonego Wickendale!!!! Nie mogę w to uwierzyć! *....* Kocham to ff! *O*

    OdpowiedzUsuń
  32. Om om om *_* dzięki ze tłumaczycie! ♥♥♥ \Sally

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurwa wspaniały! hahaha xd Tylko nadal się zastanawiam kto to był co tak źle mówił o Harrym i w ogóle:/

    OdpowiedzUsuń
  34. ONI UCIELKI O BOŻE TAK JAK SIĘ CIESZE JEJU!!! W TUNELU TAK SIĘ BAŁAM CO SIĘ STANIE, OMG NIE UMIEM SOBIE WYOBRAZIĆ POSTACI TEJ KOBIETY.. ALE ASFGHFDXZCZ TAK SIE CIESZE, NIE MOGE SIE DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU, DZIĘKUJE DZIEWCZYNY JESTEŚCIE NAJLEPSZE ILY

    OdpowiedzUsuń
  35. UCIEKLI W KOŃCU :D LSADKJSALKDJLSJD JESTEM CIEKAWA JAKIE KŁOPOTY SIĘ ZNAJDĄ W NASTĘPNYM ROZDZIALE

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja pierdziele ile emocji! Uciekli! UCIEKLI!!!! NIE WIERZĘ PO PROSTU JESTEM TAK HAPPY JSJCJSJWJFJD MAM NADZIEJĘ ŻE JUŻ NIGDY NIE PRZYJDZIE IM TAM WRACAĆ! przepraszam że z anonima ale nie chce mi się logować / julia wrp

    OdpowiedzUsuń
  37. Jeju tak się cieszę że udało im się uciec!
    Jak sobie wyobraziłam tą ''kobietę'' co ich goniła, to aż mnie ciary przeszły...
    Trochę jak American Horror Story :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie troche, tylko te ff jest na podstawie american horror story wlasnie, wszystko mozna przewidziec :D

      Usuń
  38. OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG OMG!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. Czy tylko mnie tak bardzo ciekawie kim była ta kobieta? I skąd się w ogóle tam wzięła?
    Cieszę się, że udało im się uciec! :)

    OdpowiedzUsuń
  40. JEJU TO CHYBA MÓJ NAJLEPSZY ROZDZIAŁ! :o ♥
    Czemu mam wrażenie że ta kobieta to....Jane?....;_;
    JA SIĘ TAK BAŁAM GDY CZYTAŁAM TEN ROZDZIAŁ JEJU!
    GRATULUJE 1000000 WYŚWIETLEŃ :3

    OdpowiedzUsuń
  41. PIERDOLONY JEZU CHRYSTE !!!!!!!!!!!!!! UCIEKLI A JA TAK SRAŁAM OMGF :"))))))

    OdpowiedzUsuń
  42. RXDCFVGBHNKJ,HGGFRTEFGHBJN
    UCIEKLI

    OdpowiedzUsuń
  43. Shit Shit Shit
    UCIEKLI !!
    Tak, kur*a NARESZCIE !
    ZAJEBISTY !! <3

    OdpowiedzUsuń
  44. o boszee ta dziewczyna jest straszna ! Wgl kto to jest ;o

    OdpowiedzUsuń
  45. O.o
    Ja nie zasnę.
    Boję się.
    Mój mózg nie chce ze mną współpracować.Wyobraziłam sobie wygląd tej kobiety jako gnijąco pano młodo-frankensztajno-laleczko czaki-podobne coś i teraz napewno nie zasnę...
    Autorka jest genialna.Wy także,gdyż to po części wasza wina że wyciągnęłam się i przeczytałam całość w parę dni.
    Jestem naprawdę,autentycznie przestraszona.
    Czytając to FF,moje uczucia względem Harrego ulegały zmianie mniej wiecej co dwa rozdziały.Raz myślałam : Psychiczny,zabił niewinne kobiety,potem powoli sie do niego przekonałam.Myślałam że on tam nie pasuje,że ktoś go wrabia.Wtedy okazało sie ze morderca jest James.
    Byłam przekonana że Harry jest niewinny,że jest normalny.Potem pojawiła sie wzmianka że Harry juz kiedyś był w Wickendale.
    Że zemścił się na ojcu i kto wie co jeszcze.Zaczełam się wtedy bać,że być może Harry jest chory i potrafi się swietnie maskować.
    Teraz naprawdę nie mam pojęcia co o nim myśleć.Boję się,że jeszcze nie pokazał swojego prawdziwego oblicza i że pomimo wielkiej miłości jaką czuje do Rose,skrzywdzi ją.
    Boje sie także tej kobiety/potwora.Nie wiem kim ona może być.Może oni wcale nie zabili tej Cynthi,tylko przeprowadzili na niej eksperyment i przyszyli jej nogi tył na przód.
    No okay,kończę już mój beznadziejny komentarz.
    Pozdrawiam : D

    OdpowiedzUsuń
  46. Umieram jak to czytam <33333333

    OdpowiedzUsuń
  47. Boski... ,super że im się udało :), czekam na kolejny,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  48. Myślałam, że się zesram, jak byli w tym tunelu! To było lepsze niż jakikolwiek horror!!
    Ja obstawiam, że tym kimś to ich śledził, jest któraś z tych kobiet, które poszły na to badanie czy cokolwiek to było. Wydaje mi się, że w Wickendale to właśnie robią z ludźmi. Jakieś durne i popieprzone eksperymenty, jakieś monstra.
    Dowiemy się kto lub co to było? To co ich śledziło?
    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału!
    Pozdrawiam Xxx

    OdpowiedzUsuń
  49. omg cvsadhjdnkvjb udało im się
    zajebisty rozdział,dziękuję za to,że tłumaczycie

    OdpowiedzUsuń
  50. udalo im sie asbxksagxzknjasxbs
    teraz juz tylko czekac na nastepny ♥

    OdpowiedzUsuń
  51. ja pierdole, w końcu uciekli ! Jaka ulga ! :p nie mogę się doczekać kolejnego ale czuję że to dopiero początek ich kłopotów..
    @julakk_94x

    OdpowiedzUsuń
  52. PRZEPRASZAM ZA CAPS LOCKA, INACZEJ W TYM MOMENCIE NIE POTRAFIĘ PISAĆ.
    UCIEKLI!
    ONI UCIEKLI!
    ONI UCIEKLI KURWA!
    CO ZA EMOCJE!
    CZEKAŁAM NA TO TYLE CZASU! JA JEBIĘ, NAJPIĘKNIEJSZY MOMENT W ŻYCIU.
    ZWŁASZCZA, ŻE TERAZ NABIJAM WYŚWIETLENIA DO SMG!
    CIEKAWE GDZIE SIĘ TERAZ PODZIEJĄ, NA PEWNO DADZĄ RADĘ.
    JA PIERDOLE, UCIEKLI!
    TO JEST TAKIE PIĘKNE!
    DZIĘKUJĘ WAM BARDZO ZA TO TŁUMACZENIE, NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NAST. ROZDZIAŁU I KOLEJNEJ CZĘŚCI.
    ONI BĘDĄ ŻYLI PO 100 LAT I MIELI TAKĄ ZAJEBISTĄ GROMADKĘ DZIECIÓW, MÓWIĘ WAM.
    TO TAKIE W CHUJ PIĘKNE.
    DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ, JESTEŚCIE KOCHANE <3
    @mysweetloouis

    OdpowiedzUsuń
  53. tak nareszcie <333
    ~@dont_you_say

    OdpowiedzUsuń
  54. piękny, cieszę się, że im się w końcu udało :)
    teraz powinno być już z górki
    mam nadzieję, że pani Hellman ich nie złapie...
    powodzenia w tłumaczeniu!

    OdpowiedzUsuń
  55. Uciekli !!! Uciekli !!! O BOŻE ONI UCIEKLI *o*
    aaaaaaaaaaaawwwwwwwwwww piękne <333333333333

    OdpowiedzUsuń
  56. W końcu to jest niesamowite :p

    OdpowiedzUsuń
  57. Boże ale się bałam! Ale tak udało się, uciekli!!!! Cudownie <3

    OdpowiedzUsuń
  58. oni naprawde uciekli!!!! strasznie sie bałam ale hahaha jestem taka happy że aż mnie nosi a jet 3 w nocy haha.. kocham was baaardzo!!! dobranoc :*

    OdpowiedzUsuń
  59. udało im się, nareszcie! no, nie wierzę! mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie idealnie, że będą się mogli całować kiedy będą chcieli i pójdą na plażę, będą jedli tyle czekolady, że aż pękną im brzuchy.

    OdpowiedzUsuń
  60. WTF? O.O WOW WOW WOW OMFG ! SKWKDASKD LUDZIE o.O
    SWIDWJDJKSKSJDHCSAK MOŻE JESTEM PSYCHICZNA ALE MNIE ŚMIESZYŁA TA DZIEWCZYNA Z ODWRÓCONYMI NOGAMI TAK Z NIEJ RYŁAM xD I NWM DLACZEGO ALE MAM WRAŻENIE ŻE TO JADE :/

    OdpowiedzUsuń
  61. Dziękujemy wam za cudowne tłumaczenie ♥

    OdpowiedzUsuń
  62. Czułam się jakbym czytała horror a nie ff... tak strasznie się bałam a teraz szczerze się jak głupia... zastanawia mnie ta dziewczyna zjawa... czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  63. kkhjinkkkbfffjbn;srtbihlbjdfnkbjndfkjzbnzdfjlbhilrubfhkj
    NO TO TYLE xd
    -@cookies_69

    OdpowiedzUsuń
  64. o boszee bożenko ! Cudowne to ;o i zapraszam do mnie http://zapomnij-o-mnie-na-zawsze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  65. ijeeeeeee, nareszcie wolni <3
    ale ta dziewczyna baaardzo bardzo mnie wystraszyla...
    no ale, czekam do nastepnego :) buziaki xxx

    OdpowiedzUsuń
  66. rozdział genialny
    W KOŃCU UCIEKLI UCIEKLI ^^
    tak się ciesze, będą mieli teraz trudności ale mam nadzieje że wszystko się ułoży
    straszna była tak kobieta omg!
    całuski :*

    OdpowiedzUsuń
  67. Ciekawe kiedy ją zaliczy? XD
    A tak serio, strasznie sie cieszę! Uciekali przez trzy tygodnie, ale w końcu sie udało! Asddffdssd @UfoPornotic

    OdpowiedzUsuń
  68. CUDOWNIE! TYLKO CO DALEJ!!! CZEKAMY I DZIEKUJEMY!! <3

    OdpowiedzUsuń
  69. Zajebisty. Czy tylko ja mam przeczucie źe goniła ich jane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tez sie tak wydawalo od momentu, gdy okazalo se ze to dziewczyna... tylko wydaje mi sie ze nawet po takich zmianach rozpoznaliby Jane... jeszcze ewentualnie jest ta Cynthia... w kazdym razie pewnie ktos, kogo wzieli na te jakies doswiadczenia czy cos...

      Usuń
  70. Ff w jeden dzień.♥
    Jestem bardzo ciekawa co bd dalej :D
    Podziwiam was laski i podziwiam autorke :,) moje nowe uzaleznienie ♥

    OdpowiedzUsuń
  71. Mi sie wydaje ze ta e tunelu to ta...jak ona miala na imie? ..... ta co zniknela i kazdy udawal ze jej nie zna, ta co na niej jakies testy robili. A co do ucieczki... za pieknie zeby bylo prawdziwe, niedlugo cos sie wydarzy i nie bedzie tak cudownie. Czytajac to w tunelu oh god ale sie balam, wyobrazalam sobie ze to ja jestem na miejscu rose idk co bym zrobila, pewnie zwinela sie w kulke i zakryla oczy i czekala az umre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mi sie wydaje to ta która odcieła sobie nogi a potem znowu przyszyła -,-

      Usuń
  72. omg ! omg! omg ! udalo im sie.
    serce mi sie zatrzymalo gdy ta kobirtq byla blisko.

    OdpowiedzUsuń
  73. OMG JAKIE EMOCJE ALE UDALO IM SIE NARESZCIE TAK CZEKALAM NA TEN MOMENT <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  74. OMOJBOZE KOOOOOOOOCHAAAAAMMMMMMM !

    OdpowiedzUsuń
  75. Jdhjdjdjxhjxjdjdbjdjdjdjdhdkjcyhdifhvdu
    Kocham to ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  76. Ja pierdziele kurwa uciekli, uciekli dksndksnfkjnsdkfnksdnfk
    Co to było to w tunelu i tam dalej myślałam że padne, to było przerażające tak sie bałam prawie zaczęłam krzyczeć do ekranu, żeby oni zaczęli szybciej z tym drewnem xd
    Nie wiem czemu, ale mam wrażenie że to "coś" to jest Cynthia albo Jane po tych testach czy cuś, no nie wiem ma takie głupie wrażenie.
    Rozdział cudowny, cieszyłam się z nimi jak uciekli, jak już byli całkiem na wolności w swoich ramionach fdknsfklsdnfuwkejfn
    Czekam na ciąg dalszy :)
    @lovemyari69 xx

    OdpowiedzUsuń
  77. bedzie dzis nowy rozdzial? :c

    OdpowiedzUsuń
  78. Znowu sie nie wyrobily...japierdole, to sie zaczyna robic irytujace :>

    OdpowiedzUsuń
  79. Będzie dzisiaj next? ;CC Jak nie to chociaż napiszcie informację kiedy będzie błagam ;c Psychotic to moje życie <3
    /Sashii

    OdpowiedzUsuń
  80. Zwykle tłumaczyłyście na poniedziałek, potem było kilka spóźnień, więc poniedziałek-środa, a jest czwartek, a rozdziału nadal nie ma! Zawiodłam się na was. Tak, tak nauka i te sprawy, ale jak się za to zabrałyście to skończcie, proszę.

    OdpowiedzUsuń
  81. I znowu to samo. Nic nie poinformowalyscie ze wczoraj nie bylo rozdzialu. W wielu ff (np after) pojawiaja sie rozdzialy co 2-3 dni, a tlumaczka jest tylko jedna. A was jest 2 i nie mozecie zrobic tego w ponad tydzien?

    OdpowiedzUsuń
  82. rozumiem nauka i tak dalej, ale powiadomic do byscie mogly

    OdpowiedzUsuń
  83. 101 komentarz :)))
    Jesteście takie cudowne że to tlumaczycie! Dobrze że przeczytalam ten rozdzial w dzień bo w nocy balabym się jak cholera! Ten tunel.. przerazał mnie i te odgłosy, ta kobieta.. o.o

    OdpowiedzUsuń